Imieniny: Józefa, Bogdana

Wydarzenia: Dzień Wędkarza

Komentarze

Biograf Jana Pawła II przed ŚDM: Kraków zmienił się nie do poznania

george weigel fot. slowking / wikipedia.org

W 1991 r. przyjechał do Polski szarej, doświadczonej wojną i półwieczem komunistycznych rządów, dziś widzi całkiem inny kraj i całkiem inny Kraków. George Weigel, autor książki „Świadek nadziei. Biografia Papieża Jana Pawła II”, na tydzień przed Światowymi Dniami Młodzieży w  Krakowie, opowiedział amerykańskiemu serwisowi „National Catholic Register” o wielkiej zmianie, jaką przeszła Polska po transformacji.

 

George Weigel regularnie odwiedzał Polskę, a zwłaszcza Kraków przez ostatnie dwadzieścia lat. W 1991 r. zastał nasz kraj pogrążony w szarości i przygnębieniu. – Nawet Kraków, który dziś jest tak żywy pod względem wizualnym, był wtedy szary i przygnębiający. - Zmiana, która od tego czasu zaszła w pejzażu tego miasta, i w ogóle w całym kraju, jest kolosalna – podkreśla. Zapytany, czego pielgrzymi ściągający dziś do Krakowa ze wszystkich stron świata powinni się spodziewać od swoich polskich gospodarzy, wymienia: ogromne ciepło i witalność, głębokie przywiązanie do Rzymu i papiestwa oraz godną podkreślenia gościnność. Jego zdaniem polski Kościół trzyma się bardzo dobrze jak na współczesny europejski standard, jednak wciąż stoi przed wyzwaniem zbudowania silnego, ewangelicznie ożywionego katolicyzmu, takiego, o jakim mówił Jan Paweł II. 

A czego sam Jan Paweł II, inicjator Światowych Dni Młodzieży, oczekiwałby od dzisiejszych młodych pielgrzymów? – Myślę, że tego samego co przed każdym takim spotkaniem: nigdy nie ustawać w dążeniu do świętości, nigdy nie obniżać sobie poprzeczki, ponieważ do świętości zostaliśmy przeznaczeni – mówi Weigel. Jego zdaniem myślenie o Polsce w kategoriach ostatniej twierdzy chrześcijaństwa nie jest właściwe. Jak mówi, życzyłby sobie, żeby Polsce udało się w ciągu najbliższych lat zbudować taką wspólnotę polityczną, w której godność osoby ludzkiej, dobro wspólne i solidarność są stawiane w centrum życia publicznego.

Całą rozmowę z George’em Weigelem można przeczytać na www.ncregister.com.

Źródło:
;