Imieniny: Adolfa, Tymona, Leona

Wydarzenia: Dzień Czosnku

Rozmowy konsekrowane

Trzeci odcinek audycji „Rozmowy konsekrowane” w radiu nowohuckie.PL poświęcony został Zakonowi Kaznodziejskiemu – dominikanom i dominikankom. Iskrę ducha dominikańskiego, łaskę słowa, troskę o bliźnich i własne drogi powołania przedstawili s. Kazimiera Korzeniewska oraz o. Stanisław Tasiemski.

 

Audycję rozpoczęły rozważania nad cechami charakterystycznymi Zakonu Dominikańskiego. O. Tasiemski podkreślił, że głównym znakiem rozpoznawczym dominikanów jest łaska słowa. „Był taki czas, że brakowało ludzi, którzy znaliby prawdy wiary. Herezja spowodowana dowolnym tłumaczeniem Pisma św. w XIII w. spowodowała w naszym założycielu, św. Dominiku, iskrę, która rozpaliła w nim potrzebę szerzenia ewangelicznego ubóstwa i głoszenia Dobrej Nowiny” – opowiadał o. Stanisław. Podkreślił, że trzeba pamiętać, że dla kobiet, które wróciły z herezji do prawdziwego słowa Bożego św. Dominik założył zakon klauzurowy – tym samym ojciec wskazał, że jako pierwsze w rodzinie dominikańskiej pojawiły się mniszki.

Z kolei s. Kazimiera powiedziała, że Zgromadzenie Sióstr św. Dominika jest w porównaniu do historii o. Stanisława bardzo młode. Zostało założone w 1861 r. przez matkę Kolumbę Białecką. „Ale naszym zadaniem jest także głoszenie słowa Bożego i Jego królestwa najbardziej potrzebującym” – potwierdziła. Dodała, że owo głoszenie realizuje się wszystkim, wszędzie i na wszelkie sposoby m.in. przez katechezę czy posługę chorym.

Następnie goście przedstawili szerzej sylwetki założycieli. O. Stanisław podkreślił, że w postawie św. Dominika wyeksponować trzeba jego ewangeliczne życie, naśladujące apostołów poprzez łączenie kontemplacji z aktywną działalnością kaznodziejską. „Sława i świętość promieniująca od Dominika szybko dotarła do Polski – biskup krakowski Iwo zabrał ze sobą do Rzymu św. Jacka, który razem z błogosławionym Czesławem otrzymał z rąk św. Dominika habit dominikański” – tłumaczył jednocześnie początki polskiej historii zakonu. Ojciec dopowiedział, że hasło założonego w 1216 r. zakonu brzmi: „Chwalić, błogosławić i głosić”, jednak nie należy przy tym zapominać, że dzięki św. Tomaszowi z Akwinu, który także był dominikaninem, w zgromadzeniu kształtuje się również postawa rzetelnego poszukiwania prawdy poprzez wysiłek naukowy.

Mówiąc o matce Kolumbie Białeckiej S. Kazimiera stwierdziła, że nie miała ona pragnienia założenia zgromadzenia. Przypomniała, że Kolumba Białecka żyła w czasach kryzysu w zakonie dominikańskim w XIX w. oraz pełnienia funkcji generała dominikanów przez Wincentego Jandela, który kładł nacisk na zakładanie zgromadzeń żeńskich. Ich spotkanie zaowocowało formacją Białeckiej we Francji, po której ukończeniu powróciła do Polski, gdzie w Wielowsi założyła pierwszy klasztor. „Matka Kolumba za główne cele działalności sióstr obrała głoszenie Królestwa Bożego przez oświatę i zakładanie szkół dla ubogich oraz opiekę nad chorymi w domach” – tłumaczyła dominikanka.

Na pytanie prowadzącego o osobistą iskrę charyzmatu zakonu o. Tasiemski przyznał, że dla niego ważna jest wyrażana przez Dominika troska o to, co się stanie z grzesznikami. „On uważał, że grzech to nie jest takie „hop-siup”, że przejęcie się losem grzeszników ma znaczenie. Może właśnie stąd bierze się odpowiedzialność za sakrament pokuty – w Krakowie mamy w zasadzie dyżury non-stop” – stwierdził. Siostra Kazimiera uzupełniła, że w jej odbiorze zgromadzenia dużą rolę odgrywa postać założycielki, którą nazywano „aniołem dobroci”. „Druga rzecz, do której niejednokrotnie wracam to dokument agregacji naszego zgromadzenia – są nim święci i niektórzy zanim zostali świętymi byli często grzesznikami. Ludzie słabi, którymi mimo wszystko w tak wyraźny sposób posłużył się Pan Bóg. Kiedy na niego patrzę czuję wiele lat historii za mną i że nie działam swoimi siłami, ale siłami Boga i dzieł, które już w zakonie zaistniały” – powiedziała.

