Watykan
"Niespodziewany" udział Franciszka w Mszy św. przy ołtarzu św. Piusa X
Papież Franciszek w piątek rano niespodziewanie wziął udział w Mszy św. przy ołtarzu św. Piusa X. w bazylice watykańskiej. Ojciec Święty przyszedł o godz. 7 rano aby pomodlić się przy grobie kanonizowanego w 1954 roku papieża z okazji jego liturgicznego wspomnienia, które przypada 21 sierpnia.
Papież usiadł w ławce w gronie małej grupy zakonnic, księży, wiernych i wziął udział w Eucharystii, którą odprawiał ks. prałat Lucie Bonora z watykańskiego Sekretariatu Stanu. Wraz z wiernymi papież stał w kolejce do komunii.
Po Mszy św. w rozmowie z ks. Bonorą Franciszek ze wzruszeniem wyznał: "Przed grobem św. Piusa X modliłem się za wszystkich katechetów, zawierzając ich jego wstawiennictwu, jak czyniłem co roku w Argentynie z okazji dnia katechetów".
Pochodzący z Treviso kapłan w rozmowie z watykańskim dziennikiem "L`Osservatore Romano" powiedział, że odprawiona przez niego Msza św. w była specjalnym darem dla "papieża Sarta". "W zeszłym roku byłem w Riese razem z kardynałem Sekretarzem Stanu na uroczystych obchodach stulecia śmierci papieża Piusa X. W tym roku, będąc tu w Watykanie w dniu tej rocznicy, poprosiłem o pozwolenie na odprawienie Mszy św. w Bazylice" - wspominał ks. Bonora.
Ks. Bonora, któremu towarzyszyło dwóch kapłanów z Sekretariatu Stanu i dwóch maltańskich ministrantów nie krył zdumienia kiedy zbliżył się do niego pracownik Bazyliki i powiedział: "Przy ołtarzu św. Piusa X jest Ojciec Święty!. Co mam począć? Wracamy?. Nie, nie, proszę iść". Wahanie kapłana natychmiast rozwiał papież, który po zobaczeniu go przy wejściu do kaplicy, z uśmiechem zachęcił go, by rozpoczął Mszę św. "Po Mszy Ojciec Święty wytłumaczył mi, że dziś rano już odprawił Mszę św., ale będąc w kaplicy, z względu na swoje nabożeństwo do papieża Piusa X postanowił zatrzymać się razem z grupą ok. siedemdziesięciu wiernych" - powiedział włoski kapłan.
Wyznał, że był to wielki dar dla niego, "moment wzruszający i niemal rodzinny", gdy podczas Mszy św. zszedł po schodkach ołtarza, by wymienić uścisk pokoju z Franciszkiem, który następnie przyjął komunię św., stając w kolejce razem z innymi wiernymi. Wiernych tymczasem przybyło bardzo wielu po tym, jak rozeszły się głosy, że papież jest w kaplicy.
Na zakończenie ks. Bonora, zwracając się do obecnych, zawierzył św. Piusowi X potrzeby każdego w Kościele, a przede wszystkim osobę następcy Piotra. Wszyscy odmówili "Chwała Ojcu".
Obecność papieża Franciszka na Mszy św., jak prostego wiernego, była też dla ks. prałata Bonory wielką lekcją. "Osobiste nabożeństwo papieża do Piusa X wskazuje nam na to, że wzoruje się on na stylu duszpasterskim papieża Sarta, stylu Kościoła, gdzie wszyscy, pasterze i wierni, są braćmi. Jest to styl i wrażliwość człowieka, którego Pan posłał, by służył całemu Kościołowi, ale który chce wędrować ze wszystkimi wiernymi z prostotą, skromnością, biorąc przykład ze świętych" - powiedział włoski kapłan i dodał: "Tych świętych, którzy zostali nam dani jako światełka na drodze. A św. Pius X był prawdziwym światłem dla swojej epoki, aby Kościół się zreformował i podjął wysiłek odnowy w duchu Pisma Świętego, życia duszpasterskiego wiernych, a przede wszystkim Eucharystii, ofiarowanej również dzieciom".