Pod oknem
Abp Jędraszewski: to krzyż nadaje sens ludzkiemu życiu
W niedzielę 22 października abp Marek Jędraszewski przewodniczył uroczystej, wieczornej Mszy św., kończącej oficjalne obchody 90-lecia istnienia Duszpasterstwa Akademickiego św. Anny. "Gdy chodzi o człowieka - jego serce, sumienie, nadzieje, porażki i dźwiganie się w górę, to wszystko nabiera sensu dzięki krzyżowi Pana Naszego Jezusa Chrystusa" - mówił do studentów i absolwentów metropolita krakowski.
W wygłoszonej homilii tłumaczył jak należy interpretować ewangeliczne słowa „Oddajcie Cezarowi to, co należy do Cezara, a Bogu to, co należy do Boga”. Podkreślił, że nie jest to wcale zdarzenie władzy świeckiej z władzą duchową.
"Nie tak należy rozumieć te słowa Pana Jezusa. Bo przecież On przeciwstawiał, a dokładniej nawet – rozróżniał dwa porządki – jeden świecki, państwowy, reprezentowany przez cezara i drugi porządek Boski" - wskazał.
Dodał, że tylko w Bogu, który jest twórcą całego porządku, dobra i prawdy, wierni powinni pokładać nadzieję. "Nie znaczy to oczywiście, że przy takim rozumieniu Boga nie ma już miejsca na porządek tego wszystkiego, co ziemskie. Jest potrzebne społeczeństwo zorganizowane, jest konieczne państwo - wszystko to wchodzi w zakres tzw. polityki, rozumianej jako wspólne zatroskanie o dobro wszystkich" - zauważył.
Metropolita przypomniał przy tym słowa św. Augustyna o tym, że jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu to wszystko inne jest na właściwym miejscu. "Nie trzeba się bać wtedy, że coś może zostać nam wydarte i że Pan Bóg nie będzie przez nas odpowiednio obdarowany naszym szacunkiem i czcią. Przeciwnie. Cały porządek świata będzie jak najbardziej harmonijnie poukładany, właśnie dlatego, że Bóg jest na pierwszym miejscu" - nauczał.
Jak zaznaczył tę prawdę zebranym przyszło rozważać w dniu szczególnym z powodu dwóch wydarzeń - kończącego się jubileuszu 90-lecia lokalnego duszpasterstwa żaków oraz 39 lat od momentu, kiedy w Rzymie na placu św. Piotra Jan Paweł II zainaugurował swój pontyfikat.
Mówiąc o pierwszym z nich, ocenił, że duszpasterstwo ma wspaniałą historię, która wiąże się ze wspaniałymi osobowościami, które były z nim związane. Wymienił tutaj bp. Jana Pietraszkę i abp. Karola Wojtyłę. Przypomniał, że czasy ich działalności przypadają na okres komunizmu, kiedy "władza pojmowała Kościół jako głównego rywala, którego trzeba po prostu zamknąć do zakrystii, jeżeli nie można wprost unicestwić jego działania".
"A oni mówili o ludzkim duchu, o wolności, do której powołał nas Pan i która jest wtedy, kiedy ta wolność jest na służbie prawdzie. I ludzie przychodzili ich słuchać i odkrywać dzięki ich przepowiadaniu i przykładowi życia, że nie można żyć według tej zasady, którą tak chce przyjmować ten świat - Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek" - opisał.
Opowiadając natomiast o Eucharystii rozpoczynającej pontyfiakt papieża Polaka, hierarcha zachęcił do ponownego rozważenia jego wezwania z tamtego okresu do otwarcia drzwi Chrystusowi. "Jedynie on wie, co w swoim sercu kryje człowiek. On to serce zna i on to ludzkie serce. często naznaczone upadkami i grzechami, kocha, bo właśnie dlatego, że kocha, zgodził się na to, by umrzeć na krzyżu, a swoje serce dać przebić włócznią żołnierza" - stwierdził.
"Tylko w Nim. Wszystko inne to pozory, to ułudy, to wabiki, to kłamstwa. I jeżeli tak rozumiemy Boga, który nas do końca umiłował, i jeżeli rozumiemy, że z tej wielkiej Jego miłości do nas musi wynikać nasza pełna miłości odpowiedź, to wtedy rozumiemy, co znaczy oddać Bogu to, co się tylko Jemu należy" - zakończył abp Jędraszewski.