Imieniny: Adolfa, Tymona, Leona

Wydarzenia: Dzień Czosnku

Pod oknem

Abp Marek Jędraszewski: Żyjmy tak pięknie jak Helenka

helena kmieć fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski przewodniczył Mszy św. w parafii św. Barbary w Libiążu w 5. rocznicę śmierci Helenki Kmieć – wolontariuszki misyjnej zamordowanej w Boliwii. – Żyjmy tak pięknie jak Helenka – mówił metropolita krakowski.

 

W czasie homilii abp Marek Jędraszewski przywołał znany cytat z „Pieśni o Bogu ukrytym” Karola Wojtyły: „Miłość mi wszystko wyjaśniła, Miłość wszystko rozwiązała – dlatego uwielbiam tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała”. – Kiedy miłość Chrystusa do nas wszystko wyjaśniła i wszystko rozwiązała dla Helenki Kmieć? Od kiedy w pełni świadomie w swoim życiu zaczęła „uwielbiać tę Miłość, gdziekolwiek by przebywała? – pytał retorycznie arcybiskup. – Zrozumieć wolność, jaką zostaliśmy obdarzeni przez Chrystusa, ku której zostaliśmy wyzwoleni, to pojąć tę wolność przez miłość – miłość ofiarną, bez końca, pełną uwielbienia wobec Boga, pełną poświęcenia dla innych – dodawał. 

Metropolita odwołał się też do Listu do artystów Jana Pawła II z 1999 r., w którym papież wskazywał na Chrystusa jako Piękno i klucz do zrozumienia człowieka. Ojciec święty pisał m.in., że „zadaniem każdego człowieka jest być twórcą własnego życia: człowiek ma uczynić z niego arcydzieło sztuki”. W tym kontekście arcybiskup nawiązał do krótkiego życia Heleny Kmieć. – Życie będące nieustannym, intensywnym poszukiwaniem i realizacją siebie samej – mówił i zwracał uwagę, że Helenka sama siebie określała jako kogoś, kto nie potrafi „usiedzieć na miejscu” – stąd częste wycieczki w góry, wspinaczka, jazda na rowerze. A także wielkie i piękne ambicje, które pozwoliły jej skorzystać ze stypendium i skończyć szkołę średnią w Wielkiej Brytanii, a później studia na Politechnice Śląskiej na kierunku inżynieria i technologia chemiczna, a potem zdobyć pracę stewardessy w liniach lotniczych.

Przywołując kolejne fragmenty Listu do artystów metropolita zauważył, że Helena w swoim życiu łączyła wymiar moralny i artystyczny, ale bardziej widoczny był ten pierwszy. Arcybiskup wskazał na sukcesy artystyczne w czasach szkolnych i udział w wielu konkursach recytatorskich, a później naukę śpiewu w szkole muzycznej i zaangażowanie w scholę duszpasterstwa akademickiego w Gliwicach. – Poprzez ten śpiew potrafiła pociągnąć innych ku pięknu, ku Bogu, ku Chrystusowi, którego chciała swoim śpiewem wielbić. Ta jej działalność artystyczna pociągała innych, ale także odsłaniała piękno jej ducha coraz bardziej oddanego samemu Chrystusowi – mówił metropolita.

Arcybiskup przytoczył słowa „Barki”, które Jan Paweł II przypomniał na krakowskich Błoniach w 2002 r. Helenka Kmieć miała wówczas 11 lat. – Wiemy, dokąd wzywał ją Chrystus – ją: gotową pójść za Nim i zostawić swoją barkę, ubogą w duchu ale bogatą duchem, mającą zarówno ręce gotowe jak i czyste serce, młodą zapałem, nie bojącą się trudu i samotności dla innych – śpiewała swą „Barkę” całym swoim życiem – mówił metropolita przypominając zaangażowanie Heleny w Wolontariat Misyjny „Salvator” działający przy zgromadzeniu księży salwatorianów. Prowadziła półkolonie dla dzieci przy salwatoriańskich parafiach na Węgrzech i w Rumunii i opiekowała się dziećmi ulicy w Zambii. 8 stycznia 2017 r. rozpoczęła posługę na placówce misyjnej sióstr służebniczek dębickich w Cochabambie w Boliwii. 24 stycznia doszło do napadu na ochronkę dla dzieci, podczas którego została okrutnie zamordowana.

– Żyjmy pięknie wpatrzeni w Najwyższe Piękno – w samego Jezusa Chrystusa. Poznawajmy smak życia i wolności, ku której On nas wyswobodził. Miejmy marzenia o przyszłości. Tęsknijmy za Bogiem. Niech nasz „zachwyt staje się podziwem, upojeniem, niewymowną radością”. Żyjmy tak pięknie jak Helenka – zakończył abp Marek Jędraszewski.

Źródło:
;