Pod oknem
Abp Jędraszewski: Krzyż to znak miłości, który daje życie.
- Polska wie, że krzyż jest znakiem miłości, że daje życie. W nim jest jedyna nasza nadzieja, że ostaniemy się jako ludzie wierzący i jako Polacy, pomni na swoją historię obecności krzyża na naszej ziemi - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas uroczystej Mszy św. odprawionej w święto Podwyższenia Krzyża Świętego, w Sanktuarium Krzyża Świętego w Krakowie-Mogile.
Na początku Mszy św. głos zabrał opat o. Piotr Chojnacki OCist, który przywołał słowa Jana Pawła II. Papież mówił, że podstawowa prawda o życiu ducha ludzkiego, zawarta w krzyżu nigdy nie przestaje być aktualna. – Tajemnica krzyża jest wpisana w nas, w naszą wiarę i wszystko co jej dotyczy w naszym życiu – powiedział. Powitał arcybiskupa, wszystkich pielgrzymów i duszpasterzy.
W homilii metropolita nawiązał do słów Chrystusa: „Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony”. Przypomniał szczególne wydarzenie, które miało miejsce podczas wędrówki narodu wybranego, gdy lud uratować mogło spojrzenie na miedzianego węża. Chrystus odwołując się do tego zdarzenia wskazywał na swoją mękę i śmierć na krzyżu. Na pięć dni przed Paschą Jezus powiedział „A Ja, gdy zostanę nad ziemię wywyższony, przyciągnę wszystkich do siebie”. Krzyż to znak męki i zbawienia, który przyciąga ludzi.
Arcybiskup odwołał się do swego pobytu we Włoszech. W miejscowości Cortina d’Ampezzo odprawił Mszę św. i poświęcił miejsce, w którym stanie osiemnastometrowy krzyż. Na szczycie tego krzyża znajduje się Chrystus, który zaprasza ludzi by uwierzyli i zbliżyli się do Niego. U podnóża siedzi człowiek, który zakrywa swą twarz w geście rozpaczy. Ta postać może wyrażać zarówno oprawców Jezusa, jak i tych, którzy pozostali w swym grzesznym uporze i Go odrzucili. Pod krzyżem z Cortina d’Ampezzo znajdują się również inne postaci, które zbliżają się po pionowej belce do Jezusa: mężczyzna, matka z małym dzieckiem, kobieta i Jan Paweł II. Rzeźba ta stała się zapowiedzią wydarzeń z Wielkiego Piątku 2005 roku, gdy papież podczas Drogi Krzyżowej wtulał się w krzyż. – Jakież niezwykłe, głębokie świadectwo, które dał nie mówiąc nic, jednocześnie wskazując jak bezcenny jest krzyż Pana Naszego Jezusa Chrystusa, poprzez który dane jest nam wszystkim zbawienie – powiedział arcybiskup.
Stwierdził, że dziś cała Polska jednoczy się pod krzyżem i jest to odpowiedź na głosy mówiące o konieczności usunięcia Krzyża z Giewontu. Polacy są świadomi, że krzyż jest znakiem miłości, daje życie i nadzieję. Podczas wielogodzinnego skupienia wierni modlą się o łaskę nawrócenia dla ludzi bliskich i nieznajomych, o wiarę dla Polski i świata. Mają nadzieję, że dzięki tej modlitwie będą mogli za św. Pawłem powtórzyć, że Chrystus jest mocą i mądrością Bożą. – Prosimy o tę łaskę dla siebie, Polski, Europy i świata, pomni na słowa Jezusa wypowiedziane na pięć dni przed męką: „ Chodźcie, dopóki macie światłość, aby was ciemność nie ogarnęła. A kto chodzi w ciemności, nie wie, dokąd idzie. Dopóki światłość macie, wierzcie w światłość, abyście byli synami światłości” – powiedział metropolita. Zauważył, że być synem światłości oznacza doświadczyć pokoju i autentycznej wolności, poprzez trwanie w nauce Chrystusa. Przywołał świadectwo św. Pawła, który powiedział, że żyje w nim Chrystus i powodem do chluby pozostaje dla niego tylko Jezusowy krzyż.
– Być synami światłości to znaczy mieć w sobie poczucie zwycięstwa, bo kto żyje głęboko z Chrystusem-zwycięzcą grzechu, śmierci i szatana, ma nadzieję życia wiecznego- powiedział arcybiskup. Przypomniał scenę z bitwy pod Rzymem między Konstantynem a Maksencjuszem. Wobec dużej przewagi przeciwnika Konstantyn zastanawiał się, czy podoła. Wtedy zobaczył na niebie krzyż i napis „W tym znaku zwyciężysz”. Wódz kazał na sztandarach umieścić Chrystusowy krzyż, dzięki czemu wygrał bitwę. Po latach jego matka, św. Helena udała się do Jerozolimy i cudownie odnalazła Chrystusowy krzyż. Jego części przeniesiono do Konstantynopola i do Rzymu, do pałacu św. Heleny, skąd na cały świat rozeszła się cześć i uwielbienie dla krzyża Jezusa. Metropolita wskazał, że to w krzyżu Chrystusa jest zbawienie, siła i moc.
Opactwo Cystersów znajduje się na terenie dawnej wsi Mogiła w Nowej Hucie. Cystersi zostali sprowadzeni do Krakowa w 1222 roku przez biskupa Iwona Odrowąża, ich zadaniem była ewangelizacja i rozgłaszanie Chrystusowej nauki. Klasztor wielokrotnie odwiedzały ważne osobistości: władcy, ludzie kultury, sztuki i nauki. Sanktuarium Krzyża Świętego w Mogile pozostaje najważniejszym ośrodkiem kultu Jezusa Ukrzyżowanego w Polsce. Opactwo od 1961 roku posiada relikwie Krzyża Świętego, pochodzące z bazyliki Santa Croce w Rzymie. W Sanktuarium znajduje się również wizerunek Pana Jezusa Mogilskiego. Odpust ku czci Podwyższenia Krzyża Świętego przyciąga do mogilskiego Sanktuarium wielu pielgrzymów. Po uroczystej Mszy św. odpustowej ma miejsce procesja, podczas której niesione są relikwie Krzyża Świętego, którymi na zakończenie wszyscy wierni zostają pobłogosławieni.