Imieniny: Bonifacego, Dobieslawa, Macieja

Wydarzenia: Dzień Farmaceuty

Przygotowania

Światowe Dni Młodzieży tematem nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Krakowa

 fot. Michał Henkel

Krakowscy radni wciąż nie wiedzą ile będą kosztować Światowe Dni Młodzieży 2016. Według wstępnych wyliczeń organizacja święta młodych pochłonie co najmniej 200 mln zł a pieniędzy brakuje. Radni postanowili więc zwołać na środę nadzwyczajną sesję.

Radni są zawieszeni w próżni, bo wciąż nie wiadomo, kto za wszystko zapłaci, nie chcą być też stawiani pod ścianą kolejnymi uchwałami przez prezydenta Krakowa. Jak podkreślają przez ostatni rok sprawa Światowych Dni Młodzieży poruszana była niemal na wszystkich możliwych komisjach RMK, wciąż jednak nie wiadomo jaki będzie ostateczny kształt budżetu ŚDM. A jest nad czym pracować, według roboczych ustaleń organizacja święta młodych pochłonie co najmniej 200 mln zł.

- Chcemy urealnić tą kwotę, dowiedzieć się ile deklaruje strona rządowa, jak ma się do tego strona kościelna i zorientować się kto jakie koszty ma ponieść. Być może nie na wszystko będzie nas stać, ale tworząc budżet na rok 2016 chcemy uniknąć błędów i wskazać inwestycje, które najbardziej posłużą miastu i przyniosą splendor pielgrzymom  - tłumaczy pełnomocnik RMK ds. Światowych Dni Młodzieży - Bolesław Kosior.

Jak podkreśla radny, najważniejsze są kwestie bezpieczeństwa i transportu pielgrzymów. Wśród "zagrożonych" czyli "odłożonych" inwestycji Bolesław Kosior wymienia m.in. remonty ulic z dala od centrum miasta czy komunikacji Krakowa z Wieliczką. Zdaniem radnych bez pomocy rządu trudno będzie również zapewnić pielgrzymom kompleksową opiekę medyczną, pomoc centrali na dzień dzisiejszy jest jednak wielką niewiadomą.

- Rząd scedował wydatki na Wojewodę Małopolskiego a przecież to sprawa ogólnopolska, przyjedzie do nas przecież głowa Państwa Watykańskiego. Czujemy się więc w obowiązku, by przypominać, że to potężne przedsięwzięcie i środki, których budżet miasta Krakowa sam nie udźwignie  - mówi rady PIS  - Ryszard Kapuściński.

Nastroje tonuje przewodniczący Rady Miasta - Bogusław Kośmider, jego zdaniem nawet bez pomocy rządu gmina sobie poradzi, nawet jeśli nie uda się zrealizować wszystkich zamierzonych planów.

- Zawsze, gdy organizuje się wielkie przedsięwzięcia trzeba zdawać sobie sprawę z ryzyka ale trzeba też to ryzyko zabezpieczać. Myślę, że Kraków, który organizował wielokrotnie różne wizyty stoi przed wyzwaniem jakiego jeszcze nie było, ale doświadczenie z poprzednich papieskich wizyt daje nam możliwość ograniczenia tego ryzyka - uspokaja Bogusław Kośmider.

Radny nie zgadza się też z opinią, że być może pewne inwestycje wpisano do planu niepotrzebnie jak np. remont ulicy Dunajewskiego czy montaż czteroczłonowych tramwajów i dlatego dziś rząd zwleka ze wparciem organizacji ŚDM. - Jak się o coś nie walczy, to się tego nie dostaje, kiedyś dzięki wizycie jednego z papieży wyremontowano w Krakowie parę ulic więc trzeba walczyć - podkreśla Bogusław Kośmider.

Zdaniem przewodniczącego RMK, nawet jeśli większość pieniędzy trzeba będzie wyłożyć z miejskiej kasy, wydatek zwróci się bardzo szybko, bo promocja jaką zyska miasto będzie nie do przecenienia. - Myślę, że te kilka milionów osób, w tym ponad milion z zagranicy, które przyjadą do Krakowa to ogromna sprawa i nakład w ciągu kilku lat się zwróci. Tak działo się w przypadku innych miast. To się opłaca promocyjnie, inwestycyjnie i moralnie - kończy radny.

Według ustaleń "Gazety Krakowskiej" sama obsługa tygodniowej imprezy ma kosztować 41 mln zł, z czego na samo utrzymanie czystości i wywóz odpadów wydanych zostanie 15 mln, 13 mln ma pochłonąć wzmocnienie lini autobusowych i tramwajowych. Nadzwyczajna sesja dotycząca ŚDM odbędzie się 16. września. Wezmą w niej udział m.in. członkowie Komitetu Organizacyjnego ŚDM.

 

Źródło:
;