Pod oknem
„Kościół chce służyć i służy"
Tak mówił dziś w Krakowie kard. Stanisław Dziwisz. W trakcie tradycyjnego odpustu w parafii Najświętszego Salwatora na krakowskim Zwierzyńcu hierarcha podkreślił, że zmartwychwstałego Pana możemy dziś spotkać przede wszystkim we wspólnocie Kościoła.
W swojej homilii metropolita krakowski zaznaczył, że historia uczniów podążających do Emaus to jedna z najbardziej sugestywnych i pouczających kart Ewangelii. Jak dodał, pomaga nam ona zrozumieć naszą osobistą drogę wiary, odkrywania obecności Chrystusa w naszym życiu, w naszych radościach i smutkach, w naszych rozczarowaniach i nadziejach.
Jak mówił purpurat, uczniowie Jezusa śmierć swojego Mistrza przyjęli jako jego i własną przegraną. Wydawało im się, że to już koniec jego historii, a tymczasem wszystko się dopiero zaczynało. Oni jednak o tym nie wiedzieli, stąd ich stan ducha i głębokie rozczarowanie, bo zawiodły ich nadzieje. Stąd też decyzja dwóch z nich, by oddalić się od Jerozolimy.
- Pomyślmy, czy i my czasem nie przeżywamy podobnie pewnych wydarzeń w naszym życiu osobistym, rodzinnym i społecznym. Może nam się czasem wydaje, że wszystko przegrane i skończone, że Bóg nas opuścił, że wszystko traci sens. Tymczasem zmartwychwstały Pan jest obecny we wszystkich naszych doświadczeniach, również tych najtrudniejszych - mówił hierarcha.
Zdaniem kard. Dziwisza, Jezus żadnemu ze swych uczniów nie obiecał nigdy łatwego życia. Każdy chrześcijanin wie, że idąc za Chrystusem i naśladując go, traci swoje życie, bo każda prawdziwa miłość łączy się z dawaniem swego życia i czynieniem z niego daru dla innych.
- Wiedzą o tym m.in. rodzice dający życie dzieciom i wychowujący je. Jezus zapewnił nas tylko o jednym – że pozostanie z nami na zawsze, do skończenia świata. On nigdy tej obietnicy nie odwołał - zaznaczał metropolita krakowski.
Jak dodał purpurat, zmartwychwstały Jezus towarzyszy każdemu z nas w życiu, przypominającym drogę do naszego osobistego Emaus i naszej osobistej Jerozolimy. Spotkać go zaś możemy przede wszystkim w Kościele, który założył, by kontynuował zaczęte przez niego dzieło ewangelizowania świata. Bo Kościół chce służyć i służy.
- Warto o tym pamiętać zwłaszcza wtedy, gdy spotykamy się z powierzchownymi wypowiedziami o Kościele, banalizującymi jego rzeczywistość, dostrzegającymi tylko rzucające się w oczy słabości ludzi Kościoła, podejmującymi próby usunięcia go z przestrzeni publicznej - przestrzegał hierarcha.
Tymczasem jak mówi kard. Dziwisz, jedynym sensem i celem Kościoła jest nieść ludziom Chrystusa, głosić Jego słowo, umożliwiać dostęp do jego sakramentów. Spośród nich w sposób szczególny powinniśmy cenić Eucharystię, bo dzięki niej Jezus najbardziej zbliża się do nas i umacnia nas, byśmy nie ustali w drodze. - Niech Msza święta niedzielna będzie w centrum naszego życia i pracy. Regularny udział w niej jest jakimś miernikiem dojrzałości naszej wiary, głębi naszego życia duchowego - zachęcał metropolita.
Zdaniem kard. Dziwisza, darem zmartwychwstałego Chrystusa jest także sakrament pojednania. Ofiarowany jest zaś dla nas wszystkich, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami, i wszyscy potrzebujemy Bożego przebaczenia.