Imieniny: Marii, Antoniny

Wydarzenia: Uchwalenie Konstytucji 3 Maja

Watykan

papież franciszek przytula młodego mężczyznę fot. Tomaz Silva / ABr / wikipedia.org

W drugim dniu 2017 roku nie było w programie papieskich zajęć żadnych audiencji publicznych ani oficjalnych spotkań. Natomiast już rano Franciszek zamieścił na swoim koncie na twitterze wpis nawiązujący do niedzielnych obchodów Światowego Dnia Pokoju. „Na początku nowego roku składam najszczersze życzenia pokoju mieszkańcom i narodom świata” – napisał Ojciec Święty.

 

Także w poniedziałek Franciszek utworzył nową diecezję w Hondurasie, której terytorium zostało wydzielone ze stołecznej archidiecezji Tegucigalpa. Jej stolicą jest miasto Danlí w departamencie El Paraíso, a biskupem został dotychczasowy proboszcz katedry w San Pedro Sula ks. Antonio Canales Motiño.

 

Papież do biskupów świata: brońmy dzieci przed nowymi Herodami

„Nie pozwólmy aby dzieci okradziono z radości. Brońmy je przed Herodami naszych dni, którzy niszczą ich niewinność”. Papież Franciszek pisze o tym w upublicznionym w poniedziałek specjalnym liście do biskupów całego świata. Prosi w nim o przebaczenie za przypadki wyzyskiwania nieletnich przez księży i wzywa biskupów do zerowej tolerancji w tej dziedzinie, tak by podobne przestępstwa nigdy więcej nie miały miejsca. Papieski list nosi datę 28 grudnia, święta Młodzianków.

Wychodząc od rozbrzmiewającego w tych dniach w liturgii wezwania do radości płynącej z narodzin Zbawiciela Ojciec Święty apeluje byśmy nie dali sobie jej odebrać, nawet wówczas, gdy jesteśmy rozczarowani „rzeczywistością, Kościołem, samymi sobą”. Podkreśla jednocześnie, że Ewangeliści nie zaprezentowali nam jedynie pięknej, ale nierealnej mowy, tylko przedstawili narodziny Syna Bożego otoczone także tragedią i cierpieniem związaną z rzezią niewiniątek i związanym z nią krzykiem bólu matek, opłakujących śmierć swoich niewinnych dzieci.

Papież wskazuje, że „jest to jęk, który słychać także dzisiaj” i że „ten smutny rozdział historii pisany jest także współcześnie”. W tej sytuacji wskazuje biskupom przykład św. Józefa, który w obliczu zachodzących okrutnych zbrodni potrafił usłyszeć głos Boga i przyjąć powierzoną mu misję. „Dzisiaj także od nas, pasterzy wymaga się tego samego – abyśmy byli ludźmi zdolnymi do słuchania i nie byli głusi na głos Ojca, abyśmy mogli w ten sposób być bardziej wrażliwymi na otaczającą nas rzeczywistość. Jesteśmy zachęcani, byśmy nie pozwolili, żeby nam ukradziono radość. Jesteśmy zachęceni, aby jej bronić przed współczesnymi Herodami” – pisze Franciszek. Wymienia tu ataki na niewinność dzieci „złamaną pod ciężarem nielegalnej i niewolniczej pracy, pod ciężarem prostytucji i wyzysku. Niewinność zniszczoną przez wojny i przymusową emigrację wraz z utratą wszystkiego, co za tym idzie. Tysiące naszych dzieci wpadły w ręce bandytów, mafii, handlarzy śmierci, którzy jedynie pożerają i wyzyskują ich potrzeby” – wylicza Ojciec Święty. Tytułem przykładu podaje, że obecnie 75 mln dzieci musiało przerwać naukę z powodu katastrof i przewlekłych kryzysów, stanowią one prawie 70 proc. wszystkich ofiar handlu ludźmi dla celów seksualnych, a przyczyną śmierci niemal połowy maluchów poniżej 5 roku życia jest niedożywienie.

