Imieniny: Flory, Emmy, Chryzogona

Wydarzenia: Katarzynki

Watykan

papież franciszek fot. Grzegorz Gałązka

6 grudnia papież Franciszek sprawował Eucharystię w Domu św. Marty; w przesłaniu na publiczne posiedzenia Papieskich Akademii Ojciec Święty zwrócił uwagę na potrzebę zadbania o piękno budynków sakralnych a na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie odbywała się konferencja chrześcijańsko-hinduistyczna, w której brał udział m.in. przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego.

 

Pan Sędzią, który pociesza

„Pan przychodzi jako Sędzia, ale Sędzia, który pociesza, Sędzia, który jest pełen czułości, robi wszystko, aby nas zbawić; nie przychodzi, aby potępiać, ale zbawiać” – powiedział Papież na wtorkowej Mszy w kaplicy Domu św. Marty.

Nawiązując do Ewangelii o zagubionej owcy podkreślił, że Jezus – Dobry Pasterz szuka każdego z nas i kocha każdego osobiście, a nie anonimowy tłum, „kocha każdego po imieniu, takimi jakimi jesteśmy”. Owca, która się zgubiła, zauważył Franciszek, „nie zrobiła tego dlatego, że nie miała kompasu w ręce. Dobrze znała drogę”. Zagubiła się, bo „jej serce było chore”, zaślepione przez „wewnętrzny podział”. Ucieka, „aby oddalić się od Pana, aby karmić się wewnętrzną ciemnością, która prowadzi do podwójnego życia”. Być w stadzie i uciekać w ciemność. „Ale Pan zna te sprawy – mówił Papież –  i idzie jej szukać”.

„Najlepszym przykładem zagubionej owcy w Ewangelii jest Judasz: człowiek, który zawsze, zawsze w sercu nosił gorycz, coś co powodowało, że krytykował innych, zawsze był obok. Nie znał słodyczy bezinteresownego życia z innymi. I zawsze, podobnie jak nie była zadowolona ta owca, tak też i Judasz nie był zadowolony, uciekał. Uciekał, ponieważ był złodziejem, szedł w tę stronę. Inni oddają się rozwiązłości, inni jeszcze czemuś innemu, ale zawsze uciekają, ponieważ w sercu jest ta ciemność, która oddziela ich od stada. To jest właśnie podwójne życie, podwójne życie wielu chrześcijan, także – co mówię z bólem – księży, biskupów. Judasz był biskupem, był jednym z pierwszych biskupów, czyż nie tak? Zagubiona owca. Biedny. Biedny ten nasz brat Judasz, jak nazywał go ks. Mazzolari w swym pięknym kazaniu: «Bracie Judaszu, co dzieje się w twoim sercu?». Musimy rozumieć zagubione owce. Także i my mamy coś z tej zagubionej owcy, zawsze coś, maleńkiego czy większego” – powiedział Ojciec Święty.

Następnie Papież  zauważył, że zachowanie zagubionej owcy to nie tyle pomyłka, co choroba, która jest w sercu i którą wykorzystuje diabeł. W ten sposób Judasz ze swoim podzielonym sercem jest „ikoną zagubionej owcy”, której pasterz idzie szukać. Ale Judasz tego nie rozumie i „na koniec, kiedy zobaczył, co we wspólnocie spowodowało jego podwójne życie, zło, które zasiał, wewnętrzna ciemność, która doprowadziła go do tego, że ciągle uciekał szukając świateł, które nie były światłem Pana, ale światłami sztucznymi, takimi jak bożonarodzeniowe świecidełka, to wpadł w rozpacz”.

„W Biblii jest jedno słowo – Pan jest dobry, także i dla tych owiec, nigdy nie przestaje ich szukać – jest tam słowo, które mówi, że Judasz się powiesił, powiesił i «żałował». Sądzę, że Pan weźmie pod uwagę to słowo – nie wiem, być może, ale to słowo zmusza do zastanowienia. Ale co znaczy to słowo? Oznacza, że aż do końca miłość Boga pracowała w tej duszy, aż do chwili rozpaczy. I to jest postawa Dobrego Pasterza wobec zagubionych owiec. To jest nowina, dobra nowina, jaką przynosi nam Boże Narodzenie i wzywa nas do szczerej radości, która przemienia serce, która prowadzi nas do tego, by pozwolić Panu, aby nas pocieszył, ale nie tymi radościami, których szukamy, aby dać sobie upust, aby uciec od rzeczywistości, od wewnętrznych tortur, wewnętrznego rozdarcia” – zauważył Ojciec Święty.

Kiedy Pan Jezus znajduje zagubioną owcę – kontynuował Franciszek – nie obsypuje jej wyzwiskami, nawet jeżeli zrobiła wiele złego. W ogrodzie Oliwnym nazywa Judasza „przyjacielem”. To jest Boża czułość: „Kto nie zna czułości Pana, nie zna nauki chrześcijańskiej! Kto nie pozwala, aby Pan go przytulił, jest stracony! To jest dobra nowina, to jest prawdziwa radość, której dziś pragniemy. To jest radość, to jest pocieszenie, którego szukamy: aby przyszedł Pan ze swoją mocą, jaką jest czułość, aby nas nawiedził, aby nas zbawił, tak jak zagubioną owcę, i doprowadził nas do owczarni swego Kościoła. Niech Pan da nam tę łaskę, byśmy czekali na Boże Narodzenie z naszymi ranami, naszymi grzechami, szczerze wyznanymi, by oczekiwać na moc tego Boga, który przychodzi nas pocieszyć, który przychodzi z mocą i czułością zrodzoną z Jego tak dobrego serca, który oddał za nas Swoje życie” – zakończył swoją homilię Franciszek.

