– Gromadzimy się w bazylice poświęconej Bożemu Sercu, aby wyrazić wdzięczność Zbawicielowi za Jego nieskończoną miłość do nas, a z drugiej strony, aby okazać Panu Jezusowi naszą miłość ucząc się w szkole Jego Boskiego Serca – mówił na początku Mszy św. prowincjał jezuitów o. Jarosław Paszyński SJ.

Odwołując się do uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa abp Marek Jędraszewski wskazał na Chrystusa jako wzór wypełnienia dwóch przykazań miłości – miłości do Boga i miłości do bliźniego. Był do końca posłuszny woli Ojca i jednocześnie był pełen współczucia, podziwu, wzruszenia, ale też żalu czy przerażenia w stosunku do ludzi. Metropolita krakowski podkreślił, że miłość Jezusa do innych nie sprowadzała się jedynie do empatii wobec nich, ale Jego miłość była świadomie podjętą decyzją, by się dla innych poświęcić. 

Arcybiskup zaznaczył, że Jezus jest dla ludzi wierzących mistrzem i nauczycielem miłości. –Uczyć się miłości od Niego, to znaczy nie bać się miłości – mówił metropolita dodając, że dziś człowiek boi się miłości związanej z ofiarą. Podkreślił, że Jezusowej miłości nie trzeba się lękać, bo jej ciężar jest słodki, a jej brzemię – lekkie.

Metropolita, nawiązując do słów Jezusa wypowiedzianych do kobiet jerozolimskich w czasie drogi krzyżowej, stwierdził, że nad ofiarną miłością Jezusa nie trzeba płakać, bo jest to miłość zbawcza i zwycięska. Trzeba płakać nad własną niewierną miłością wobec Boga i ludzi, nad samolubną i egoistyczną miłością, która w swej istocie jest zaprzeczeniem autentycznej miłości.

Arcybiskup wskazał też na wielkie zadanie dla uczniów Chrystusa – by kochać, póki jeszcze jest czas – kochać ludzi i kochać Boga.

Po Mszy św. miała miejsce okolicznościowa procesja teoforyczna. Abp Marek Jędraszewski odczytał Akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, a przed błogosławieństwem zaśpiewano uroczyście Te Deum.