Znany kompozytor i dyrygent tłumaczy, że poszukiwał utworu, który najlepiej wyrazi doświadczenia ludzkie związane z czasem epidemii koronawirusa. - Zwłaszcza w kontekście przeżywanego zagubienia, jak i dużej niepewności dotyczącej przyszłości - mówi Sztaba.

Dodaje, że mocny przekaz ma zwłaszcza refren piosenki. - On uświadamia, że trwająca sytuacja kryzysowa jest swego rodzaju znakiem od Pana Boga. Zachętą do zatrzymania się i refleksji nad swoim życiem - opisuje.

Sztaba zauważa, że treść utworu nawołuje do odnalezienia wartości ponadczasowych w życiu. - Takich wartości, jak relacje z najbliższymi, okazywanie dobra innym czy też wiara. Wartości bardziej trwałych niż to, co dotychczas stanowiło o naszej codzienności, a co w kryzysowej sytuacji epidemii koronawirusa często okazało się po prostu ulotne - podkreśla muzyk, który był współodpowiedzialny za oprawę muzyczną podczas Światowych Dni Młodzieży w Polsce w 2016 r.

W projekcie #wdomuzagrane Sztaby wzięło udział 732 muzyków i 16 wokalistów. Wśród śpiewających znaleźli się m.in. Kuba Badach, Patrycja Markowska, Katarzyna Moś, Natalia Kukulska, Ewa Farna, Andrzej Piaseczny, Igor Herbut, Cleo, Sebastian Karpiel-Bułecka, Patrycja Markowska czy Piotr Cugowski. Wszyscy nagrali singiel w swoich domach.

- Muzycy i wokaliści nie wiedzieli, że tyle osób nagrywa swoje partie jednocześnie. Zainteresowanych było tak wielu, że skala zjawiska na początku trochę nas przerosła, ale ostatecznie udało się wszystko ogarnąć. Mam więc nadzieję, że teledysk przyniesie wielu odbiorcom nadzieję i muzyczne uspokojenie - zdradza kulisy powstawania nowej aranżacji portalowi franciszkanska3.pl Adam Sztaba.

Cover „Co mi Panie dasz” już stał się hitem. W 3 dni od jego publikacji na kanale YouTube Adama Sztaby obejrzało go już ponad 1,5 miliona osób!