Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Eustachego

Wydarzenia: Dzień Metalowca

Podsumowanie

 fot. Łukasz Kaczyński "ŚDM-owe after party".

W środę 26 lipca na ul. Siennej w Krakowie odbyła się wyjątkowa impreza. Na wieczornym wydarzeniu "ŚDM-owe after party" zebrali się wolontariusze i uczestnicy zeszłorocznych Światowych Dni Młodzieży.

Każdy z obecnych podkreślał, że w lipcu ubiegłego roku doświadczył czegoś niezwykłego. „Spotkałam wiele osób, które w bardzo radosny sposób dzieliły się swoją wiarą. Dzięki którym człowiek sam chciał wzrastać w wierze i poszukiwać dróg do Boga. Dziś ponownie z częścią z nich mogę się zobaczyć i porozmawiać” – przyznała Ania.

Katarzyna Kucik, koordynator wolontariatu ŚDM Kraków 2016, zaznaczyła, że data imprezy nie została wyznaczona przypadkowo. "Rok od rozpoczęcia ŚDM to dobry czas, by z dystansem ocenić to, co się wydarzyło, dostrzec i docenić owoce tego spotkania, ale także utrzymywać i budować relacje. Dlatego tutaj właśnie dziś jesteśmy" - opisała.

Jak dodała wydarzenie miało na celu także zwrócenie uwagi, że wolontariusze ŚDM nie przestali działać po ich zakończeniu. „Wielu z przybyłych jest zaangażowanych w projekt Góra Dobra, czyli portal internetowy, który ma być przestrzenią do komunikacji między osobami zaangażowanymi społecznie. To miejsce, gdzie potrzeby stykają się z możliwościami” – wyjaśniła.

K. Kucik wskazała, że czas podsumowań jest ważny, ale trzeba patrzeć w przyszłość. „Chcemy zachęcić naszym przykładem, radością i entuzjazmem innych do podjęcia realnych działań na rzecz bliźniego. Swoim »zejściem z kanapy« ściągnąć z niej innych" - powiedziała.

Zwrócił na to uwagę również ks. Rafał Buzała, który podczas ŚDM był szefem Departamentu Wolontariatu. „Chcemy rozhulać Górę Dobra. Sprawić, by Ci, którzy jeszcze tego nie odkryli, zobaczyli, że wolontariat zrodzony w zeszłym roku nadal działa. A że wolontariusz musi być i do różańca i do tańca, stąd taka forma tego wydarzenia” – tłumaczył.

Dlatego poza grami, konkursami, zabawami, na spotkaniu nie zabrakło też poważniejszych rozmów, ale raczej prowadzonych w mniejszych grupach. „Cieszę się, że wybrałam się na tą imprezę. Nie tylko potańczyłam, ale także dowiedziałam się o szerokiej gamie możliwości włączenia się w pomoc innym. Czuję, że to dobry czas, by zacząć angażować się regularnie w dzieła miłosierdzia. Bo przecież dobro zawsze powraca!” – z radością stwierdziła Marta.

Wczorajsze wydarzenie nie było jednak tylko czasem zabawy i rozmów o możliwościach wolontariatu. Obecni chcieli dać również wyraz realnej troski o drugiego człowieka. Podczas wydarzenia zbierano kosmetyki i środki czystości na rzecz Krakowskiej Fundacji Pomocy Potrzebującym "Nasz Dom", które otacza opieką grupę bezdomnych mężczyzn.

Oceń treść:
Źródło:
;