Jaśniej
262 świętych i błogosławionych „polskiego Nieba”
„Polskie Niebo”, jak mówi o powszechnie znanych świętych oraz błogosławionych z naszego kraju o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD, liczy 262 osoby - 216 mężczyzn i 46 kobiet.
Uroczystość Wszystkich Świętych przywołuje refleksje na temat świętości, która jest powołaniem każdego chrześcijanina. Również w ten dzień szczególnie wyznajemy wiarę w świętych obcowanie, czyli wierzymy w komunię pomiędzy Kościołem tryumfującym (zbawionym), pielgrzymującym (żyjącym na ziemi) oraz Kościołem cierpiącym (duszami w czyśćcu). Należy podkreślić, że Kościół tryumfujący stanowi cała rzesza zbawionych – ci, których świętość została oficjalnie potwierdzona przez Kościół i ci wszyscy, mniej znani, którzy osiągnęli już życie wieczne.
Uroczystość Wszystkich Świętych
Jak wyjaśnia o. Szczepan T. Praśkiewicz OCD, Konsultor Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych początki uroczystości Wszystkich Świętych sięgają IV w., kiedy to w Antiochii w niedzielę po Zesłaniu Ducha Świętego wspominano wielu bezimiennych męczenników. Na Zachodzie, tj. w Rzymie, uroczystość pojawiła się dopiero w VII w. (610 r.), kiedy papież Bonifacy IV poświęcił pogański panteon, czyniąc go kościołem ku czci Bogurodzicy oraz wszystkich męczenników i ustanawiając ich święto obchodzone 1 maja, które na 1 listopada przeniósł w 731 r. papież Grzegorz III. Zaś Grzegorz IV w 831 r. polecił, by w dniu tego święta oddawano cześć nie tylko Matce Bożej i męczennikom, ale wszystkim świętym całego Kościoła, i by było ono obchodzone na całym świecie. Po posoborowej reformie liturgicznej uroczystość ta została zaliczona do świąt nakazanych. Kodeks prawa kanonicznego nakazuje w tym dniu uczestnictwo we Mszy św. oraz powstrzymywanie się od prac niekoniecznych.
W Mszale Rzymskim, we wprowadzeniu do tej uroczystości przeczytamy, iż Kościół „oddaje w niej cześć wszystkim, którzy już weszli do chwały niebieskiej, a nam, wiernym pielgrzymującym na ziemi wskazuje drogę, która naszych starszych braci zaprowadziła do świętości” oraz „przypomina nam również prawdę o naszej wspólnocie ze świętymi, którzy otaczają nas opieką”. Ważne jest, by przykład świętych towarzyszył nam nie tylko 1 listopada. Jak powiedział św. Jan Paweł II: „Święci się nie starzeją, nigdy nie ulegają przedawnieniu, nie są też postaciami z przeszłości, ale ludźmi teraźniejszości, a nawet jutra.” Ich troska o Kościół pielgrzymujący objawia się w łaskach i cudach, które otrzymujemy od Boga poprzez ich wstawiennictwo.
Polscy orędownicy
„Polskie Niebo”, jak mówi o powszechnie znanych świętych oraz błogosławionych z naszego kraju o. Praśkiewicz, liczy 262 osoby – 216 mężczyzn i 46 kobiet. Spośród tych 216 mężczyzn 28 jest świętymi, i 188 błogosławionymi. Należy doprecyzować, że wśród błogosławionych są grupy: to bł. Sadok i 48 towarzyszy, męczenników sandomierskich; to bł. Wincenty Lewoniuk i 12 towarzyszy, męczenników unickich z Pratulina; to 101 kapłanów, zakonników i świeckich w grupie 108 męczenników z II wojny światowej. Zaś wśród 46 wspomnianych kobiet, świętymi jest 5, a błogosławionymi 41. Wśród tych ostatnich jest grupa siostry Stelli z Nowogródka z 10 siostrami nazaretankami, oraz 7 kobiet jest też w grupie 108 męczenników hitleryzmu.
– Zauważmy, że dla każdego z tych wspomnianych 229 błogosławionych Polek (41) i Polaków (188) istnieje zawsze otwarta możliwość kanonizacji. Imponująca jest nadto liczba polskich kandydatów do chwały ołtarzy – procesy beatyfikacyjne prowadzone są bowiem w odniesieniu do 282 sług i służebnic Bożych. Wielu z nich zaświadczyło o Chrystusie przez męczeństwo, a inni przez heroizm w praktykowaniu cnót. Mówiąc dokładniej, 79 polskich kandydatów i kandydatek na ołtarze oczekuje na udowodnienie heroiczności cnót, a 203 na orzeczenie męczeństwa, zadanego przez niemieckich lub sowieckich okupantów, system komunistyczny w Polsce, czy nacjonalizm ukraiński (pierwszym jest tutaj proces o. Ludwika Wrodarczyka, oblata Maryi Niepokalanej, zamordowanego w 1943 r. na Wołyniu). Zauważmy, że w sprawie beatyfikacji 70 sług Bożych, ich procesy znajdują się w fazie diecezjalnej, natomiast dla 212 w bardziej zaawansowanej fazie rzymskiej. W kilku przypadkach procesy beatyfikacyjne Polaków prowadzone są w diecezjach zagranicznych, gdyż tam pracowali i zmarli niektórzy świątobliwi nasi rodacy (np. br. Antoni Kowalczyk, oblat Maryi Niepokalanej, zm. w 1947 r. w Kanadzie, czy słynny o. Marian Żelazek, werbista, zm. w 2006 r. w Indiach) – wyliczył konsultor.
Codzienność ze świętymi
O. Praśkiewicz zapytany o to, jak na jego życie i posługę wpływa „stały kontakt” ze świętymi i błogosławionymi, odpowiedział, że pomaga mu to dostrzec, jak Pan Bóg różnymi drogami prowadzi ludzi do świętości. Przypomina także, by podczas procesów nie tylko badać cnoty heroiczne, ale również nimi żyć. – Gdy patrzę na świętych i błogosławionych polskich, jak i na naszych kandydatów na ołtarze, widzę, że reprezentują wachlarz wszystkich powołań, stanów życia i zawodów. Są pośród nich ludzie różnego wieku, zdobytej wiedzy i stanowisk zajmowanych w społeczności ludzkiej czy we wspólnocie Kościoła. Wszystkich łączyło kierowanie się zasadami Ewangelii w ich zmaganiu się z okolicznościami życia, często trudniejszymi niż nasze. Wszyscy oni przypominają o istnieniu innej niż doczesna, nadprzyrodzonej rzeczywistości. Uczą nas poprawnego zaangażowania w pełnienie obowiązków „tego świata”, w wewnętrznym pokoju i doskonałej harmonii z Bożą wolą, w dążeniu do ewangelicznej doskonałości, która jest powołaniem każdego chrześcijanina – podzielił się karmelita bosy.