Opisując własną drogę powołania s. Kazimiera przyznała, że im dłużej jest w zgromadzeniu tym trudniej jej to czynić. Wspominała, że myśl o życiu zakonnym towarzyszyła jej od zawsze – nawet zakręcała po umyciu włosów głowę ręcznikiem, by zobaczyć jak wyglądałaby w welonie. „Ale odkryłam, że to nie ma być fascynacja strojem, ale fascynacja Chrystusem – wtedy, gdzieś w gimnazjum, przestałam myśleć o zakonie” – dodała. Stwierdziła, że już wszystko miała poukładane, chłopak, plany na studia, ale usłyszała wewnętrzny głos: „Ty jesteś moja”. Zaczęła się droga rozeznawania – w czasie ferii miała 6 dni, a jedyny wolny pasujący termin to były rekolekcje u dominikanek. Po maturze zaczęła formację właśnie w tym zgromadzeniu. W junioracie nadszedł czas rozmowy o swoim miejscu w rodzinie dominikańskiej. „Myślałam, że z okazji 150-lecia zgromadzenia można byłoby opisać jego historię. Trochę też nie wiedziałam wtedy jak powiedzieć, że nie widzę się jako przedszkolanka. A tu się okazało, że siostra przełożona zaproponowała mi dokładnie to, o czym myślałam” – przedstawiła początki swojej drogi zajmowania się historią. Przyznała, że dla jej powołania dużą rolę odgrywa wspólnota zakonna, w której każda osoba wnosi coś nowego i wyjątkowego, oraz rozmowy z osobami, którym mogła służyć.

Natomiast o. Tasiemski przyznał, że nie wyobraża sobie życia w zakonie bez niespodzianek. „Samo powołanie też było zaskoczeniem. Bowiem podczas spotkania modlitewnego dostałem życzenia po francusku ze słowami „Piotrze czy miłujesz mnie?”. Od razu się oczy otworzyły, ale też wymagało to czasu” – wspominał. Opowiedział także jak jego początki w zakonie związały się z wyborem Karola Wojtyły na papieża. Dzięki znajomości języka trafił do Warszawy i dostał się do orszaku papieskiego. „Potem kilka lat służby w poszczególnych miastach Polski, ale także w Pradze i Rzymie. Zawsze jakieś niespodzianki – nie sądziłem na pewno, że będę zajmował się dziennikarstwem. A tu jednak!” – powiedział o. Tasiemski. Dominikanin przyznał, że trudne były dla niego zmiany miejsca, ciągłe zaczynanie od nowa. Za jedne z najbardziej poruszających i ciekawych momentów uznał czasy pracy w Radiu Watykańskim, podczas ostatnich lat życia św. Jana Pawła II.

W kontekście działań podejmowanych w archidiecezji O. Stanisław wskazał, że klasztor krakowski ma wspaniałą i bogatą tradycję, która tworzy korzenie i mądrość wspólnoty. Wskazał, że dominikanie krakowscy podejmują działalność naukową, formacyjną, skupiają się na duszpasterstwie akademickim „Beczka” i duszpasterstwie młodzieży „Przystań”. Znajdują się tu także różne placówki badawcze zajmujące się m.in. sektami, liturgią, historią – szczegółowe informacje można znaleźć na stronie www.dominikanie.pl. Powiedział także o klasztorze na Wiktorówkach pod Rusinową Polaną, gdzie znajduje się figurka Matki Bożej Królowej Tatr. O. Tasiemski przypomniał również, że na Gródku znajduje się klasztor sióstr klauzurowych, żyjących przede wszystkim kontemplacją i modlitwą, które wspierają działania pozostałych gałęzi zakonu.

S. Kazimiera powiedziała, że w diecezji znajdują się dwa miejsce, gdzie posługuje zgromadzenie – na Woli Justowskiej oraz Zakopanem. „Nawiązując do listu papieża Franciszka powiedziałabym, że są to miejsca, gdzie przygotowuje się proroków. Zarówno podczas formacji przed złożeniem ślubów zakonnych, ale także po nich, w formie rekolekcji, aby doładować akumulatory duchowe” – stwierdziła. W Krakowie działa również duszpasterstwo powołaniowe, które dwa razy w roku organizuje rekolekcje dla dziewcząt. Poza granicami diecezji siostry zajmują się pracą w oświacie (katecheza i praca w żłobku oraz szkołach) i opieką nad chorymi – jako pielęgniarki środowiskowe i w domach pomocy społecznej. Siostra Kazimiera zaznaczyła również, że prowadzone przez zgromadzenie ośrodki pomocy wymagają wsparcie zarówno duchowego, jak i finansowego – potrzebne informacje można znaleźć na stronie www.dominikanki.pl.

Zwracając się do osób rozpoznających powołanie o. Tasiemski powiedział, że jeśli czują, że wzywa ich Pan Bóg, to odpowiedź na Jego wołanie to kwestia ich życiowego szczęścia, że wobec powołania człowiek nie może być obojętny. „Po pierwsze to się nie bać – człowiek powołany do służby Bogu ma czas rozeznania. A jeśli Pan Bóg woła to ma konkretny czas powołania dla każdej konkretnej osoby” – zachęciła z kolei s. Kazimiera.

Audycja „Rozmowy konsekrowane” powstaje w radiu nowohuckie.PL, które już od ponad dwóch lat działa przy pallotyńskiej parafii Matki Bożej Pocieszenia w Krakowie. Radio nadaje stale, a w robocze dni tygodnia w popołudniowym i wieczornym paśmie antenowym prowadzone są audycje na żywo. Rozgłośnia jest także współorganizatorem słynnych na całą Polskę Rejsów Ewangelizacyjnych na Barce.

Pełna treść audycji dostępna jest na stronie internetowej radia. Kolejny odcinek „Rozmów konsekrowanych” będzie można usłyszeć już 24 lutego o godz. 20:00.

Źródło:
;