Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Watykan

kopuła bazyliki świętego piotra w watykanie fot. Krzysztof Petela Kopuła Bazyliki Św. Piotra w Watykanie

Sobota 17 grudnia przebiegała w Watykanie pod hasłem 80. urodzin papieża Franciszka.

 

Spójrzmy za siebie, aby móc iść naprzód

„Ad multos annos” – „Stu lat!” życzyli Papieżowi kardynałowie z okazji obchodzonych przez niego 80. urodzin. Rezydujący w Rzymie purpuraci koncelebrowali rano z Franciszkiem Mszę w Kaplicy Paulińskiej Pałacu Apostolskiego. Nawiązując do Ewangelii z dnia, która opisuje genealogię Jezusa Papież zachęcił w homilii, abyśmy się na chwilę zatrzymali i powspominali, spoglądając wstecz.

„Niezapominanie jest właściwe miłości, cechą miłości jest mieć przed oczyma tak wiele dobra, które otrzymaliśmy; właściwe miłości jest patrzeć na historię: skąd przychodzimy, skąd pochodzą nasi rodzice, przodkowie, jaka jest droga naszej wiary. Ta pamięć pomaga, gdyż czyni jeszcze intensywniejszym to czujne oczekiwanie na Boże Narodzenie. Spokojny dzień. Pamięć, której początkiem był wybór ludu: «Jezus Chrystus, Syn Dawida, Syn Abrahama». Naród wybrany, który kroczy ku obietnicy siłą przymierza i kolejnych przymierzy, które zawiera. Taka jest droga chrześcijanina, taka jest nasza droga: prosta – mówił Ojciec Święty. –  Otrzymaliśmy obietnicę, powiedziano nam: «chodź w mojej obecności i bądź nieskazitelny tak, jak Ojciec». Obietnica, która spełni się na końcu, ale która umacnia się z każdym przymierzem jakie zawieramy z Panem, przymierze wierności. Pozwala nam to zobaczyć, że to nie my wybieraliśmy. Pozwala zrozumieć, że wszyscy zostaliśmy wybrani. Wybranie, obietnica i przymierze to niczym kolumny pamięci chrześcijanina. To spojrzenie wstecz, aby iść naprzód”.  

Nawiązując do genealogii Jezusa Ojciec Święty zauważył, że wśród wymienionych tam osób obok świętych, są także wielcy grzesznicy. „Także i my w naszym życiu napotykany to samo: chwile wielkiej wierności Panu, radości ze służby, ale i brzydkie chwile niewierności, grzechu, które sprawiają, że potrzebujemy zbawienia. I to jest także nasze zabezpieczenie, ponieważ gdy potrzebujemy zbawienia wyznajemy wiarę, składamy wyznanie wiary: «Jestem grzesznikiem, ale Ty możesz mnie zbawić. Ty prowadzisz mnie naprzód ». I tak oto idzie się do przodu z radością i nadzieją” - kontynuował Papież.

Franciszek stwierdził, że spoglądając za siebie możemy zauważyć piękno naszej drogi i wierną obecność na niej Pana, ale także i grzech. Jezus jest jednak z nami i wyciąga rękę, aby nas podnieść. „I takie jest życie chrześcijanina. Iść naprzód, na ostateczne spotkanie. Niech ta droga tak intensywna, w czujnym oczekiwaniu na przyjście Pana, nigdy nie pozbawi nas łaski pamięci, spojrzenia wstecz, by zobaczyć to wszystko, co Pan zrobił dla nas, dla Kościoła w całej historii zbawienia. Wtedy zrozumiemy, dlaczego Kościół daje nam dziś do przeczytania genealogię Jezusa, która wydaje się być trochę nudnawa, jest to jednak historia Boga, który zechciał iść ze swoim ludem i na końcu stał się człowiekiem, jak każdy z nas” – mówił Ojciec Święty.

Na zakończenie Mszy Franciszek podziękował kardynałom za życzenia i obecność. Dodał, że w tych dniach szczególnie przychodzi mu do głowy jedno słowo: „starość”. „Kiedy jednak ktoś widzi starość jako etap życia, który jest po to, by dawać radość, mądrość, nadzieję, zaczyna żyć od nowa” – podkreślił.

 

Urodzinowe śniadanie z bezdomnymi i dobroczynny koncert

Franciszek zjadł urodzinowe śniadanie z bezdomnymi, którzy wraz z życzeniami ofiarowali mu bukiety słoneczników. Przyszli oni do Domu św. Marty wraz z papieskim jałmużnikiem, abp. Konradem Krajewskim. Wybrał on ośmioro bezdomnych (dwie kobiety i sześciu mężczyzn pochodzących z Włoch, Mołdawii, Rumunii i Peru) z grupy osób stojących w kolejce do prysznicy mieszczących się przy Placu św. Piotra. Franciszek najpierw się z nimi pomodlił w kaplicy, a następnie zaprosił do wspólnego stołu i z każdym rozmawiał. Na zakończenie ofiarował im w prezencie tradycyjne argentyńskie słodycze. Specjalne dary, w tym m.in. torty, z okazji papieskich urodzin otrzymują dziś podopieczni wszystkich rzymskich jadłodajni.

Życzenia dla Franciszka napływają z całego świata. M.in. za pomocą specjalnego adresu internetowego poprzez który można je składać także po polsku: PapiezFranciszek80@vatican.va. W imieniu wiernych i pasterzy Kościoła katolickiego w Polsce życzenia Papieżowi złożył przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisław Gądecki. Życzył, aby każdy dzień pełnienia misji Biskupa Rzymu i Pasterza Kościoła powszechnego, wypełniony był odkrywaniem wielkich dzieł Bożych, których nasz Pan dokonuje w historii społeczeństw oraz w osobistej historii każdego z nas.

