Pod oknem
Abp Jędraszewski: Ojczyzna jest Ojcem i Matką!
– Wyrastamy z chrześcijańskiej wiary. Ona uczy nas kochać Boga i drugiego człowieka jak siebie samego. Ona uczy nas kochać Ojczyznę. – mówił metropolita krakowski Marek Jędraszewski w Sanktuarium Pasyjno – Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej podczas Eucharystii w intencji Ojczyzny, sprawowanej w ramach Centralnych Obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
Słowo powitania skierował do wiernych kustosz sanktuarium – o. Konrad Cholewa OFM. Zauważył, że drogi do niepodległości przybierały różnorakie formy: zbrojnego czynu, działań politycznych i działalności artystycznej. Przypomniał o roli Kościoła, który dawał Polakom nadzieję i siłę.
W homilii arcybiskup zwrócił uwagę na etymologię słowa „ojczyzna”. Wyraz pochodzi od rzeczownika „ojciec” i nawiązuje do ojcowizny, majątku, który jest dziedziczony po ojcu. Jednocześnie, jest on rodzaju żeńskiego. – Ojczyzna to Boży dar, dar Ojca, a także Matka, która daje życie, siły, rodzi i karmi.
Nawiązał do pierwszej pielgrzymki papieża do Polski i słów, które Jan Paweł II wypowiedział na Krakowskich Błoniach 10 czerwca 1979 roku. Dotyczyły one połączenia tradycji narodowej z Ewangelią i kulturą chrześcijańską, które stworzyło podstawę polskiej tożsamości.
Odwołał się również do książki „Pamięć i tożsamość”, w której papież definiował patriotyzm jako postawę, szanującą prawa innych narodów do miłości ich ojczyzny, wyraźnie odcinając się od nacjonalizmu. – Między patriotyzmem, a nacjonalizmem istnieje zasadnicza różnica. My, jako jedno z bogactw naszej chrześcijańskiej wiary, uważamy obowiązek i jednocześnie szczególny przywilej kochania własnej Ojczyzny, patriotyzmu, który nas wszystkich dźwiga.
Arcybiskup dodał, że zaborcy byli przekonani, że mają wobec Polaków misję kulturową i za pomocą germanizacji i rusyfikacji, próbowali odebrać nam polską duszę. – Ocaleliśmy jako naród dzięki Kościołowi, który w każdym z zaborów uczył miłości do Ojczyzny. Siły do walki o wolną Polskę dzieci uczyły się w już w domach rodzinnych, widząc klęczące matki, które później niejednokrotnie błogosławiły swoje idące na wojnę dzieci.
Kończąc homilię, metropolita krakowski pytał, czym dzisiaj jest patriotyzm i co buduje poczucie duchowej suwerenności? Jako odpowiedź ponownie zacytował słowa Jana Pawła II z Krakowskich Błoń z 10 czerwca 1979 roku: „Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego! Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć, jak to objawił św. Stanisław i błogosławiony Maksymilian Maria Kolbe. Musicie być mocni miłością, która “cierpliwa jest, łaskawa jest… nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą… nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz wpółweseli się z prawdą”. Która “wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma”, tej miłości, która “nigdy nie ustaje”. Musicie być mocni, drodzy bracia i siostry, mocą tej wiary, nadziei i miłości świadomej, dojrzałej, odpowiedzialnej, która pomaga nam podejmować ów wielki dialog z człowiekiem i światem na naszym etapie dziejów – dialog z człowiekiem i światem, zakorzeniony w dialogu z Bogiem samym: z Ojcem przez Syna w Duchu Świętym – dialog zbawienia.”
Po Mszy św., na placu przed bazyliką, odbyło się kilkugodzinne Wielkie Patriotyczne Śpiewanie z udziałem metropolity, na które ojcowie bernardyni zaprosili licznie przybyłych mieszkańców Kalwarii Zebrzydowskiej, młodzież, dzieci, pielgrzymów.