Pod oknem
Abp Marek Jędraszewski: Chodzi o nawrócenie
W czwartek 25 maja w kolegiacie św. Anny w Krakowie odbyły się kolejne „Dialogi u św. Anny” z udziałem abp. Marka Jędraszewskiego. „Chodzi ciągle o to samo – nawrócenie, pokutę, modlitwę i przede wszystkim zaufanie sercu Jezusa, które jest pełne miłosierdzia dla nas i całego świata” – mówił hierarcha o objawieniach fatimskich, które były tematem majowego spotkania.
W tym miesiącu w swoich pytaniach wierni szukali różnych odniesień do objawień maryjnych z Fatimy. Zapytano między innymi o podobieństwo Koronki do Bożego Miłosierdzia do modlitwy, którą fatimskie dzieci nauczyła Maryja.
„To swego rodzaju kod genetyczny między Fatimą, a treściami przekazywanymi s. Faustynie przez Chrystusa. Ta modlitwa pastuszków w swojej istocie wiąże się mocno z przesłaniem o Bożym miłosierdziu. Chodzi ciągle o to samo – nawrócenie, pokutę, modlitwę i przede wszystkim zaufanie sercu Jezusa, które jest pełne miłosierdzia dla nas i całego świata” – mówił arcybiskup.
Kolejne pytanie dotyczyło problemu braku czasu na różaniec. Zadano go w kontekście św. o Pio, który apelował o odmawianie tej modlitwy i słynął z tego, że modlił się różańcem nawet 30 razy dziennie. Hierarcha zwrócił uwagę, że nie każdy może pozwolić sobie na taką gorliwość – i to nie z braku chęci, ale z powodu codziennych obowiązków zawodowych i rodzinnych.
Zacytował przy tym Franciszka Salezego, który mówił, że byłoby niedobrze, gdyby żołnierz zamiast bronić ojczyzny, siedział w kościele. „Świętość nie ma wypływać z tego, że będziemy odmawiać ileś tam różańców dziennie. Nie sugeruję oczywiście, że różaniec nie jest ważny. Jest ważny i trzeba go odmawiać. Świętość polega na tym, by każdy szedł wiernie drogą wyznaczoną mu przez Pana Boga. By swoje zadania wypełniał w zgodzie z Ewangelią” – nauczał metropolita.
Rozważano także aktualność objawień fatimskich. Metropolita krakowski wskazał, że niestety część słów Maryi już się dokonała – poprzez II wojnę światową i odrzucenie wezwań maryjnych przez ludzi. Dodał jednak, że odchodzenie od chrześcijaństwa w wielu krajach Europy i czynienie socjologii z teologii to aktualne problemy, przed którymi staje Kościół. „Dlatego nie możemy lekceważyć wizji piekła z 1917 roku, bo ono jest. W tym wymiarze objawienia te są jak najbardziej aktualne” – ocenił.
Ciekawym zagadnieniem poruszonym przez wiernych było również jedyne uznane przez Stolicę Apostolską polskie objawienie maryjne w Gietrzwałdzie. „To, co ważne Matka Boża mówiła wtedy po polsku. To było bardzo istotne w kontekście ówczesnej sytuacji politycznej. Ten kult jest bardzo żywy w tamtym regionie. Otwarte pozostaje pytanie czemu nie ma on zasięgu takiego, jak na przykład w Licheniu” – zauważył hierarcha.
Jeden z wiernych zapytał metropolitę o to jak pomagać uchodźcom z Syrii. „Myślę, że trzeba pamiętać o problemie dechrystianizacji krajów, które były chrześcijańskie od czasów apostolskich. Wielu biskupów stamtąd nawołuje do pomocy na miejscu, by zahamować ten wielki chrześcijański exodus. Trzeba jak najlepiej rozpoznać tę sytuację, by zrobić jak najwięcej i rzeczywiście okazać się siostrami i braćmi” – usłyszał w odpowiedzi.
Inne zagadnienia, do których odniósł się metropolita krakowski podczas spotkania dotyczyły m.in. sposobu wdrażania w codzienne życie dokumentu polskich biskupów pt. "Chrześcijański kształt patriotyzmu" czy zasadności ewangelizowania przy spotkaniach „z grillem i kiełbaską”.
Następne spotkanie z cyklu odbędzie się 22 czerwca. Abp. Marek Jędraszewski będzie odpowiadał na pytania diecezjan związane z tematem: „Ludzie wyobraźni miłosierdzia. Święty Brat Albert – Rok Albertyński. Jak pomagać potrzebującym?”.