Imieniny: Marka, Jaroslawa, Wasyla

Wydarzenia: Dzień Sekretarki

Pod oknem

Abp Jędraszewski: Królestwo Boże ma przenikać nasze myślenie

 fot. Łukasz Kaczyński Rocznica proklamacji Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana.

Uroczystą Mszą św. pod przewodnictwem abp. Marka Jędraszewskiego zakończyły się w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach obchody rocznicy proklamacji Jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana. "Mamy czynić wszystko, aby królestwo Boże stawało się naszą codzienną rzeczywistością, aby - choć jest niewidzialne - przenikało sposób naszego myślenia i postępowania oraz przemieniało świat" - mówił do przybyłych metropolita krakowski.

W wygłoszonej homilii wskazał on, że w świecie panuje przekonanie o tym, że trwa obecnie czas pokoju i bezpieczeństwa. "A przecież Ojciec Święty Franciszek mówi - i to nie raz - że żyjemy w epoce III wojny światowej, tyle, że ta wojna ma inny kształt niż dotychczas. Jest to wojna we fragmentach" - zwrócił uwagę.

Wyjaśnił, że chodzi o to, by uśpić człowieka współczesnego i pokazać mu, że w zasadzie powinien już tylko używać dnia, nie myśląc o tym, co będzie jutro. "Za tym przekonaniem kryje się jedno - po śmierci nie ma nic, więc trzeba maksymalnie wykorzystać ten czas, który jeszcze jest. A w ostatecznym horyzoncie takiego myślenia o człowieku i o świecie kryje się przekaz, że Boga nie ma" - powiedział, podkreślając, że Kościół mimo wszystko z mocą głosi prawdę o powtórnym nadejściu Chrystusa.

Hierarcha powiedział, że chrześcijanie nie mogą się pogrążyć we śnie, ale muszą czuwać. "Ta trzeźwość naszych umysłów i to czuwanie naszych serc sprawia, że uznajemy, iż Jezus Chrystus jest Królem wszechświata, jest Panem dziejów i historii i jest Panem naszych serc" - mówił.

Wskazał, że rok temu Akt Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana został wypowiedziany uroczyście w 1050. rocznicę Chrztu Polski, a jego tegoroczne odnowienie przypada z kolei na 140. rocznicę objawień Matki Bożej w Gietrzwałdzie i 100. rocznicę objawień fatimskich. "W obydwu tych objawieniach pojawiły się te same wezwania, do nawrócenia, do pokuty i do modlitwy, zwłaszcza do modlitwy różańcowej o pokój dla świata" - powiedział.

Dopowiedział, że Polacy bardzo mocno wyrazili swoje przywiązanie do różańca, biorąc udział w akcji "Różaniec do granic", przez co pokazali także jak ważny jest powrót do chrześcijańskich korzeni. "Do uświadomienia sobie tego, z czego wyrastamy i co jest tak ważne, aby ocalić w sobie i co jest istotne, aby także inne, bratnie nam narody europejskie to na nowo odkryły jeżeli chcą zachować swoją tożsamość i ciągłość historyczną tak głęboko naznaczoną przez wiarę w Jezusa Chrystusa, Króla wszechświata" - ocenił.

Arcybiskup przypomniał przy tym, że w objawieniach Matka Boże przestrzegała przed falą ateizmu, która zaleje świat, jeśli ludzi się nie nawrócą i opisał, że przecież tak się właśnie stało w wieku XX. Jak uznał to zjawisko jest coraz mocniejsze.

"Nasila się coraz bardziej, nieustannie, niechęć Europy zachodniej do swoich chrześcijańskich korzeni, co spektakularny kształt przybrało kilka tygodni temu w postaci wyroku najwyższych władz sądowniczych Francji, by usunąć krzyż z pomnika św. Jana Pawła II w małym miasteczku bretońskim" - stwierdził.

"Szerzy się chęć urzeczywistniania kolejnych utopii zbudowania idealnego społeczeństwa, opartego o wojujący feminizm, genderyzm, kosmopolityzm, relatywizm moralny, tzw. wartości europejskie, pośród których jest eutanazja i tzw. prawo kobiet do zabijania w swoich łonach nienarodzonych dzieci" - kontynuował.  Uwypuklił, że w batalię o kształ Europy włącza się Polska, a zwłaszcza oddolne inicjatywy ludzi, którzy walczą np. o wolną od pracy niedzielę czy też uniemożliwienie aborcji eugenicznej.

Metropolita odniósł się także do trwającego Światowego Dnia Ubogich i zaznaczył, że jest on niezwykle praktyczną formą realizacji wrażliwości i gotowości poświęcenia się dla innych, jakich uczył Jezus, którego królestwo opiera się właśnie na miłości. Uwrażliwił, że biednych i potrzebujących bardzo mocno tkwi Boży obraz i Boże podobieństwo.

"Naszym zadaniem jest, aby tę godność dostrzec, przed nią uklęknąć oraz ukazywać całemu światu. Królestwo Boże jest w was. Królestwo Boże, to królestwo, którego królem jest Jezus Chrystus, jest w naszych sercach" - zachęcił.

Dodał, że to właśnie Eucharystia jest wielkim dziękczynieniem Bogu za Chrystusa, który zechciał stać się Panem ludzkich serc. "Jednocześnie staje się ona wołaniem każdej i każdego z nas, abyśmy robili wszystko, co tylko można, w naszym życiu osobistym, rodzinnym, małżeńskim, społecznym, narodowym, państwowym, by przybliżało się królestwo Boże i żeby wola Najwyższego była tak samo urzeczywistniana na ziemi jak i w niebie" - powiedział na zakończenie.

Zgromadzeni w łagiewnickiej świątyni przyznawali, że nie mogło ich tu zabraknąć w takim momencie. "Cieszę się, że mogę dziś ponownie w tak wyjątkowym miejscu wypowiedzieć te słowa. A jednocześnie odpowiedzieć sobie czy rzeczywiście przez ten rok Chrystus królował w moim życiu, zwłaszcza przez pryzmat miłosierdzia względem drugiego człowieka" - powiedziała pani Barbara.

Oceń treść:
Źródło:
;