W Watykanie odbył się dzisiaj konsystorz publiczny. Na jego rozpoczęcie Papież przewodniczył przedpołudniowej godzinie brewiarzowej, którą odmówił wraz z obecnymi kardynałami. Na konsystorzu Ojciec Święty ogłosił datę kanonizacji bł. Nunzia Sulprizio, młodego włoskiego robotnika. Odbędzie się ona 14 października.

Nowy święty, który żył w pierwszej połowie XIX w., wiele wycierpiał w swoim krótkim, bo zaledwie 19-letnim życiu, ale znosił to z wielką wiarą i poddaniem się woli Bożej. Bardzo szybko stracił oboje rodziców, wychowywała go najpierw babcia, a potem wuj, który traktował go bardzo surowo. Pomimo młodego wieku musiał ciężko pracować. Gdy zachorował na raka kości, został oddany do szpitala dla nieuleczalnie chorych w Neapolu. Tam zaopiekował się nim brytyjski pułkownik, który traktował go jak syna. Ogromny ból spowodowany chorobą Nunzio ofiarował Bogu i powtarzał często: „Pan Jezus tak bardzo dla mnie cierpiał. Dlaczego ja nie mógłbym cierpieć dla Niego”. Zmarł 5 maja 1836 r.

O jego postaci mówi ks. Gianni Caldarelli, rektor poświęconego mu sanktuarium, które znajduje się w Pescosansonesco, w regionie Abruzji, w miejscu, gdzie urodził się nowy święty. “Był bardzo prostym chłopakiem. Nie był człowiekiem o wysokiej kulturze, zaledwie umiał czytać i pisać – mówił ks. Caldarelli. - Był jednak młodzieńcem o wielkim sercu. Święci zazwyczaj są właśnie tacy, wątli fizycznie, jak np. Nunzio, który był chory, ale jego serce, dusza były naprawdę wielkie, pełne cnót. I to jest właśnie charakterystyka świętych. Dlatego wynosi się ich na ołtarze. Ciągle ukazuje się heroiczność ich cnót pomimo fizycznej słabości”.

Dodajmy, że wraz z Nunziem Sulprizio w tym samym dniu w poczet świętych zostanie zaliczonych 6 innych błogosławionych, wśród nich bł. Papież Paweł VI i abp San Salvador, bł. Oskar Ornulfo Romero, zamordowany przez jutnę wojskową w czasie odprawiania Mszy św. O ich kanonizacji zadecydowano już wcześniej, na konsystorzu, który odbył się 19 maja.