 

Papież apeluje o piękne kościoły: niech będą oazami piękna

Dbajcie o piękno, bo ono uleczy tak wiele ran, które znaczą serce i duszę człowieka naszych czasów – napisał Franciszek w przesłaniu na publiczne posiedzenia Papieskich Akademii. W sposób szczególny zwrócił uwagę na potrzebę zadbania o piękno budynków sakralnych, poczynając od nowych kościołów parafialnych, a zwłaszcza tych, które znajdują się na szeroko rozumianych peryferiach.

Przy pełnym zachowaniu swej prostoty i tego, co jest w nich istotne, kościoły mają być oazami piękna, pokoju, gościnności, pomagając w spotkaniu z Bogiem i w nawiązaniu wspólnoty między wiernymi. W ten sposób staną się również punktem odniesienia dla wszystkich mieszkańców – stwierdził Franciszek.

 

Kard. Tauran do chrześcijan i hinduistów: dialog religii i pokój

Na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie odbywała się konferencja chrześcijańsko-hinduistyczna zorganizowana przez Papieską Radę ds. Dialogu Międzyreligijnego wspólnie z Ośrodkiem Studiów Międzyreligijnych uczelni, odnośną komisją włoskiego episkopatu, Włoskim Związkiem Hinduistycznym, ruchem Focolari i włoską sekcją Religions for Peace.

W naszych czasach, kiedy wskutek globalizacji społeczeństwa stają się wieloreligijne, dialog międzyreligijny, także z imigrantami i między nimi, stał się moralnym obowiązkiem – zwrócił na to uwagę przewodniczący Papieskiej Rady ds. Dialogu Międzyreligijnego. Kard. Jean-Louis Tauran przypomniał, że spotkania takie odbywają się w ostatnich latach nie tylko w Indiach. Kierowana przez niego Rada urządzała je już w Londynie (2013) i w Waszyngtonie (2015), a teraz po raz pierwszy we Włoszech. Francuski purpurat nawiązał do tytułu dzisiejszej konferencji: „Światło pokoju: chrześcijanie i hinduiści w dialogu”. Wyraził przekonanie, że „każdy dialog międzyreligijny, jeśli będzie się go prowadzić w słusznych zamiarach i właściwym duchu, oświetli nasze wspólne wartości”. Wskaże „to, co możemy uzyskać razem tu na ziemi na różnych płaszczyznach i jak możemy sprawić, żeby zaowocował nasz potencjał do budowania świata pokojowego i ludzkiego”.

„Taka konferencja międzyreligijna jak obecna ma przede wszystkim oświecić nasze serca i umysły, abyśmy uczyli się cenić to wszystko, co jest szlachetne, prawdziwe i dobre w innym człowieku – powiedział kard. Tauran. – A naszym wewnętrznym światłem, które płonie i oświeca, będziemy umieli kierować nasze kroki na drogę pokoju”. Szef watykańskiej dykasterii ds. dialogu międzyreligijnego przytoczył słowa Benedykta XVI, wygłoszone w 2011 r. w Asyżu, że przemoc jest „antytezą religii i przyczynia się do jej niszczenia”. Przypomniał też wezwanie Papieża Franciszka skierowane przed miesiącem, 3 listopada b.r., na audiencji międzyreligijnej do przedstawicieli różnych religii, by byli „zwiastunami pokoju w przeciwieństwie do tych wszystkich, którzy sieją konflikt, podział i nietolerancję”.

***

Z kolei patriarcha moskiewski Cyryl zareagował na pojawiające się wśród rosyjskich prawosławnych krytyki jego nadmiernego zdaniem niektórych zbliżenia z katolikami. Zapewnił wiernych, że z tą współpracą nie wiążą się ustępstwa doktrynalne.

Cyryl I oznajmił, że nieporozumienia dotyczące współpracy z katolikami mają źródło w niedostatecznym informowaniu przez media o charakterze tej współpracy. Podkreślił, że historia wzajemnych kontaktów obciążona jest, jak stwierdził, „działaniami unitów, od których ucierpieli liczni prawosławni na Ukrainie, co budzi słuszny niepokój wielu parafian prawosławnych”.

Zwierzchnik rosyjskiego prawosławia zaznaczył, że nikt nie próbuje ukrywać ani łagodzić istniejących różnic doktrynalnych. „Współpracując z katolikami zachowujemy tożsamość doktrynalną i nie próbujemy zmieniać się nawzajem, ale zmieniać otaczający nas świat, cierpiący wskutek niesprawiedliwości i deptania godności człowieka” – stwierdził patriarcha moskiewski i dodał: „Współpracując z katolikami wspólnie przeciwstawiamy się niszczeniu tradycyjnych wartości rodzinnych oraz próbom narzucania wojującej sekularyzacji, zagrażającej tożsamości chrześcijan”.

Oceń treść:
Źródło:
;