Pod oknem
Abp Marek Jędraszewski: Chrystus jawi się jako „mistrz miłości”
– Ciężar miłości, do której wzywa Jezus w gruncie rzeczy jest lekki, tylko trzeba się tego nauczyć, że miłość Chrystusa, która jest wymagająca przemienia radykalnie ludzkie doświadczenia – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. w Wyższym Seminarium Duchownym Archidiecezji Krakowskiej.
– To Serce być może mówi mało, ale bije nieustannie Jego tętno. Przy tym Sercu Jezusowym, w tym miejscu, w tej kaplicy, formuje się młode serce do kapłaństwa – mówił na początku Mszy św. rektor krakowskiego seminarium ks. Michał Kania zaznaczając, że ta Eucharystia jest okazją do modlitwy o nowe powołania kapłańskie i o uświęcenie kapłanów.
W czasie homilii abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że serce symbolizuje uczuciowy i duchowy świat człowieka, a miłość jest określonym stanem ludzkiego ducha, gdzie w grę wchodzi wierność. – Wierność, czyli decyzja by się z kimś związać. Decyzja, której fundamentem jest człowiecza wolność – mówił metropolita krakowski. Wskazując na Jezusa podkreślił Jego wierność Ojcu – Jego pokarmem było pragnienie pełnienia woli Ojca.
Arcybiskup, w kontekście miłości Chrystusa do człowieka, przywołał przypowieść o bogatym młodzieńcu. Zwrócił uwagę na postawę zaufania i pełnej wolności człowieka, który wyrzeka się wszystkiego z miłości do Chrystusa. – Można być prawego serca, można być wrażliwym człowiekiem, wrażliwym na Boga i Jego prawa i konsekwentnym w realizacji tego prawa, ale kiedy spotkasz się z Miłością, która wzywa do całkowitej miłości, by kochać na wzór Chrystusa – do końca, to może przestraszyć, ale może jednocześnie budzić w człowieku pewien żal do siebie samego – mówił metropolita zaznaczając, że spotkanie z Chrystusem, który jest miłością, może zaowocować niesamowitym doświadczeniem wolności dającej radość, ale może przynieść też przykre konsekwencje, jak w przypadku bogatego młodzieńca, który odszedł zasmucony.
Arcybiskup zaznaczył, że Chrystus jawi się jako „mistrz miłości” – ciężar miłości, do której wzywa, w gruncie rzeczy jest lekki, tylko trzeba się tego nauczyć, że miłość Chrystusa, która jest wymagająca przemienia radykalnie ludzkie doświadczenia. Miłość Chrystusa jest cicha i pokorna. Trudno doświadczenie tej miłości opisać, bo ono dokonuje się w głębi ludzkiego serca. Trwanie w miłości Jezusa, karmienie się tym, co On daje i budowanie swojego życia i posługiwania na tym daje pełnię radości.