Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Watykan

papież franciszek wchodzi do domu świętej marty fot. Pufui Pc Pifpef I / wikipedia.org

W poniedziałk rano papież Franciszek odprawił Mszę św. w Domu św. Marty, gdzie wygłosił homilię; w ciągu dnia udzielił audiencji nowemu ambasadorowi Maroka przy Stolicy Apostolskiej oraz dwóm znanym intelektualistom; Ojciec Święty wystosował również specjalny telegram z gratulacjami dla patriarchy Bartłomieja, któremu wręczono dziś w Bari „Nagrodę św. Mikołaja”.

 

Papież w domu św. Marty: pozwólmy Jezusowi stworzyć nas na nowo

Pozwólmy Jezusowi, aby nas przemienił, pozwólmy, aby stworzył nas na nowo, uwalniając od grzechów – to główna myśl homilii, którą Franciszek wygłosił dziś na Mszy w kaplicy Domu św. Marty. Nawiązując do dzisiejszego pierwszego czytania Papież podkreślił, że prorok Izajasz mówi o odnowie, której Izrael oczekiwał od Mesjasza, odnowie, która przyniesie zmianę na lepsze. I Jezus rzeczywiście przynosi zmianę, która nie jest tylko zwykłym makijażem. W dzisiejszej Ewangelii, do której odwołał się Papież, Jezus uzdrawia chorego, „ukazuje ludziom drogę zmiany i dlatego ludzie idą za Nim”.

„Ale to, co czyni Pan Jezus, nie jest tylko zmianą z nieładnego na piękne, z gorszego na lepsze: Jezus dokonał przemiany. Nie jest to problem, by uczynić coś pięknym, nie jest to problem makijażu, ucharakteryzowania: Jezus zmienił wszystko od środka. Zmienił, stwarzając na nowo. Bóg stworzył świat, człowiek popadł w grzech, przychodzi Jezus, aby stworzyć świat na nowo. I to jest przesłanie, przesłanie ewangeliczne, wyraźnie widoczne: Jezus, zanim uzdrowi tego człowieka, odpuszcza jego grzechy. Idzie dalej, do nowego stworzenia, stwarza tego człowieka na nowo, usprawiedliwia grzesznika: stwarza go na nowo jako sprawiedliwego. Czyni go nowym, całkowicie nowym. I to jest to, co wywołuje zgorszenie, to gorszy” – stwierdził Ojciec Święty.

Aby przyjąć dar nowego stworzenia, zauważył Franciszek, potrzeba wielkiej wiary. Musimy nasz grzech nazwać po imieniu.„Oby Pan – powiedział Papież – pomógł nam przygotować się do Bożego Narodzenia z wielką wiarą, gdyż do uzdrowienia duszy, uzdrowienia egzystencjalnego, nowego stworzenia, które przynosi Jezus, potrzeba wielkiej wiary”.

„Wszyscy jesteśmy grzesznikami, ale zobacz korzeń twojego grzechu, aby Pan mógł tam zejść i stworzyć go na nowo, a ten gorzki korzeń rozkwitnie, rozkwitnie w uczynkach sprawiedliwości; i będziesz nowym mężczyzną, nową kobietą. Ale jeżeli mówimy: «Tak, tak, mam grzechy; idę się wyspowiadać... dwa słowa, i potem znowu to samo...», to nie pozwalam Jezusowi stworzyć się na nowo. Tylko dwa pociągnięcia farbą i myślimy, że dzięki temu historia się skończy. Nie! Moje grzechy, z imienia i nazwiska: zrobiłem to, i to, i tamto, i wewnętrznie czuję się zawstydzony! I otwieram serce: «Jedyny mój Panie. Stwórz mnie na nowo! Stwórz mnie na nowo!». A wtedy będziemy mieli odwagę iść z prawdziwą wiarą – jak prosiliśmy – ku Bożemu Narodzeniu” – mówił Franciszek.

Zawsze, dodał Papież, „człowiek szuka sposobu, aby ukryć ciężar swoich grzechów”. Dzieje się tak, na przykład, gdy pomniejszamy zazdrość. „A to jest bardzo zła rzecz. Jest jak jad węża, który usiłuje zniszczyć drugiego. Dlatego pozwólmy, aby Pan wymazał nasze grzechy i uczynił nas nowymi. Zejdźmy w głąb grzechów i oddajmy je Panu, aby On je zmazał i pomógł z wiarą kroczyć dalej”. Aby zobrazować tę myśl Franciszek opowiedział anegdotę o pewnym świętym, znawcy Pisma Świętego, który miał trudny charakter, z wybuchami gniewu, i prosił o przebaczenie, podejmując wiele wyrzeczeń i czynów pokutnych:

„Święty rozmawiając z Panem mówił: «Panie, jesteś zadowolony?» – «Nie!» – «Ale dałem Ci wszystko!» – «Nie, czegoś brak...». I ten biedny człowiek znowu podejmował kolejną pokutę, nową modlitwę, nowe czuwanie: «Oddaję Ci to Panie, jesteś zadowolony?» – «Nie, czegoś brak...» – «Panie, ale czego brakuje?» – «Brakuje twoich grzechów. Daj mi twoje grzechy». To jest tym, o co dziś prosi nas Pan: «Odwagi, daj mi swoje grzechy, a ja uczynię cię nowym człowiekiem, nowym mężczyzną czy nową kobietą». Oby Pan dał nam wiarę, abyśmy w to uwierzyli” – zakończył Ojciec Święty.

 

Franciszek komentuje Nagrodę św. Mikołaja dla patriarchy Bartłomieja

Dzisiaj w Bari prawosławnemu patriarsze Konstantynopola wręczono „Nagrodę św. Mikołaja” przyznawaną przez Apulijski Wydział Teologiczny. „Jednoczę się duchowo z najdroższym bratem Bartłomiejem w czci dla świętego biskupa Miry Mikołaja, którego relikwie przechowywane są w Bari od prawie tysiąca lat – czytamy w telegramie skierowanym przez Papieża na ręce arcybiskupa tego włoskiego miasta Francesco Cacucciego. – Powierzam wstawiennictwu tego pasterza Kościoła tak miłowanego na Wschodzie i na Zachodzie wspólną modlitwę o upragnione osiągnięcie pełnej jedności chrześcijan”. Ojciec Święty stwierdza, że przyznaniem tej nagrody „Apulijski Wydział Teologiczny i cały Kościół Apulii dają świadectwo swej wierności powołaniu, by być pomostem między chrześcijanami Wschodu i Zachodu”.

Patriarcha Ekumeniczny odwiedza ten południowowłoski region, w którym jest wiele śladów bardzo żywo rozwijającego się tam niegdyś bizantyjskiego monastycyzmu. Dziś wieczorem w kościele podarowanym wspólnocie greckoprawosławnej w Bari przez tamtejszą diecezję katolicką przewodniczy pierwszym prawosławnym nieszporom.

***

Papież Franciszek w poniedziałek na audiencjach przyjął nowego ambasadora Maroka przy Stolicy Apostolskiej, który złożył listy uwierzytelniające Mustaphę Arrifiego a także dwóch znanych intelektualistów – jednym z nich był żydowski filozof, rabin Adin Even Israel Steinsaltz z Jerozolimy, rozpowszechniający znajomość Talmudu z uwzględnieniem także nauk ścisłych; drugi to amerykański świecki teolog George Weigel, będący m.in. biografem Jana Pawła II.

Oceń treść:
Źródło:
;