O. Biłka nauczał zebranych, że Duch Święty jest spoiwem, które czyni Kościół. „Przychodzi do nas, którzy nie umiemy być razem, którzy nie umiemy być Kościołem, nie umiemy być wierni sobie wzajemnie” – mówił.

Z kolei O. Nowak uwrażliwiał, że podobnie jak w przypadku apostołów Duch Święty daje ludziom możliwość mówienia zrozumiałym językiem między sobą. Wskazał, że to też właśnie poprzez Niego Jezus uczy ludzi najistotniejszych rzeczy.

"Jezus staje pośród nas i chce nam mówić o tym, co dla każego z nas jest ważne, o tym, czego potrzebujemy. On znając nasze potrzeby, chce nas uruchomić i posłać. Bo widzi jakim potencjałem dysponujemy, nawet jeśli sami nie jesteśmy tego świadomi" – mówił.

Bardzo ważną częścią rozważań stanowił fragment Ewangelii św. Jana, a zwłaszcza słowa, które Jezus skierował do Szymona Piotra: "Gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz". O. Biłka wyjaśnił, że “inny” to właśnie Duch Święty.

“To On sprawia, że będziesz absolutnie pełen. On Cię opasze. To jest dar, który On pragnie Tobie uczynić. Opasać Cię, przygotować – to znaczy, sprawić, że będziesz gotowy, by podjąć działania, które ukazuje Ci Jezus" – zachęcił. "On opasuje tak, że masz pas – jesteś gotowy, by iść, biec, walczyć. To wyjątkowy obraz. Tunika symbolizuje ciało. Jak nie mam Ducha, to się zabiję o swoje ciało. Bo bez Niego jest ono bardziej skłonne do lenistwa niż do działania" – dodał natomiast o. Nowak.

Drugi dominikanin zachęcił zebranych także do tego, by nie bali się prosić ponownie o Ducha Świętego, nawet jeśli czują, że On jest przy nich. "Duch jest rzeczywistością większą niż ta, która jest aktualnie w Tobie. Zawsze przynosi większe dary i pragnie wylania nowego charyzmatu w twoim życiu. To właśnie jest sposób obecności Ducha Świętego" - powiedział o. Biłka.

Ojcowie mówili także o drogach przychodzenia Boga do człowieka. Na przykładzie nawrócenia pewnej siostry zakonnej przez jej katechetę w liceum, zwrócili uwagę, że nie zawsze dzieje się to w spektakularny sposób.

“Bóg bardzo często przychodzi przez takie banały - coś, co na początku wcale nie przekonuje. I na takie rzeczy czyni nas wrażliwym Duch Święty. Dajcie Mu się więc przepasać, aby rozpoznać każdy sposób przyjścia Boga do was" - opisał.

Wieczór zakończył się modlitwą uwielbienia, którą poprowadził zespół "owca".