Imieniny: Erazma, Katarzyny

Wydarzenia: Dzień Pluszowego Misia

Pod oknem

100 dni do ŚDM: czas na wielką mobilizację

 fot. Łukasz Kaczyński

Msza św., polonez i tańce lednickie, ogromny tort oraz wesołe konkursy i dobra muzyka - tak można w skrócie opisać Studniówkę ŚDM 2016. Na wczorajszym ŚDM-owym wieczorze bawiło się blisko 400 osób.

Wydarzenie rozpoczęło się Mszą św. w kościele Ecce Homo w Krakowie. Homilię do zebranych wygłosił ks. Wojciech Węgrzyniak, biblista z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, który przedstawił fragmenty Pisma św. z liczbą 100.

"Na 100 dni przed ŚDM-em Ewangelia pokazuje mi w jak ważnym dziele biorę udział. To jest dzieło całego Kościoła, dzieło samego Jezusa, który jako pasterz idzie za zagubioną owcą. A ja, jako wolontariusz, jestem Jego pomocnikiem" - mówił, odnosząc się do przypowieści o 100 owcach, z których jedna się zagubiła.

Kapłan przestrzegł przed chęcią osiągania perfekcjonizmu w trakcie przygotowań do lipcowego święta. "Musimy kłaść nacisk na to, by być razem, bardziej niż na to, żeby być doskonałym" - stwierdził.

Wspomniał także o ewangelicznym darowaniu długu 10 tys. talentów i jednoczesnej chęci odebrania 100 denarów. "Na 100 dni przed ŚDM-em Pan Bóg może nam sugeruje: 'Wybacz mu. Że mu się nie chce. Że jest takim księdzem czy wolontariuszem'. Wybaczmy sobie nawzajem. To jest ŚDM miłosierdzia, a nie zamordyzmu" - powiedział.

Zachęcił do tego, żeby młodzi umieli na 100 dni przed takiej wielkim wydarzeniem zrezygnować z części swojej codzienności. "To jest dla Jezusa. Pamiętajcie w co inwestujecie. A za 102 dni powiemy: 'Zmartwychwstał! Żyje! I to w Krakowie'. Miejcie niesamowitą radość, że uczestniczycie w dziele Jezusa, który żyje" - zachęcił na zakończenie.

Po Mszy św. przybyli przeszli do stołówki Uniwersytetu Rolniczego, gdzie odbyła się imprezowa część wydarzenia. Tradycyjnie jak przystało na studniówkę odtańczono poloneza - barwny korowód wykonał wiele ciekawych figur pod kierunkiem wodzireja Józefa Hojny.

Nie zabrakło także tańców lednickich, licznych konkursów i zabaw oraz wielkiego białego tortu z logo ŚDM 2016 i flarami. Wolontariusze pokazali, że są spontaniczni nie tylko w codziennych działaniach, ale także w tańcu na parkiecie.

"Z jednej strony to czas radości z tego, co już udało się przygotować, ale także czas na wielką mobilizację, żeby dopiąć wszystko na ostatni guzik" - powiedział ks. Rafał Buzała, dyrektor Departamentu Wolontariatu KO ŚDM 2016. Ocenił, że wspólna zabawa jest wyjątkowym czasem zapalania młodych, by nie bali dać się swojego serca i tego jak działają na rzecz Światowych Dni Młodzieży.

Świętujący wolontariusze nie kryli, że na 100 dni przed lipcowym świętem młodych towarzyszy im wiele uczuć. "Jest we mnie dużo radości. Czuję wewnętrzną gotowość i niecierpliwość na przyjazd papieża Franciszka i tworzenie tej wielkiej wspólnoty ludzi wierzących" - powiedziała wolontariuszka Joasia. "To wyjątkowa integracja - budowanie więzi między nami i chęć podzielenia się naszym zapałem oraz wychwalanie Boga tańcem" - oceniła z kolei wieczór wolontariuszka Ania.

Krakowską studniówkę przed Światowymi Dniami Młodzieży zorganizowali wolontariusze działający w projekcie Wolontariat Plus oraz ekipa Busa do Marzeń.

Źródło:
;