Imieniny: Pankracego, Dominika, Achillesa

Wydarzenia: Międzynarodowy Dzień Pielęgniarek

Pod oknem

Abp Marek Jędraszewski do nauczycieli szkół katolickich: Katecheza jest niezwykle ważna dla polskiego narodu i Kościoła

arcybiskup marek jędraszewski i nauczyciele fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Jeśli chcemy szukać pierwiastka dającego nadzieję na zmartwychwstanie, musimy się otworzyć na Chrystusowe słowa prawdy, które są duchem i życiem. I rozumieć, że katecheza, także w tym wymiarze dotychczasowym, niezredukowanym do jednej godziny w ciągu tygodnia, jest czymś niezwykle ważnym dla kształtowania nowych pokoleń ludzi wierzących. Niezwykle ważnym dla polskiego narodu i Kościoła – mówił abp Marek Jędraszewski do nauczycieli szkół katolickich podczas Mszy św. w katedrze na Wawelu.

 

Na początku do abp. Marka Jędraszewskiego zwróciła się prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich Maria Chodkiewicz: – Serdecznie Ci dziękujemy i chwalimy Boga przez to nasze przybycie, by słuchać Bożego Słowa i tu, w miejscu, kolebki narodu polskiego. W Roku Jubileuszowym, w roku pielgrzymów nadziei przychodzimy, by wraz z Tobą modlić się, prosząc dla nas wszystkich, nauczycieli, byśmy umieli młode pokolenie wychowywać w wierze w miłości do Boga i Ojczyzny – powiedziała, a przedstawiciele nauczycieli szkół katolickich wręczyli arcybiskupowi kwiaty oraz ikonę proroka Eliasza.

Przywołując Ewangelię, na początku homilii metropolita krakowski powiedział, że zaprezentowane cuda Jezusa przedstawiają Go jako nowego Mojżesza. W synagodze Chrystus z całą mocą przedstawił prawdę o Eucharystii, Passze i o wielkiej wadze Bożego słowa. W tym momencie rozpoczął się „kryzys Galilejski”, ponieważ sami uczniowie Jezusa stwierdzili, że ta mowa jest „twarda” i wielu z nich się wycofało. Abp Marek Jędraszewski podkreślił, że jest to historia braku wiary i zdrady.

Wobec tych wydarzeń Jezus zapytał apostołów, czy oni także chcą odejść. „Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Boga” – odpowiedział w ich imieniu Piotr. Od tego momentu Zbawiciel nie czynił spektakularnych cudów, ale wycofywał się, by pogłębiać wiarę apostołów. – Wiemy, że gdy przyszedł moment krytyczny, to znaczy aresztowanie Pana Jezusa, to apostołowie go opuścili. Piotr trzykrotnie się wyparł. Judasz zdradził za trzydzieści srebrników. Pan pozostał sam, razem ze swoją Matką, która jako jedyna pod krzyżem nosiła w sobie całą nadzieją Kościoła, że spełnią się te słowa Pana Jezusa, które trzykrotnie kierował do swoich najbliższych – przypomniał metropolita.

Tę Ewangelię arcybiskup odniósł do współczesnej sytuacji szkół katolickich. – Jakże często spotykacie się z reakcją uczniów, pewno także często ich rodziców, że Ewangelia, wszystkie z nią związane wymagania, nie są na dzisiejszy czas. Że trzeba na to spojrzeć w duchu postępu, otwarcia i tolerancji – podkreślił i zauważył, że skutkiem takiej postawy jest wycofanie się z katechezy. – Do kogoż pójść we współczesnym świecie pełnym relatywizmu i dyktatury relatywizmu? Do kogoż pójść jak nie do Chrystusa, który jest Prawdą? Jakżeż nie prosić Boga o łaskę wiary, by z coraz większą mocą mówić do Chrystusa: „Myśmy poznali, myśmy uwierzyli, że właśnie Ty jesteś świętym Boga”? – pytał. W tym kontekście stwierdził, że nauczyciele i wychowawcy, którzy realizują te słowa są „prawdziwym darem Bożym dla Kościoła i polskiego narodu”.

– Jeśli chcemy szukać pierwiastka dającego nadzieję na zmartwychwstanie, musimy się otworzyć na Chrystusowe słowa prawdy, które są duchem i życiem. I rozumieć, że katecheza, także w tym wymiarze dotychczasowym, niezredukowanym do jednej godziny w ciągu tygodnia, jest czymś niezwykle ważnym dla kształtowania nowych pokoleń ludzi wierzących. Niezwykle ważnym dla polskiego narodu i Kościoła – mówił dalej arcybiskup. – My za to wszystko jesteśmy odpowiedzialni. Stąd to pogłębianie wiary, które staje się jakimś szczególnym wyzwaniem w czasie niełatwym. W czasie, trzeba to przyznać, także niekiedy bolesnych prześladowań, bo zdajemy sobie sprawę, jak bolesną rzeczą jest szyderstwo, które tak bardzo panuje dzisiaj w mediach społecznych w odniesieniu do Kościoła – dodał i zauważył, że należy mieć w sobie odwagę, by otwarcie nazywać zło złem, czerpiąc z Eucharystii i słów Chrystusa.

Metropolita krakowski przypomniał, że rok 2025 jest czasem Jubileuszu, który staje się częścią nowenny przed jubileuszem roku 2033, gdy chrześcijaństwo będzie obchodziło dwa tysiące lat od Chrystusowej Paschy. Ojciec Święty Franciszek, ustanawiając rok jubileuszowy wezwał do tego, by do kościołów katedralnych wnieść krzyż, który w danej diecezji jest szczególnie czczony. Abp Marek Jędraszewski przypomniał, że w katedrze na Wawelu znajduje się wyjątkowy krzyż, z którego Chrystus przemawiał do św. Jadwigi. Powstała jednak myśl, by w odpowiedzi na wezwanie papieża Franciszka, wnieść do katedry krzyż, który w 1960 roku był broniony w Nowej Hucie przez mieszkańców dzielnicy i młodego bp. Karola Wojtyłę. Replika tego krzyża stoi z drugiej strony konfesji świętego Stanisława, stanowiąc symbol nieugiętej postawy ludzi. – Ten krzyż jest symbolem konieczności zmagań o obecność krzyża w naszej współczesnej Polsce – zauważył arcybiskup.

Na zakończenie homilii abp Mark Jędraszewski przeczytał dwa świadectwa osób, które stanęły w Obronie Nowohuckiego Krzyża: Janiny Kantorowicz i Haliny Słabczyńskiej. – Są to panie dzisiaj już bardzo posunięte w latach, częściowo schorowane, ale kiedy się z nimi spotkałem, byłem uderzony niezłomnością ich ducha – skomentował. Pani Halina swą relację zakończyła modlitwą: „Dziękuję, Panie Jezu, że pomagałeś mnie, moim bliskim i wszystkim pokrzywdzonym obrońcom krzyża w dźwiganiu ciężaru, jaki spadł na nasze ramiona, że pomogłeś nam powstać i zwyciężyć, a owocem naszego zwycięstwa jest ten Kościół, w którym każdego dnia czcimy i uwielbiamy Twoje Najświętsze Serce, Panie”. – Módlmy się o nowych, podobnych obrońców krzyża – dodał arcybiskup.

Źródło:
;