Imieniny: Blazeja, Saturnina

Wydarzenia: Święto Straży Ochrony Kolei

Pod oknem

arcybiskup jędraszewski na wawelu fot. Joanna Adamik / Archidiecezja Krakowska

- Bóg jest Panem dziejów. Bóg zwycięża. Bóg nas do zwycięstwa powołuje niezależnie od klęsk i porażek - mówił abp Marek Jędraszewski w Katedrze Wawelskiej podczas Mszy św. sprawowanej z okazji 37. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego.

 

Kustosz Katedry Wawelskiej ks. prał. Zdzisław Sochacki przywitał metropolitę krakowskiego, przedstawicieli władz oraz wszystkich represjonowanych, więzionych, internowanych, zamykanych w wojskowych obozach specjalnych, pobitych, szykanowanych działaczy „Solidarności” i opozycji w stanie wojennym.

W homilii abp Marek Jędraszewski przypomniał, że to gwałtownicy zdobywają Królestwo Boże. Do takich gwałtowników należy patronka dnia dzisiejszego św. Łucja dziewica i męczennica, do nich należy także św. Jan Paweł II Wielki. – Ta prawda o Janie Pawle II jako gwałtowniku i świadku prawdy objawia się także w świetle wydarzeń, których kolejną rocznicę obchodzimy właśnie dzisiaj. Rocznicę wprowadzenia w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku stanu wojennego.

Metropolita przypomniał, że na ulicach miast pojawiły się wtedy czołgi, częstym obrazem ojczyzny były zastępy ZOMO i towarzyszący temu niepokój o los bliskich, którzy zostali wyrwani ze swych domów. – Mówi się o dziesięciu tysiącach internowanych tej nocy, ale mimo że mija już 37 lat od tamtych tragicznych wydarzeń do końca nie wiemy ile było bezpośrednich a zwłaszcza pośrednich ofiar tanu wojennego, chociażby tych, którzy nie mogli wezwać lekarza ani udać się do szpitala z prośbą o pomoc.

Arcybiskup podkreślił, że w ten wielki wysiłek zmagań tamtego czasu włączył się Jan Paweł II. – 13 grudnia 1981 roku doszło do owej tragicznej nocy, ale też niemal od razu pokazał się strażnik naszych zmagań o wolność – w sposób symboliczny na oknie apartamentów papieskich rozbłysło światełko szczególnej pamięci, które stało się wzorem dla innych nie tylko w Polsce. W imię solidarności z „Solidarnością” w Polsce. Tyle ludzi, także wielkich tego świata, idąc za Janem Pawłem II, chciało pamiętać.

Metropolita przypomniał, że polski papież gorąco popierał „Solidarność”, a nawet sam stał się tego ofiarą, kiedy zamachowiec targnął się na jego życie.

W 1983 roku Jan Paweł II przybył do Polski, by, będąc na miejscu, upominać się o prawa człowieka i prawa Boga. Arcybiskup wspomniał homilię wygłoszoną wtedy na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie. – Tę homilię zaczął, przypominając tę samą prawdę, o której mówi dzisiaj proroctwo Izajasza – to Bóg, to Chrystus jest ostatecznie Panem dziejów i historii.

Wtedy także papież przypomniał o więzionych i internowanych, wspominając liczne listy, które od nich otrzymywał. A był to czas, kiedy nie należało o tym mówić. Jan Paweł II podkreślił, że te listy były dla niego świadectwem zwycięstwa Chrystusa w tych ludziach. A raczej ich zwycięstwa dzięki Chrystusowi.

Metropolita cytował obszerne fragmenty tamtej homilii, podkreślając to, co akcentował wtedy papież – że Polska to przede wszystkim nasza sprawa i to my Polacy odpowiedzialni jesteśmy za przyszłość naszej ojczyzny. – Bóg jest Panem dziejów. Bóg zwycięża. Bóg nas do zwycięstwa powołuje niezależnie od klęsk i porażek.

W kontekście dzisiejszej rocznicy arcybiskup przywołał wreszcie historię poznańskich trzech krzyży. Pierwszy z datą 1956, drugi nosi daty 1968, 1970, 1976, 1980. Na orle, który stoi na straży tych krzyży wyryto napis: „za wolność, prawo i chleb”. Po 1989 roku wzniesiony został trzeci krzyż z datą 1981.Ale trzeba było czekać jeszcze wiele lat – do 2006 roku, by napis na orle uzupełniono o Pana Boga. – Kiedy patrzymy na te kolejne daty zmagań o wolność zawsze w tych kolejnych etapach była obecność Kocioła i tych świadków prawdy, którzy stanowili kolejną historię owych gwałtowników, którzy zdobywają Królestwo Boże.

Na zakończenie metropolita podkreślił, że i dziś naszym zadaniem jest, byśmy umieli w imię Boga upominać się o najbardziej podstawowe prawa – jak prawo życia od poczęcia do naturalnej śmierci. – Chodzi także o to, żeby poprzez nasze osobiste świadectwo dzisiaj, w świecie, który chce żyć tak, jakby Pana Boga nie było wszyscy widzieli i poznali, rozważyli i pojęli, ze ręka Pańska to wszystko co dobre w naszym narodzie i w naszej osobistej historii uczyniła, że Święty Izraela tego dokonał.

Oceń treść:
Źródło:
;