Franciszek zachęca by wsłuchać się także „w płacz i zawodzenie Matki Kościoła, która opłakuje nie tylko cierpienie zadane jego najmniejszym dzieciom, ale także dlatego, że zna grzech niektórych swoich członków: cierpienie, historie i ból nieletnich, którzy byli wyzyskiwani seksualnie przez księży”. Papież podkreśla, że jest to „grzech, który nas zawstydza gdyż ludzie, którzy ponosili odpowiedzialność za opiekę nad tymi dziećmi, zniszczyli ich godność”. Prosząc o przebaczenie za te czyny, a także grzech zaniechania pomocy, grzech ukrywania i zaprzeczania, grzech nadużycia władzy Franciszek apeluje o zerową tolerancję, by takie przestępstwa nigdy więcej między nami nie miały miejsca.

 

Papieski list do mieszkańców Aleppo

Radio Watykańskie w poniedziałek poinformowało o osobistym liście, jaki papież Franciszek napisał do katolików Aleppo. Zapewnia w nim o swej bliskości z doświadczanymi wojną Syryjczykami i wytrwałej modlitwie o pokój dla tego kraju. „Tylko Bóg może przemienić broń w narzędzie pojednania, huk zniszczeń w odgłosy budowy, a bolesne doświadczenia w siłę nadziei” – pisze Papież. Jego słowa są reakcją na list, jaki otrzymał z tego miasta o inicjatywie dziecięcej modlitwy o pokój. Zrodziła się ona właśnie we franciszkańskiej parafii w Aleppo a z czasem rozprzestrzeniła na cały świat. Akcja ma miejsce zawsze w pierwszą niedzielę miesiąca, co w tym roku zbiegło się ze Światowym Dniem Pokoju. I właśnie na niedzielnej Eucharystii czytany był papieski list.

„Bardzo chętnie przyłączam się do waszej modlitwy, prosząc Króla Pokoju, by na nowo narodził się w naszych sercach i domach, opatrzył krwawiące rany, uzdrowił zranione ciała i dusze oraz wlał siłę i nadzieję w przepełnione smutkiem serca” – pisze Franciszek.  Zapewniając mieszkańców Aleppo o swej niestrudzonej modlitwie, zachęca ich, by wraz z nim prosili Dzieciątko w żłóbku, narodzone przecież na tej zranionej ziemi Bliskiego Wschodu, by orężem swej miłości rozbroiło wszelkie narzędzia przemocy oraz zemsty wzmacniając wysiłki na rzecz budowania świata bardziej bezpiecznego, braterskiego i solidarnego. Na zakończenie listu wszystkim dzieciom Aleppo i całego świata Franciszek udziela swego błogosławieństwa, prosząc zarazem, by nie zapominały o nim w modlitwie.

Obecny rok może być kluczowy dla sprawy pokoju w Syrii. Mimo pozytywnych sygnałów płynących z tego kraju trzeba jednak być ostrożnym w ocenach, ponieważ wciąż trwają tam walki, a ludzie bardzo cierpią. Wskazuje na to nuncjusz apostolski w tym kraju podkreślając, że Syryjczycy przyjęli zawieszenie broni z oddechem ulgi. Kard. Mario Zenari zauważa, że bardzo ważne jest, by wspólnota międzynarodowa dogadała się i wspólnie działała na rzecz pokoju.

„W ciągu tych minionych sześciu lat byliśmy niestety świadkami podziałów w łonie wspólnoty międzynarodowej i samej Rady Bezpieczeństwa ONZ. Te podziały nie pomagały w szukaniu drogi pokoju – mówi Radiu Watykańskiemu kard. Zenari. – W ostatnich dniach jednogłośnie przegłosowane zostały dwie rezolucje Rady, co, chcemy wierzyć, stanowi mocny znak mogący przyczynić się do przełomu. Jesteśmy przekonani, że 2017 rok będzie naprawdę kluczowy dla pokoju w Syrii! Oczywiście zostało jeszcze wiele do zrobienia, najważniejsze jednak to zaprzestanie wszelkiej przemocy. To czas leczenia ran, naprawdę głębokich. Zarówno tych fizycznych, jak i tych duchowych, w naszych sercach. Wiele ran wymaga teraz prawdziwego uzdrowienia, widać jednak cień nadziei na przyszłość”.

Nuncjusz apostolski w Damaszku wskazuje, że to miasto od tygodni pozostaje bez wody i elektryczności, co negatywnie odbija się na i tak trudnej codzienności Syryjczyków. Mimo jednak wielu utrudnień, jak zaznacza, bożonarodzeniowy czas był dla mieszkańców tego kraju naprawdę radosny i dający nadzieję na pokój i pojednanie.

Oceń treść:
Źródło:
;