Imieniny: Wiktoryna, Helmuta, Eustachego

Wydarzenia: Dzień Metalowca

Wspomnienia

kardynał dziwisz w willow springs fot. ks. Tomasz Szopa

- Jestem przekonany, że dzisiaj św. Jan Paweł II spogląda na nas zgromadzonych w tym sanktuarium jego imienia i błogosławi nam z wysoka. A więc - w górę serca! - mówił o św. Janie Pawle II w Willow Springs kardynał Stanisław Dziwisz podczas Mszy św. wotywnej.

 

W kolejnym dniu wizyty duszpasterskiej w Stanach Zjednoczonych ksiądz kardynał Stanisław Dziwisz odprawił Mszę świętą w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Chicago. Sanktuarium, nad którym opiekę sprawują ojcowie cystersi, jest ośrodkiem, gdzie skupia się duszpasterstwo polonijne szczególnie wiernych pochodzących z Podhala i Małopolski. Mszę świętą koncelebrował ks. biskup Andrzej Wypych, biskup pomocniczy Archidiecezji Chicagowskiej i wielu kapłanów. Obecne były liczne poczty sztandarowe kół Związku Podhalan.

Kardynał przypomniał zgromadzonym na Eucharystii wiernym, których korzenie sięgają Podhala i górzystych terenów południowej Polski, miłość i szacunek, jakimi Jan Paweł II darzył Tatry. Wrócił pamięcią do wydarzeń spod zakopiańskiej Wielkiej Krokwi i momentu, w którym Papież powiedział góralom, że zawsze można na nich liczyć. Przywołał także chwilę, kiedy burmistrz Zakopanego podziękował Ojcu Świętemu za wydostanie Polaków z jarzma komunizmu. Odpowiedzią Jana Pawła II był apel o nieustanną obronę krzyża.

- Nikomu z nas nie brakuje krzyża, bo jest on wpisany w los człowieka na ziemi. Może to być krzyż prac i trudów, krzyż chorób i cierpień, krzyż ofiarnej rodzicielskiej miłości, a także krzyż kryzysów małżeńskich i rodzinnych, krzyż napięć, sporów i nieporozumień, nawet z najbliższymi. Nie można oddzielać tych krzyży od krzyża Jezusa Chrystusa. Dlatego patrząc na Jego krzyż, na którym została ukrzyżowana Jego miłość, możemy prosić Go i szukać u Niego siły, by podołać, by się nie poddawać i wytrwać na drodze miłości i służby - skomentował.

Kardynał odniósł się do słów Ewangelii, w której Jezus nad Jeziorem Tyberiadzkim trzykrotnie pytał Piotra Apostoła o miłość.

- Co miał odpowiedzieć Szymon Piotr? Przecież kochał Jezusa. Kilka lat wcześniej zostawił wszystko i poszedł za Nim, z Nim związał wszystkie swoje nadzieje i życiowe plany. Ale miał również świadomość, że w godzinie próby zawiódł. Dlatego odpowiedział bardzo pokornie: „Tak, Panie, Ty wiesz, że Cię kocham". „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham?" Wtedy usłyszał słowa, w których Jezus powierzał mu najważniejszą misję: „Paś baranki moje. Paś owce moje".

Emerytowany metropolita krakowski wyraźnie podkreślił, że powyższe słowa są kluczem do zrozumienia pontyfikatu św. Jana Pawła II.

- Pytania i odpowiedzi z tej Ewangelii stanowią klucz do odczytania sekretu osobowości, życia i służby św. Jana Pawła II. W centrum jego życia jako młodego człowieka, a potem jako kapłana, biskupa i Papieża był Jezus Chrystus. Młody Karol Wojtyła poszedł za Nauczycielem z Nazaretu, z nim związał wszystkie swoje życiowe marzenia i plany. A Jezus, znając nadzwyczajne przymioty jego umysłu i serca, powierzał mu coraz większą odpowiedzialność w Kościele.

Kardynał przypomniał również postać Hanny Chrzanowskiej - krakowskiej pielęgniarki i prekursorki domowych hospicjów, która zostanie wyniesiona na ołtarze w krakowskich Łagiewnikach w kwietniu bieżącego roku.

Oceń treść:
Źródło:
;