Przybyli nie kryli, że osoba kard. Franciszka Macharskiego jest dla nich ważna - stąd nie mogło ich zabraknąć na modlitwie w intencji chorego. "Pamiętam go z pierwszych wizyt Jana Pawła II w Polsce - byłam wtedy jeszcze studentką. A później z pielgrzymek czy opłatków na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie pracuję" - powiedziała Teresa Chornikowska z Krakowa.

Z kolei s. Agnieszka, sercanka, podkreśliła, że jej zgromadzeniu kard. Macharski jest szczególnie bliski z uwagi na posługę, jaką pełniły siostry podczas sprawowania przez niego urzędu metropolity krakowskiego.

"Bardzo przejmujemy się stanem zdrowia kardynała Franciszka i modlimy się o niego w naszym zgromadzeniu. A wczoraj usłyszałyśmy w radiu zaproszenie na tą Mszę świętą i wybrałyśmy się tu, żeby także w taki wspólnotowy sposób, z mieszkańcami Krakowa, wesprzeć go duchowo" - przyznała.

Ks. Bronisław Fidelus podkreślił, że nie dziwi go, że ludzie przychodzą, by modlić się w intecji metropolity seniora, gdyż był on związany z całym społeczeństwem Krakowa - i młodymi i starszymi. "Wielu pamięta go z corocznych nabożeństw roku liturgicznego, organizowanych dla wszystkich mieszkańców. To wszystko łączyło i nadal łączy nas wszystkich" - ocenił.

Duchowny powiedział, że w sobotę wspólnie z kard. Stanisławem Dziwiszem odwiedzili kard. Macharskiego w szpitalu i modlili się przy nim. "Jest nadal nieprzytomny. Lekarze mówią: 'Módlcie się, bo stan jest bardzo poważny'. Czynimy więc to, co możemy" - powiedział o dzisiejszej modlitwie.

Kard. Macharski w ubiegłą niedzielę trafił do szpitala po tym, jak stracił przytomność i uległ poważnemu upadkowi na schodach. Tego samego dnia wieczorem kard. Dziwisz udzielił mu sakramentu namaszczenia chorych i poprosił wiernych o modlitwę wsparcia. W czwartek kard. Macharski przeszedł udany zabieg stabilizacji potyliczno-szyjnej kręgosłupa, jednak nadal pozostaje nieprzytomny. Modlitwy o powrót do zdrowia metropolity seniora archidiecezji krakowskiej trwają w całej Polsce.