Na początku homilii arcybiskup powiedział, że nie wszyscy słuchacze Jezusa rozumieli Jego słowa: „Gdy wywyższycie Syna Człowieczego, wtedy poznacie, że Ja jestem i że Ja nic od siebie nie czynię, ale że to mówię, czego Mnie Ojciec nauczył”. Do Żydów przed męką Jezus powiedział, że gdy zawiśnie między niebem i ziemią, pociągnie wszystkich do siebie. Wywyższenie Jezusa było paradoksalne, ponieważ zapowiadało nie zwycięstwo, lecz haniebną śmierć.

Metropolita przyznał, że w niektórych miejscach krzyż jest czymś naturalnym i wpisuje się w krajobraz oraz codzienne życie. W wielu zakątkach świata, także w Polsce pojawiają się głosy, że należy usunąć krzyże z miejsc publicznych. Przypominają one słowa św. Pawła: „My głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków – Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą”. – Jezus sprawia, że ci którzy w Niego wierzą, stają się Bożymi dziećmi, a wyznając wiarę w Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego mają nadzieję, że wierząc w Niego dojdą do życia wiecznego – powiedział metropolita. Stwierdził, że znak hańby i śmierci stał się znakiem nadziei, do którego wszyscy zdążają.

Tę prawdę od samego początku głosi Kościół, a całe wieki tej historii jednoznacznie wskazują jak głęboka prawda zawarta jest w słowach: „W krzyżu zbawienie, w krzyżu miłości nauka”. Arcybiskup przypomniał młodym, że wyrazili chęć mężnego wyznawania chrześcijańskiej wiary i życia według niej. Muszą wierzyć, że krzyż jest znakiem zwycięstwa i miłości. Oddając część krzyżowi należy dziękować Chrystusowi, że zechciał wszystkich do siebie przygarnąć.

Arcybiskup zwrócił uwagę, że na piersiach młodych ludzi znajdują się krzyże, które będą pamiątką tego wyjątkowego dnia, ale muszą one przede wszystkim przypominać o obowiązku obrony tego znaku miłości Boga do człowieka. Przypomniał także słowa św. Jana Pawła II Wielkiego, który w Zakopanem wzywał wszystkich Polaków, by bronili krzyży, które są na polskiej ziemi. Te słowa wracają dziś jako święty testament, który pozostawił papież. – Macie bronić Chrystusowego krzyża. Macie go czcić i dalszym życiem potwierdzać, że każda i każdy z was należy do tych, których pociąga do siebie wywyższony nad ziemię Chrystus. Bo w krzyżu jest nadzieja zbawienia, bo w nim jest zwycięstwo – zakończył.