Imieniny: Anieli, Sykstusa, Jana

Wydarzenia: Dzień Żelków

Wywiady

" Terroryzm możemy tylko ograniczać"

 fot. Michał Henkel

Co z bezpieczeństwem na Światowe Dni Młodzieży w Krakowie? Czy mamy się czego obawiać? Z prof. Michałem Chorośnickim z katedry Strategii Stosunków Międzynarodowych UJ rozmawia Michał Henkel.

 

 

 

 

M.H.: Po zamachach w Paryżu chyba każdy z nas zadaje sobie pytanie, czy jesteśmy bezpieczni? Jak takich sytuacji uniknąć? Przecież ŚDM to jedno z największych współczesnych wydarzenień.

M.C.: Takich sytuacji nie da się uniknąć, tak jak nie da się uniknąć przestępczości zorganizowanej. Terroryzm to problem globalny, który bez względu na wysiłek państw będzie występować wszędzie i zawsze, a zatem możemy go tylko ograniczać. Rzecz jasna zgromadzenie w jednym rejonie 2 – 2,5 mln ludzi, a do tego przecież dojdzie w trakcie ŚDM, wymagać będzie wyjątkowej sprawności służb. Ale w końcu podobne wydarzenia w Krakowie już były organizowane – przypomnę choćby wizyty papieskie, które też skupiały olbrzymią ilość pielgrzymów, również z krajów ościennych.

M.H.: No tak, ale wtedy martwiliśmy się głównie o bezpieczeństwo Ojca Świętego, nie braliśmy pod uwagę zagrożenia ze strony ISIS.

M.C.: To zagrożenie oczywiście istnieje ale może być pod kontrolą, choć powtarzam, nie ma sytuacji stuprocentowo pewnych. Myślę jednak, że ze względu na prestiż, powagę sprawy i honor państwa dołożymy wszelkich możliwych środków po to, żeby wyeliminować zagrożenia. Te zagrożenia jednak będą, więc wszyscy uczestnicy tych wydarzeń powinni mieć oczy i uszy otwarte ale nie ulegać panice, bo inaczej uleglibyśmy terrorystom, a to najgorsza rzecz, która może nas spotkać.

M.H.: Co w takim razie powinniśmy robić?

M.C.: Po pierwsze potrzebna jest dobra praca wywiadowcza i kontrwywiadowcza, po drugie właściwa praca służb we właściwym miejscu. Nie da się kontrolować wszystkiego, kto chce kontrolować wszystko ten naprawdę nie kontroluje nic. Po trzecie - niestety trzeba samym uczestnikom uświadomić konieczność obserwowania innych i wyciągania z tego odpowiednich wniosków.

M.H.: Bez współpracy międzynarodowej też się nie obędzie.

M.C.: O tak i to na szeroką skalę, tego pewnie w jakiejś mierze zabrakło, choć  i tak znacznie się poprawiło w ostatnich latach, dlatego mamy do czynienia z tak poważnymi aktami terroryzmu.

M.H.: Chyba musimy się liczyć ze wzmożonymi  i bardziej drobiazgowymi kontrolami?

M.C.: Niestety tak, i to w każdym wariancie, od wyjścia z lotniska poprzez poszczególne etapy ŚDM. Tam gdzie będą zgromadzenia, kontrola i nadzór monitoringu na pewno będą wzmożone. Możemy w związku z tym bardziej narzekać, ale w końcu to dla naszego bezpieczeństwa. Myślę więc, że ludzie będą wyrozumiali.

M.H.: Jak Pan ocenia stan przygotowania naszych służb?

M.C.: Nie ma jednolitej ustawy, która regulowałaby działanie służb antyterrorystycznych,  ale podobno do czerwca ma się to zmienić. Oby nie doszło do praktycznej konfrontacji i sprawdzenia stanu działania tych służb. Jeśli  brać pod uwagę to, co jest na papierze, to wygląda to dobrze, ale powtarzam nie ma sytuacji doskonałych - stale musimy się uczyć i to od najlepszych.

M.H.: Czyli od kogo?

M.C.: Właściwie od wszystkich służb wywiadowczych świata, począwszy od tych największych jak Mosad, CIA czy  SAS po służby antyterrorystyczne. Tu nie ma wyboru, każdy, kto potrafi podpowiedzieć nam coś nowego, jest wartościowym partnerem.

 

Źródło:
;