Pod oknem
Abp Marek Jędraszewski na zakończenie V Synodu Diecezji Tarnowskiej: Pogłębiając swe więzy z Chrystusem trzeba iść na spotkanie świata
– Łącząc się na nowo, pogłębiając jeszcze bardziej swe więzy z Chrystusem trzeba iść na spotkanie świata; nie zamykać się w sobie, ale – umacniając swoją tożsamość na tej skale, którą jest Chrystus – iść odważnie dając świadectwo – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. w katedrze tarnowskiej na zakończenie V Synodu Diecezji Tarnowskiej.
– Zarówno w naszej synodalnej pielgrzymce wiary, jak i na drodze wcielania owoców synodu w życie naszego lokalnego Kościoła, pierwszą i najważniejszą rzeczą jest byśmy sami stali się bardziej uczniami i napełniani mocą zmartwychwstałego Chrystusa głosili Go całemu światu – mówił na początku Mszy św. biskup tarnowski Andrzej Jeż.
W czasie homilii, odnosząc się do znaczenia słowa „synod”, abp Marek Jędraszewski zaznaczył, że uczestnicy V Synodu Diecezji Tarnowskiej doświadczali, co znaczy „być razem na wspólnej drodze, spotkać się na tej drodze pod natchnieniem Ducha Świętego i doświadczać, co znaczy być Kościołem”. Metropolita krakowski przypomniał słowa Jezusa wypowiedziane do uczniów: „ja jestem drogą, prawdą i życiem”. – Wskazał na rzecz zasadniczą – On jest drogą, najwyższą i jedyną – mówił arcybiskup zwracając uwagę, że drogą Jezusa była pascha i równocześnie jest to droga, którą wyznaczył dla całego Kościoła. Podkreślił, że każdy chrześcijanin wybierający drogę za Jezusem, musi zaprzeć się samego siebie, wziąć swój krzyż i Go naśladować. – On jest drogą, a my mamy iść za Nim, niekiedy zmagając się z samym sobą, z własnymi słabościami, z tym wszystkim także co niedobre, a co płynie z tego świata, by być wiernym – mówił abp Marek Jędraszewski.
Odwołując się do ewangelicznych obrazów winnego krzewu i soli nadającej smak metropolita zaznaczył, że „szansą życia, szansą przeżycia, jedyną szansą, by przynieść owoce” jest trwanie w Jezusie, jak latorośl w winnym krzewie. – Zdajemy sobie sprawę jak bardzo wielu i jak wiele sił chciałoby nas oderwać od winnego krzewu i jak wielu chciałoby doprowadzić do tego, byśmy utracili swój smak, bo wtedy bezkarnie, a nawet przy aplauzie świata i spalą nas, i podepczą. Ale jeśli będziemy trwali, ale jeśli nie stracimy swojego smaku, to przyniesiemy owoce i uwielbimy nimi samego Boga – dodawał arcybiskup.
Odnosząc się do Jezusa jako prawdy, metropolita krakowski zaznaczył, że to kamień węgielny, na którym chrześcijanie budują swoją tożsamość. Zwrócił uwagę, że współczesne ideologie podważające prawdę o człowieku jako kobiecie i mężczyźnie, uderzają w najwspanialszy owoc stwórczego dzieła Boga i Jego pragnienie, by człowiek był Jego obrazem i podobieństwem. – Jakby za wszelką cenę chciano zrobić już tutaj nie tylko karykaturę z nas samych, ale wyśmiać Boga – mówił arcybiskup wskazując, że to są wyzwania współczesnych czasów.
– Łącząc się na nowo, pogłębiając jeszcze bardziej swe więzy z Chrystusem trzeba iść na spotkanie świata; nie zamykać się w sobie, ale – umacniając swoją tożsamość na tej skale, którą jest Chrystus – iść odważnie dając świadectwo; a jednocześnie czując na swoich barkach wszystkie nadzieje, ale i wszystkie lęki i cierpienia współczesności – zachęcał metropolita podkreślając konieczność związania z ludźmi współczesnego świata, aby „nieść im radość i nadzieję”.
Nawiązując do słów z inauguracji pontyfikatu Jana Pawła II, metropolita krakowski podkreślił, aby „nie bać się przyjąć Chrystusa, a jednocześnie robić wszystko, by dla Chrystusa otwierać na oścież drzwi swoich serc i całych systemów społecznych, politycznych, gospodarczych”.
V Synod Diecezji Tarnowskiej zwołany 14 grudnia 2016 r. przez bp. Andrzeja Jeża „podejmował refleksję nad obecną sytuacją diecezji i stanem duszpasterstwa”. Przebiegał pod hasłem „Kościół na wzór Chrystusa”. Poprzedni Synod Diecezji Tarnowskiej odbywał się w latach 1980-1986.