Książka
Święto książki w Krakowie
Dobiegły końca 19. Międzynarodowe Targi Książki. W Międzynarodowym Centrum Targowo-Kongresowym EXPO Kraków od czwartku do niedzieli można było odwiedzić stoiska ponad 700 wystawców i spotkać prawie tylu autorów.
Wśród licznych wystawców z Polski i zagranicy znalazły się również wydawnictwa katolickie. Na stoisku Edycji św. Pawła gościła dr Wanda Półtawska, która podkreśliła, że nie kształtują książki, tylko treść. Przyjaciółka św. Jana Pawła II mówiła, że dziś nie szuka specjalnie książek dla siebie, ale stara się je pisać. Nie tworzy literatury, ale sprawozdanie z życia. Przypadki z poradni, którą prowadzi przekazuje w ten sposób dalej – jest to „propozycja rozwiązania problemu, a problemy się powtarzają”. „Książka służyć ma i powinna nie tylko kształtowaniu światopoglądu, ale może być pomocą w konkretnych sprawach” – podkreślała dr Półtawska.
Siostry loretanki na swoim stoisku proponowały przede wszystkim nauczanie św. Jana Pawła II. Szczególnie polecały dwa albumy – „Piękna jesteś przyjaciółko moja” oraz „Mój miły jest mój, a ja jestem jego...”, które przypominają naukę Kościoła o małżeństwie i rodzinie w kontekście synodu biskupów. „Mówi się, że czytelnictwo spada, że książka nie ma teraz wzięcia. Ale z perspektywy naszego wydawnictwa możemy powiedzieć, że książka ma bardzo ważną rolę do odegrania. My od lat wydajemy np. „Modlitwę i czyn” Michela Quoista i wiemy, że na tej książce wychowało się wiele pokoleń Polaków. Z własnego doświadczenia wiem, że są książki, do których człowiek wraca” – mówiła s. Chryzanta Ziętek
Książki dominikańskiego W Drodze polecał prezes wydawnictwa o. Wojciech Prus OP. „My mamy to szczęście, że wszyscy nasi prowincjałowie ostatnio piszą. Paweł Kozacki OP – obecny prowincjał – pisze, Krzysztof Popławski OP pisze, Maciej Zięba OP też pisze” – zauważył o. Prus i wskazał na najnowszą książkę o. Popławskiego „Oczko. Miniatury (anty)klerykalne”. „To są miniatury literackie, krótkie opowiadanka poświęcone księżom. W dzisiejszych czasach, kiedy jesteśmy dotknięci głośnymi odejściami albo publikacjami księży na temat ich perturbacji życia, myślę, że te opowiadanka chociaż też odsłaniają trudne życie księdza to bardzo dodają otuchy, bo są ciepłe i dobre” – mówił o. Prus.
Lidia Miś-Nowak zauważyła, że odwiedzający Targi to czytelnicy, którzy nie wiedzą czego konkretnie szukają, a to rodzi duże możliwości wpływania na decyzje zakupowe przez marketerów czy sprzedawców. Redaktorka naczelna Wydawnictwa Dreams, którego klientami są głównie młodzi odbiorcy podkreśla, że młodzież nadal chętnie czyta, ale ważniejsze pytanie dotyczy treści, po jakie sięga, a książkę z dobrymi wartościami dziś trudno wypromować. „W mojej książce „W pewnym teatrze lalek” zadaję pytanie: „Co to znaczy być sobą?”. Nie daję odpowiedzi. Odpowiedź należy znaleźć w sobie, bo każdy z nas jest inny, różny. Myślę, że takie pytania, skłanianie do wewnętrznych analiz życiowych, może być pomocne” – mówi Miś-Nowak.
Karolina Krawczyk z Wydawnictwa św. Stanisława BM obserwując stoiska różnych wydawców stwierdziła, że rynek książki się zmienia. „Pojawiają się bardzo wyspecjalizowane wydawnictwa i coraz częściej pojawiają się gadżety – materiały do pracy z dziećmi, różne zabawki, puzzle, długopisy, kubki” – wyliczała Krawczyk. Zapytana o wydawców katolickich zauważyła, że dziś „trzeba mieć albo bardzo dobrego autora, albo bardzo dobrą historię, bo ludzie czytają coraz mniej a książki są dla nich coraz droższe, dlatego coraz mniej ich kupują”.