Pod oknem
Abp Jędraszewski na Krzeptówkach: Miłość Chrystusa domaga się od nas miłości, zwłaszcza wobec tych, którzy wyrządzili nam krzywdę
W ramach obchodów rocznicy 100-lecia objawień maryjnych w Fatimie abp Marek Jędraszewski przewodniczył 21 sierpnia Mszy świętej w sanktuarium MB Fatimskiej w Zakopanem na Krzeptówkach. W uroczystości wzięli udział uczestnicy 50. spotkania Rodziny Radia Maryja i TV TRWAM.
Metropolita krakowski przypomniał w homilii słowa skierowane do świata przez Matkę Boską za pośrednictwem dzieci z Fatimy. – Wezwanie do modlitwy na różańcu, ale równocześnie wyzwanie by dać z siebie jeszcze więcej niż modlitwę – także cierpienie. I ofiarować je za tych, którzy lekceważą sobie Pana Boga, kroczą drogą prowadzącą ku wiecznemu potępieniu. Kroczą tą drogą bo nie ma ludzi, którzy by się za nich modlili.
Orędzie Matki Bożej wzywające do nawrócenia i uznania Boga jako jedynego Pana i Stwórcę nie zostało wysłuchane. Rozlała się fala brutalnego ateizmu, wybuchła kolejna wojna, przez świat przetoczyły się nieszczęścia. – One trwają dzisiaj także w różnych miejscach naszego kontynentu i na świecie. Ludzie mimo przerażających konsekwencji swojego postępowania, z coraz większą zaciekłością negują istnienie Boga. Jakby nie było już innej drogi dla człowieka, jak tylko ta, ciągłego, pełnego wewnętrznego uporu i zaparcia droga odchodzenia od Pana Boga. Z wszystkimi nieszczęściami, które się z tym odchodzeniem od Boga wiążą – ubolewał hierarcha.
Metropolita krakowski ostrzegał, że w sercach wielu ludzi wierzących jest pokusa wewnętrznej satysfakcji – przestrzegam tego wszystkiego czego ode mnie Pan Bóg chce, więc co jeszcze miałbym zrobić? - Trzeba zrobić więcej. Nauka Matki Najświętszej z Fatimy jest pod tym względem jednoznaczna - módlcie się za grzeszników, których droga prowadzi ku potępieniu. Chodzi o to by umieć na tych biednych grzeszników spojrzeć oczyma miłosiernego Chrystusa, tego który za nas, dla naszego zbawienia oddał swoje życie. Trzeba o nich pomyśleć z miłością, na kształt tej miłości chrystusowej, miłości która sprawiła, że pokochał nas wszystkich wtedy, kiedy byliśmy Jego nieprzyjaciółmi, pogrążeni w grzechu i nieprawości wewnętrznej.
Także papież Franciszek wzywa nas byśmy byli gotowi dzielić się własnym dobrem, w wymiarze duchowym i materialnym, wspomagając tych którzy naprawdę naszej pomocy i miłosierdzia poturbują – zaznaczył abp Marek Jędraszewski. „Dzielenie się dobrem sprawia, że ono się umacnia i rozwija. Dlatego jeśli ktoś pragnie żyć z godnością oraz w całej pełni nie ma innej drogi jak uznanie drugiego człowieka i szukanie jego dobra” – głosił Ojciec święty.
- Miłość Chrystusa domaga się od nas miłości, zwłaszcza wobec tych, którzy wobec nas okazali nieprawość, czy wyrządzili nam krzywdę – podsumował Metropolita krakowski i zwrócił się do członków Rodziny Radia Maryja. – Właśnie w was jest to wielkie poczucie odpowiedzialności za Kościół, za ojczyznę. Jest wielka chęć by budować Królestwo boże na naszej ludzkiej ziemi, przez modlitwę, przez prawość, przez troskę o tych, którzy zagubili się na ścieżkach swojego życia. To wielkie dobro, które jest w was, które się rozlewa i które przemienia oblicze naszego narodu, Europy i świata.
Abp Marek Jędraszewski wskazał na przestrzenie dobra, za które powinniśmy się czuć odpowiedzialni wychodząc z własnego „ja” i z jeszcze większą wrażliwością spojrzeć na problemy Polski, Europy i świata. Znalazło to swoje odbicie w akcie poświęcenia Kościoła w Polsce Najświętszemu Sercu Maryi, co dokonało się w sanktuarium na Krzeptówkach 6 czerwca a we wszystkich parafialnych wspólnotach nastąpi 8 września, w 300 lecie koronacji obrazu MB Jasnogórskiej.
- Ofiarując siebie Matce Najświętszej będziemy dotykali siedmiu najbardziej istotnych spraw dotyczących życia Kościoła w Polsce i naszej ojczyzny – podkreślił Metropolita krakowski i wymienił je: - Pragnienie ciągłego nawracania się Ludu Bożego po to, żeby nie było w nas nienawiści, przemocy i wyzysku. By Kościół w Polsce był prawdziwym Domem bożym i pragnął nieba dla wszystkich. Po drugie będziemy prosić Boga o to by była w nas moc i odwaga aby bronić godności kobiety i wspomagać małżonków w wiernym wytrwaniu w świętym związku małżeńskim. Tak bardzo narażonym przez współczesną kulturę. Po trzecie chcemy stać na straży każdego poczętego życia. Wiąże się to z czynnym poparciem akcji Obywatelska Akcja STOP Aborcji.
W akcie ofiarowania znajdzie się także prośba o szczególne poczucie odpowiedzialności za Kościół jako mistyczne ciało Chrystusa, by ta wielka Boża wspólnota, którą tworzymy dochowywała wierności Bogu, Krzyżowi i Ewangelii i żeby ta wierność znajdowała swoje odbicie w życiu kapłanów i osób konsekrowanych.
- Chcemy, poprzez ten akt oddania się Matce Bożej przyczyniać się do powrotu tych, wielu osób, które odeszły od owczarni chrystusowej aby dana była im łaska odnalezienia na nowo Chrystusa – wyliczał hierarcha.
- Akt zawiera także nasze wielkie pragnienie, by uczynić wszystko co możliwe w naszym życiu osobistym, rodzinnym, narodowym i państwowym aby w tych rzeczywistościach społecznych realizowała się wola Chrystusa, a nie nasza - tak często naznaczona egoizmem, zgubną rywalizacją, lekceważeniem, złym słowem. Ostatecznie, chodzi w tym akcie o to abyśmy poświęcając się Niepokalanemu Sercu Najświętszej Maryi Panny, jeszcze bardziej mogli się z Nią zjednoczyć a poprzez Nią z Chrystusem, Jedynym Zbawicielem, który żyje i króluje.
Abp Marek Jędraszewski podkreślił, że chodzi o to by wyjść z cienia, z ograniczonego kręgu własnego „ja”, by spotkać się z miłością Najświętszej Dziewicy i Serca Jezusowego. - Aby nasza droga osobista każdej i każdego z nas, ale także droga wspólnot, do których należymy była prawdziwie błogosławiona Służąca naszemu, i innych, zbawieniu, dająca nadzieję, pogłębiająca wiarę. Tworząca autentyczną miłość między nami.
Metropolita krakowski jeszcze raz, na koniec, nawiązał do sierpniowego orędzia z Fatimy sprzed 100 lat. – Żeby tak się stało módlcie się codziennie na różańcu, miejcie w sobie dość siły, dość poczucia odpowiedzialności także za innych, by za zbawienie całego świata ofiarować swój trud i swoje cierpienia.