Imieniny: Anieli, Sykstusa, Jana

Wydarzenia: Dzień Żelków

Nauczanie

Papież o pierwszym błogosławieństwie: zaakceptować własną nędzę

papież franciszek na placu świętego piotra fot. Mazur / Episkopat.pl

Jesteśmy nędznikami i żebrakami. Taka jest nasza ludzka kondycja. Jeśli zaakceptujemy to ubóstwo, uznamy się za ubogich to wejdziemy na drogę szczęścia i wolności, drogę Królestwa Bożego – mówił Papież w dzisiejszej katechezie, poświęconej pierwszemu z Błogosławieństw: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”.

 

Franciszek wyjaśnił na wstępie, że nie chodzi tu o ubóstwo w wymiarze ekonomicznym, lecz ubóstwo w duchu.

„Duch, zgodnie z Biblią, jest tchnieniem życia, które Bóg przekazał Adamowi. Jest to nasz najbardziej intymny, duchowy wymiar, który czyni z nas ludzi głęboki rdzeń naszego istnienia. Zatem ubodzy w duchu to ci, którzy są i czują się ubogimi, żebrakami, w głębi swej egzystencji. Jezus ogłasza ich błogosławionymi, ponieważ do nich należy królestwo niebieskie. Ile razy wmawiano nam coś przeciwnego! Musisz coś znaczyć, musisz być kimś w swoim życiu... Musisz wyrobić sobie pozycję... Stąd pochodzi samotność i nieszczęście: jeśli muszę być kimś, to konkuruję z innymi i żyję troszcząc się obsesyjnie o swoje ego. Jeśli nie godzę się na to, że jestem ubogim, to nienawidzę wszystkiego, co mi przypomina o mojej kruchości. Bo ta kruchość nie pozwala nam stać się kimś ważnym, bogatym nie tylko w pieniądze, ale również w sławę, we wszystko”.

Franciszek zauważył jednak, że w głębi serca i tak wiemy, że bez względu na to, co byśmy nie robili, i tak pozostaniemy niespełnieni i nie wyzbędziemy się tej kruchości. Ludzie pyszni nie potrafią się z tym pogodzić, nie są w stanie uznać własnych ograniczeń i to niszczy ich życie. Nie potrafią też poprosić o pomoc, choć to właśnie oni jej potrzebują.

Jednym z przejawów tej pychy jest też, jak podkreślił Papież, nieumiejętność uznania własnej winy i wyrażenia skruchy.

„Nie potrafi przeprosić, zawsze ma rację. Nie jest ubogi w duchu. Natomiast Pan Bóg nigdy nie przestaje przebaczać, ale my czasami przestajemy prosić o przebaczenie. Dlaczego tak trudno jest prosić o przebaczenie? Ponieważ to upokarza nasze obłudne wyobrażenia o nas samych. Trudno jest jednak ukrywać swoje ułomności. Takie życie staje się udręką. Jezus Chrystus mówi nam: bycie ubogim jest sposobnością dla łaski; i pokazuje nam drogę wyjścia z tej udręki. Mamy odtąd prawo być ubogimi w duchu, bo taka jest droga królestwa Bożego”.

Franciszek przypomniał, że w odróżnieniu od królestwa Bożego wszystkie inne królestwa i potęgi przemijają. Można być bogatym, żyć w wygodach, ale wszystko to ma swój koniec.

„Tak często widzimy w dziennikach telewizyjnych czy w gazetach, że oto ten wielki i silny polityk czy rząd był jeszcze wczoraj, a dziś już go nie ma, upadł. Bogactwa tego świata przemijają, podobnie i pieniądze. Ludzie starsi uczyli nas kiedyś, że w trumnie nie ma kieszeni. To prawda. Nigdy nie widziałem, by w orszaku pogrzebowym jechała ciężarówka od przeprowadzek. Nikt niczego z sobą nie zabierze. Wszystkie bogactwa pozostaną tutaj. Królestwo Boże należy do ubogich w duchu. Niektórzy posiadają królestwa tego świata, mają dobra i wygody. Wiemy jednak, jak się to skończy”.

Pozdrawiając polskich pielgrzymów w Watykanie, Franciszek nawiązał do tematu dzisiejszej katechezy. Papież zachęcił Polaków do pokładania ufności w Bogu i wierności błogosławieństwu otrzymanemu od Pana.

„Jako wierzący, ewangeliczni «ubodzy w duchu», polegajcie w życiu nie na własnym rozumie, zdolnościach, sile, ani też na posiadanych dobrach. Pokładajcie natomiast bezgraniczną ufność w Bogu, w Jego potędze i miłosierdziu. Bez Niego wszyscy jesteśmy sami, bardzo mali, zagubieni i bezsilni. Bądźcie wierni błogosławieństwu otrzymanemu od Pana. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus”.

Oceń treść:
Źródło:
;