O urodzinach pamiętają też przybyli dziś do Watykanu pielgrzymi.

Wieczorem w Watykanie odbył się dobroczynny koncert, z którego dochód zostanie przeznaczony na wsparcie jedynego szpitala pediatrycznego działającego w Republice Środkowoafrykańskiej oraz na pomoc ofiarom trzęsienia ziemi w środkowych Włoszech. Zaśpiewała na nim gwiazda włoskiej estrady Claudio Baglioni. Hasłem tej inicjatywy był tytuł jednego z jego przebojów „Avrai”. Specjalne przesłanie do uczestników koncertu wygłosił Papież Franciszek.

 

Abp Becciu: dobrze pracować z takim Papieżem!

Ojciec Święty jest człowiekiem niezwykle wyrozumiałym, nie toleruje jednak ludzi zepsutych, tych którzy świadomie wyrządzają zło i krzywdę, a próbują jeszcze przy tym manipulować innymi. Tak o Papieżu mówi jeden z jego najbliższych współpracowników, abp Giovanni Angelo Becciu, substytut w watykańskim Sekretariacie Stanu. Wskazuje on, że choć według metryki Franciszek zalicza się już do osób w podeszłym wieku, to doskonale trafia do młodzieży i nadal potrafi ją porwać.

„Powiedziałbym przede wszystkim, że jest człowiekiem bezpośrednim: umie przemówić do młodych, ponieważ przekazuje im prawdziwe ideały. Młodzi doskonale odróżniają takich, którzy serwują im tylko powierzchowne, puste słowa, od tych, którzy stawiają im poważne propozycje w życiu. Franciszek tak właśnie robi, stąd też, kiedy rozmawia z młodymi, pojawia się między nimi niesamowita więź. Dzieje się tak dlatego, że odnosi się do Ewangelii i proponuje ją w sposób konkretny, radykalny. A to podbija serca – mówi Radiu Watykańskiemu abp Becciu. – Pracując z nim na co dzień mogę powiedzieć, że jest człowiekiem wielkiej prostoty. Potrafi sprawić, że każdy przy nim czuje się dobrze, interesuje się wręcz błahymi sprawami ludzi i jest wobec nich pełen czułości. Widać to nie tylko podczas jego spotkań z dziećmi, ale z wszystkimi! Kiedy wie, że ktoś cierpi i ma problemy, to jest przy nim, troszczy się o niego, dzwoni… Innymi słowy, dobrze pracować z takim Papieżem”.

 

Ojciec Pepe: Franciszek docenia własnoręcznie zrobione prezenty

Franciszek nie lubi obchodzić swoich urodzin. W Buenos Aires nigdy nie był to dzień szczególnie ważny. Tak mówi ks. José Maria Di Paola, który przez wiele lat współpracował z kard. Bergoglio w faweli leżącej na peryferiach argentyńskiej stolicy. Duszpasterz biedoty, popularnie nazywany ojcem Pepe, wciąż prowadzi tam ośrodek dla trudnej młodzieży, w którym nota bene często bywał obecny Papież. Ubodzy mieszkańcy „Villas Miserias” pamiętają o nim w szczególnej, urodzinowej modlitwie.

„Przede wszystkim chcę życzyć Ojcu Świętemu, by kontynuował swoje powołanie prawdziwie duchowego kapłaństwa, solidarnego z ludźmi i głęboko zanurzonego w różnych realiach, w jakich przychodzi im żyć. Jednocześnie kapłaństwa głęboko zjednoczonego z Kościołem i z Ewangelią. Życzę mu, by kontynuował swoją misję, krocząc w duchu Ewangelii, której Kościół potrzebuje – mówi Radiu Watykańskiemu ks. José Maria Di Paola. – Franciszek nie przepada za obchodami swych urodzin. Pamiętam jak dzieci i młodzież z naszej szkoły rzemiosła myślały o jakimś prezencie dla niego, wiedząc, że i tak odda go potem komuś innemu. Nie liczył się jednak sam prezent, ale to, że nie został kupiony, tylko wykonany własnymi rękami przez dzieci, pełen ich miłości. Dzieci zrobiły artystyczny witraż przedstawiający Matkę Teresę z Kalkuty. Bardzo mu się spodobał! Trafił potem do jakiejś kaplicy. Myślę, że dla Franciszka liczy się właśnie to, żeby prezent był świadectwem zaangażowania i wysiłku, tak jak u tych dzieci. Dzięki temu zrozumiał on wówczas, jak bardzo kochają one Kościół. Także dziś mamy dla Papieża prezent: jest nim nasza modlitwa. Ludzie z faweli bardzo go kochają”.

***

80. urodziny Ojca Świętego to normalny dzień pracy dla Franciszka. Papież w sobotę przyjął na audiencji prezydent Malty Marie-Louise Coleiro Preca a także spotkał się członkami wspólnoty Nomadelfia. Franciszek przywołał postać ich założyciela, sługi Bożego ks. Zeno Saltiniego życząc, aby uczyli się od niego odwagi i wytrwałości w codziennym czynieniu dobra. Nomadelfia to parafia – miasto sierot koło Grosseto we Włoszech, gdzie ludzie żyją według prostych reguł: to co posiadają jest dobrem wspólnym, nie istnieje własność prywatna, nie ma obrotu pieniędzmi. Dziś w Nomadelfii żyje ok. 400 osób. Przez ponad pół wieku przeszło przez nią prawie 5 tys. opuszczonych dzieci i młodzieży.

Oceń treść:
Źródło:
;