„Życie Jana Pawła II było nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Jezusa"
Tak mówił 28 kwietnia w Watykanie kard. Angelo Comastri. W trakcie uroczystej Mszy dziękczynnej za kanonizację Papieża Polaka Wikariusz Generalny Państwa Watykańskiego podkreślał, że Jan Paweł II był człowiekiem wielkiej odwagi.
W swojej homilii purpurat przypominał, że zaledwie 9 lat temu wielu z tych, którzy przybyli na Plac św. Piotra miało oczy mokre od łez. Patrząc na Ewangeliarz położony na trumnie Jana Pawła II dziwili się gdy wiatr przewracał jego kartki, tymczasem on chciał powiedzieć, że życie Papieża Polaka było właśnie nieustannym posłuszeństwem Ewangelii Chrystusa.
Jak podkreślał hierarcha Jan Paweł II miał odwagę wyznać wiarę w Jezusa w epoce milczącej apostazji. Kto choć raz miał możliwość spotkać go z bliska, mógł niemal namacalnie dotknąć jego szczerej i niezachwianej wiary, która wywarła dobroczynny wpływ na cały Kościół. Narastał on z biegiem lat a jego kulminacją były ostatnie dni i miesiące jego życia. Odwagą wykazał się również broniąc rodziny, która jest wyraźnie wpisana w Boży plan życia.
- Bronił rodziny wtedy, gdy powstawało zamieszanie i publiczna agresja na rodzinę, w szaleńczych próbach napisania anty-stworzenia, napisania projektu przeciw Stwórcy- podkreślał kardynał.
Jak dodał wikariusz, Święty Papież miał również odwagę bronić każdego życia ludzkiego w epoce w której jak określa ją Papież Franciszek rozszerza się kultura opadów. Najbiedniejsi są odrzucani ponieważ egoizm ich nie znosi, ale traktuje jak ciężar. Namiętnym krzykiem w obronie życia była papieska Encyklika „ Evangelium Vitae”, w której wyraża się cała dusza Jana Pawła II.
- Pasja bronienie życia ludzkiego stała się autentycznym krzykiem w dolinie Świątyń w Agrigento, Papież Jan Paweł II przechodząc od szeptu godnego Amosa czy Izajasza krzyczał „Bóg raz powiedział nie zabijaj! Nawróćcie się. Cóż za wiara, cóż za siła, cóż za heroizm krył się za tymi słowami, był to heroizm świętego - wołał purpurat
W tym miejscu - jak mówił kard. Comastri - nie zatrzymała się jednak odważna wiara Papieża Polaka. Miał bowiem również odwagę bronić pokoju gdy wiały ponure wiatry wojny, przypomniał, że ze wszystkich sił próbował zatrzymać dwie wojny w Zatoce Perskiej, nie został jednak dosłuchany. Wołanie o pokój nigdy go jednak nie zmęczyło.
Zdaniem purpurata, Papież Polak miał również odwagę wyjść naprzeciw młodym i uwolnić ich z kultury pustki i tymczasowości oraz zaprosić ich do przyjęcia Chrystusa. Jedynego światła zdolnego dać pełnię i radość ludzkiemu sercu. Młodzi z całego świata rozpoznali zaś w Janie Pawle II prawdziwego Ojca i wiernego wychowawcę. - Kto może zapomnieć uścisk papieża z młodzieńcem, który w czasie czuwania na Tor Vergata podbiegł do niego, aby mu tylko powiedzieć „Dziękuję, Kocham Cię”. Jest to scena, która stała się częścią naszego serca i historii ludzkości - mówił kard. Comastri.
Jak dodał, w trudnym czasie kryzysu powołań kapłańskich Jan Paweł II miał odwagę przyznawać się przed światem do radości bycia księdzem, przynależenia do Chrystusa. Jako dowód podał historię byłego księdza przed którym papież uklęknął i poprosił o spowiedź, by obudzić w nim świadomość wielkości kapłaństwa. W końcu święty papież miał również odwagę zmierzyć się z chłodem wobec kultu Maryjnego po Soborze Watykańskim II.
- Aż do końca Jan Paweł II, pozwolił się prowadzić Maryi po drodze wiary, oddania i całkowitego daru z siebie samego. To był Święty - zakończył Archiprezbiter.