Imieniny: Marka, Jaroslawa, Wasyla

Wydarzenia: Dzień Sekretarki

Pod oknem

Damy i kawalerowie Zakonu Maltańskiego są spadkobiercami wielkiego skarbu wiary

arcybiskup jędraszewski z kawalerami maltańskimi fot. Joanna Adamik | Archidiecezja Krakowska

- Módlmy się, by nie zabrakło wam świadomości, że jesteście spadkobiercami wielkiego dziedzictwa. Wielkiego skarbu wiary, który trzeba strzec i przekazać innym. Ta obrona wiary musi być wspomagana przez ofiarną miłość i służbę biednym, potrzebującym i chorym - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. z  okazji obchodów dnia św. Jana Jerozolimskiego, patrona Zakonu Maltańskiego.

 

Na początku Eucharystii ks. proboszcz Andrzej Kopicz w imieniu Związku Polskich Kawalerów Maltańskich powitał arcybiskupa, duchownych, damy i kawalerów maltańskich oraz wszystkich zebranych. Poprosił Matkę Bożą z Filermo oraz św. Gerarda o wstawiennictwo i wypraszanie potrzebnych łask w podjętej posłudze oraz zwrócił się do metropolity z prośbą o przewodniczenie Mszy św.

Na początku homilii arcybiskup przypomniał, że Izraelici z upragnieniem czekali na Mesjasza.  Jan Chrzciciel dzięki swemu jednoznacznemu nauczaniu i głoszonemu słowu mógł powiedzieć, że Pan jest jego siłą i kazał mu obwieszczać przyjście Chrystusa nawet poza Palestyną. Ze względu na to sądzono, że Jan Chrzciciel – pokorny prorok, torujący drogę Panu, jest Mesjaszem. On jednak jednoznacznie stwierdził,  że po nim przyjdzie ktoś o wiele większy. Metropolita zauważył, że Jan Chrzciciel stał się dla wielu chrześcijan wzorem życia, człowiekiem który stanął na przecięciu starego i nowego przymierza.

Arcybiskup przypomniał początki powstania Zakonu Maltańskiego, który za przykładem bł. Gerarda od wieków opiekuje się biednymi  i potrzebującymi pomocy. Ten zakon rycerski, skupiający w sobie przedstawicieli wielu narodów troszczył się o biednych, chorych, tworzył struktury wewnętrznego ładu, czego symbolem stał się szpital w Margat.

Minęło wiele wieków, ale to co było u podstaw powstania Zakonu Maltańskiego pozostaje nadal aktualne: obrona chrześcijańskiej wiary oraz posługa chorym. Metropolita zwrócił uwagę na te dwie gałęzie działalności Zakonu, będące zarazem jego charyzmatem. Jan Paweł II w swojej Posynodalnej Adhortacji Apostolskiej Ecclesia In Europa zdiagnozował sytuacje duchową Europy, w której gasi się nadzieję, ludzie są zagubieni, nastąpiła erozja chrześcijańskiej tożsamości, przez co człowiek bez nadziei żyje w stanie rozczarowania. W siódmym punkcie tego dokumentu Ojciec Święty wskazywał na utratę pamięci i dziedzictwa chrześcijańskiego, której towarzyszy obojętność religijna. Europejczycy są spadkobiercami, którzy roztrwonili dziedzictwo pozostawione przez historię, z czego wzięła się pustka duchowa. – Podkreślam te stwierdzenia Jana Pawła II by wskazać na to, że Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Świętego Jana na przekór temu co dzieje się w Europie nie utracił pamięci, jest świadom chrześcijańskiego dziedzictwa i jest spadkobiercą tego skarbu, którego damy i rycerze chcą strzec, pomnożyć i przekazywać innym. Swoim istnieniem są znakiem sprzeciwu dla tego szczególnego dekadenckiego ducha współczesnej Europy – powiedział arcybiskup.

Odwołał się do encykliki Benedykta XVI, Deus caritas Est. Znajduje się w nim nawiązanie od odległej historii i postaci Juliana Apostaty, który jako sześciolatek był świadkiem śmierci swojej rodziny, za co obwiniał imperatora uważającego się za chrześcijanina. Z tego powodu dla Juliana chrześcijaństwo zostało zdyskredytowane i chciał powrócić do pogaństwa, ustanawiając odpowiednią hierarchię oraz działalność charytatywną na przykładzie chrześcijańskiej. Imperator zauważył, że miłość bliźniego wyróżniała wspólnotę Kościoła i przyciągała wiernych. W dalszej części encykliki papież nawiązał do „Hymnu o miłości” z Listu do Koryntian, w którym uchwycono miłość karmiącą się spotkaniem z Jezusem, która by być prawdziwą musi być pokorna i związana z krzyżem. – Zwróćmy uwagę na wasz maltański krzyż, wpisany jako herb, ale także jako szczególny znak waszych uroczystych szat. Trzeba pomagać innym. Papież pisze, że to pomaganie jest łaską – wskazał metropolita. Przywołał dalsze słowa encykliki, w których jest mowa o tym, że ten kto angażuje się w pomoc innym uważa się za obdarowanego przez Boga. Mimo pokus i zniechęcenia będzie mu zawsze towarzyszyło przekonanie, że jest narzędziem w rękach Jezusa, będzie pokorny i zawierzy wszystko Panu. Bóg włada światem, a dobry sługa Jezusa Chrystusa czyni wszystko, by świat był lepszy.

Arcybiskup stwierdził, że należy się modlić, by kawalerom oraz damom Suwerennego Rycerskiego Zakonu Szpitalników Świętego Jana nigdy nie zabrakło świadomości, że są spadkobiercami wielkiego dziedzictwa, o które trzeba dbać i przekazywać kolejnym pokoleniom. Obrona wiary musi być wspomagana przez służbę potrzebującym na miarę krzyża Chrystusowego, którego przesłanie miłości przynagla do czynu.

Na zakończenie Eucharystii odmówiono modlitwę Zakonu Maltańskiego. Arcybiskup poświęcił srebrne medale, które zostały wręczone przyjaciołom i dobroczyńcom Zakonu, zaangażowanym w organizację obozów dla niepełnosprawnych w Szczyrzycu.

Korzenie Zakonu Maltańskiego sięgają XI wieku. Współcześnie niesie on pomoc potrzebującym w ponad 120 krajach całego świata. W Polsce Zakon jest obecny od XII wieku, po II wojnie światowej działał na emigracji, a od 1992 roku znajduje się na terenie kraju. Od 2004 utrzymuje swoją ambasadę w Warszawie. Hasło Zakonu: Tuitio Fidei et Obsequium Pauperum, najpełniej oddaje jego posłannictwo, którym jest obrona wiary oraz służba ubogim i cierpiącym. Damy i Kawalerowie niosą pomoc humanitarną, medyczną, działają społecznie. 

Oceń treść:
Źródło:
;