Imieniny: Jacka, Anatola, Tomasza

Wydarzenia: Dzień Papryczki Chili

Pod oknem

Abp Marek Jędraszewski do młodych: Wytrwałe zdążanie za Chrystusem jest możliwe, gdy człowiek otwiera się na Ducha Świętego

arcybiskup marek jędraszewski fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Z jednej strony gotowość na cierpienia dla Chrystusa, a z drugiej wytrwałe zdążanie za Nim jest możliwe, gdy człowiek otwiera się na dary Ducha Świętego, jeżeli się pozwala tym darom prowadzić i wsłuchuje się w głos Ducha Świętego w głębi swego sumienia - mówił abp Marek Jędraszewski podczas bierzmowania w parafii św. Katarzyny w Nowym Targu.

 

Na początku Mszy św. proboszcz parafii powiedział, że w winnicy którą dał im Pan, wierni mogą odkryć dar płynący z miłości, za który swą śmiercią zapłacił Jezus. – W naszej winnicy jest krzyż, w którym każdy z nas ma swój udział. Niech to dzisiejsze zesłanie Ducha Świętego na tych młodych i na nas, będzie umocnieniem, byśmy ten dar umieli w codziennym życiu wykorzystać – wskazał.

Rodzice kandydatów do bierzmowania wspomnieli, że przed laty przyjęli dar życia swych dzieci i prosili o chrzest dla nich, by rozwijać w ich sercach Boże Życie. – Wobec zebranej w tej świątyni wspólnoty parafialnej prosimy waszą ekscelencję o udzielenie zgromadzonej tu młodzieży sakramentu bierzmowania, by nasze dzieci trwały w wierze Ojców i nigdy nie zeszły z tej drogi życia – mówili przedstawiciele rodziców.

Na początku homilii metropolita powiedział w jaki sposób Chrystus w przypowieści przybliżył historię narodu izraelskiego. Św. Piotr w swoim liście umacniał chrześcijan z Bitynii, którzy byli krzywdzeni przez okrutne prześladowania. Apostoł pisał, że trudne sytuacje nie zwalniają wierzących z życia zgodnego z Ewangelią i udoskonalania się w wierze. – Należy stawiać sobie wymagania. Jasno określać co jest dobre i z czego powinniśmy skorzystać, a czego powinniśmy unikać – podkreślił arcybiskup i przyznał, że ta droga nie jest łatwa, ale należy wciąż cierpliwie ją podejmować. – To wymaga szczególnej pomocy od Pana Boga, którą otrzyma się, gdy będziemy prosić Boga, by nas w zdążaniu z Chrystusem wspomagał. Dlatego często powinniśmy prosić Ducha Świętego, by udzielił nam swych darów męstwa, pobożności, rozumu i innych darów, dzięki którym żyjemy po Bożemu – podkreślił. Skutkiem życia blisko Boga jest przyjaźń i miłość, gdy człowiek na wzór Chrystusa poświęca się dla bliźniego. – Tak mamy żyć. Z jednej strony mogą się pojawić prześladowania, ale z drugiej strony nie może nas to powstrzymywać od wielkiego wysiłku zdążania za Chrystusem, by siebie wewnętrznie ubogacać, byśmy się stawali szlachetni, piękni, a przez to stawali się autentycznymi świadkami Tego, który oddał za nas życie – podkreślił arcybiskup.

Zauważył, że wpatrując się w krzyż ludzie uczą się w jaki sposób żyć i postępować. Podkreślił, że krzyż jest niezwykle istotny i nie może on być tylko pamiątką bierzmowania, ale powinien przypominać o wielkiej miłości Boga. – Z jednej strony gotowość na cierpienia dla Chrystusa, a z drugiej wytrwałe zdążanie za Nim jest możliwe, gdy człowiek otwiera się na dary Ducha Świętego, jeżeli się pozwala tym darom prowadzić i wsłuchuje się w głos Ducha Świętego w głębi swego sumienia – zauważył. Przypomniał, że sumienie mówi co jest dobre i co złe, a słuchanie go wymaga wzięcie swego krzyża, by budować siebie jako coraz bardziej dojrzałego ucznia Chrystusa oraz Kościół. – Gdy mówię „być świadkiem Kościoła i Chrystusa dzisiaj”, to mam świadomość, że wcale nie jest łatwo przyznawać się do Chrystusa, nawet dzisiaj – przyznał. Wskazał na ideologie, które zaprzeczają zdrowemu rozsądkowi oraz podziały, którym nie można ulegać. – Poznawanie Chrystusa jest czymś niezwykle ważnym. Dlatego jednoznacznie trzeba przeciwstawiać się wszelkim próbom rządzących, by ograniczyć nauczanie religii w szkole, czyli ograniczyć nauczanie o Chrystusie, o tym jak być dobrym człowiekiem – stwierdził.

– Jeżeli powiedzieliście przed chwilą, że pragniecie przyjąć sakrament bierzmowania, by móc mężnie wyznawać chrześcijańską wiarę i według niej żyć, to znaczy, że jesteście gotowi znosić cierpienia, trwać przy Chrystusowym krzyżu, a z drugiej strony żyć według Ewangelii, czyli pogłębiać się wewnętrznie jak przedstawił w swym liście św. Piotr. Wchodzicie zatem niejako w najbardziej głęboki nurt pierwszego Kościoła – Kościoła pierwszych lat i dziesięcioleci, który tworzył się przed wiekami. Jesteście spadkobiercami tamtymi czasów. Okażcie się dzięki otwarciu na Ducha Świętego, że jesteście godni być następcami pierwszych chrześcijan. Okażcie się jak oni – mimo prześladowań, prawdziwymi zwycięzcami tego świata – zakończył.

Źródło:
;