Pod oknem
Abp Marek Jędraszewski: Katecheza w szkole jest szczególnym ratunkiem dla ludzi zagubionych we współczesnym świecie
– Katecheza w szkole jest szczególnym ratunkiem dla ludzi zagubionych we współczesnym świecie – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Dnia Katechetycznego, który odbył się dziś w Centrum Jana Pawła II “Nie lękajcie się!”.
– Nasze wysiłki katechetyczne są jedną wielką batalią o człowieka w świecie współczesnym – mówił abp Marek Jędraszewski do zgromadzonych na Dniu Katechetycznym w Centrum Jana Pawła II w Krakowie. Zaznaczył, że nie da się przeprowadzić neomarksistowskiej rewolucji, jeśli wcześniej nie usunie się religii ze szkół. Stąd walka z Kościołem, a dokładniej mówiąc – z chrześcijańską wizją człowieka. – Katecheza w szkole jest szczególnym ratunkiem dla ludzi zagubionych we współczesnym świecie – podkreślał metropolita krakowski zauważając, że katecheci powinni być dumni, że reprezentują chrześcijańską wizję człowieka w szkole.
Zachęcał katechetów, by wracali do postaci i nauczania św. Jana Pawła II. W tym roku będziemy obchodzili 45. rocznicę jego wyboru na papieża. Zwrócił uwagę na konieczność współpracy katechetów z parafią.
Na terenie Archidiecezji Krakowskiej 90% uczniów szkół podstawowych uczęszcza na lekcje religii (na terenie samego Krakowa – 81%). W szkołach ponadpodstawowych natomiast na lekcje religii uczęszcza 67% uczniów (50% w Krakowie). Arcybiskup zwrócił uwagę, że problem dotyczy w znacznej mierze młodzieży, która przed chwilą przyjęła sakrament bierzmowania. – Co się z nimi dzieje? Dlaczego ulegają temu popularnemu hasłu, że “bierzmowanie jest oficjalnym pożegnaniem z Kościołem, w obecności biskupa”? Co robić, jak przygotowywać młodych w parafiach, żeby nie ulegali temu hasłu? – pytał.
Postawił też pytanie, czy bierzmowanie nie powinno być dopiero w szkole ponadpodstawowej. Zwrócił uwagę, że konsekwentnie powinny być sprawdzane indeksy katechetyczne osób, które chcą być świadkami bierzmowania czy sakramentu małżeństwa, żeby się nie okazało, że zostają nimi osoby, które zrezygnowały z lekcji religii.
Przypomniał, że w przyszłym tygodniu udaje się do Asyżu archidiecezjalna pielgrzymka z okazji 770-lecia kanonizacji św. Stanisława. A 10 września odbędzie się beatyfikacja rodziny Ulmów. W tym kontekście zwrócił uwagę na element patriotyzmu w nauczaniu i obecności katechetów w szkołach. – Żeby się ocalić, trzeba wiedzieć z jakiej ziemi wyrastamy i w jaką ziemię musimy się zakorzeniać, by ostać się i nie dać się złamać – mówił arcybiskup.
Podziękował także wszystkim duszpasterzom i katechetom, dzięki którym na Światowe Dni Młodzieży do Lizbony wybrało się około 2 tysiące osób z Archidiecezji Krakowskiej, co stanowiło najliczniejszą reprezentację wśród polskich diecezji. Zaznaczył, że to także obraz wykorzystywania szans w regularnej pracy wśród młodych i budowania wzajemnych relacji. Podkreślił, że silne więzy staną się “zaczynem pod dobre jutro Kościoła, a przez to także dobre jutro naszej ojczyzny”.
W sanktuarium św. Jana Pawła II metropolita przewodniczył Eucharystii dla wszystkich katechetów z całej Archidiecezji. W czasie homilii wskazał na dwie postaci z liturgii Słowa - proroka Jeremiasza i Jana Chrzciciela. – Pozostają dla nas nie tylko jako symbole, ale jako bliskie nam wzory, jak być wiernym Bogu, który wybiera, który posyła i który oczekuje wiernego świadectwa – mówił metropolita krakowski zaznaczając, że katecheci i katechetki są przedłużeniem tej tradycji. – Czynicie to głosząc Chrystusa nie we własne imię, nie głosicie własnych poglądów – jesteście na służbie prawdy, tej jedynej i najwyższej, głoszonej z woli Chrystusa z pokolenia na pokolenie całemu światu. Posyła was Kościół, w imię Tego, który do końca nas umiłował. Jesteście świadkami Chrystusa we współczesnym świecie. A także znakiem sprzeciwu dla tego świata – dodawał zaznaczając, że katecheci niosą pomoc ludziom, aby uwierzyli w Chrystusa i mieli życie wieczne. – W jakiejś mierze wieczność innych zależy od waszego jednoznacznego świadectwa prawdzie – podkreślał. Życzył katechetom, aby na wzór proroka Jeremiasza nie ulękli się, ale stawali się “twierdzą warowną, kolumną żelazną, murem spiżowym przeciw temu złemu światu”.