Imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Maksyma

Wydarzenia:

Pod oknem

Abp Marek Jędraszewski o dniu śmierci św. Maksymiliana Kolbego: Był to dzień chwały Maryi

arcybiskup marek jędraszewski fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

– 14 sierpnia 1941 roku, dzień śmierci o. Maksymiliana w bunkrze głodowym w Auschwitz był dniem Jej chwały – mówił abp Marek Jędraszewski w bazylice franciszkanów w Krakowie, gdzie dziś zakończyły się małopolskie obchody Roku Kolbiańskiego z okazji 80-lecia śmierci św. Maksymiliana Marii Kolbego.

 

Komentując Ewangelię abp Marek Jędraszewski podkreślił wagę duchowego związku z Jezusem tych, którzy „słuchają słowa Bożego i zachowują je”. Zaznaczył, że wzorem najgłębszego zjednoczenia z Bogiem jest Maryja, co objawiało się w Jej życiu od zwiastowania w Nazarecie po Golgotę. Także refleksja teologiczna przez całe dzieje Kościoła podkreślała szczególny związek Najświętszej Matki z Jezusem ogłaszając dogmaty o Bożym rodzicielstwie Maryi i Jej niepokalanym poczęciu.

Metropolita krakowski przypomniał objawienie Matki Bożej jakiego doświadczył Rajmund Kolbe w Pabianicach, gdy wybrał dwie korony – białą i czerwoną; symbolizujące czystość i męczeństwo – ofiarowane mu przez Maryję. – Chciał być na wzór Chrystusa świadkiem Jego miłości ofiarniczej z siebie do końca. Chciał być świadkiem Chrystusa pierwszego męczennika i najwyższego kapłana, poprzez drogę czystości serca – mówił arcybiskup czyniąc modlitwę św. Maksymiliana do Niepokalanej kanwą dalszych rozważań.

Metropolita zwrócił uwagę, że w ten sposób franciszkanin wyznawał wiarę w dogmat o niepokalanym poczęciu Maryi wielbiąc całą Trójcę. To przez tę wielką miłość do Matki Bożej ludzie patrzący z boku na ojca Kolbego określali go mianem „Szaleńca Niepokalanej”, który uważał, że to właśnie dla Maryi Bóg stworzył świat, a on był gotów poświęcić dla Niej całe swoje życie. To z tego przekonania zrodziła się idea Rycerstwa Niepokalanej, wydawanie najbardziej poczytnego wówczas czasopisma „Rycerza Niepokalanej” i powołanie do istnienia pod Warszawą Niepokalanowa.

Najwyższą i ostateczną próbę oddania się Niepokalanej o. Maksymilian Kolbe przeżył w obozie koncentracyjnym Auschwitz, który był zaprzeczeniem świata stworzonego z bezinteresownej miłości Boga do człowieka, bo został stworzony z nienawiści człowieka do człowieka. Arcybiskup zwrócił uwagę, że rzeczywistość tę obrazuje jeden z obozowych wierszy, który Auschwitz nazywał „zapomnianym przez Boga piekła dnem”. Na tym tle najwyższej brzydoty i nienawiści piękno i dobroć Niepokalanej stawały się dla franciszkanina tym bardziej wyraziste i jasne.

– 14 sierpnia 1941 roku, dzień śmierci o. Maksymiliana w bunkrze głodowym w Auschwitz był dniem Jej chwały; dniem, w którym po raz kolejny w swej służbie Bogu i grzesznej ludzkości poprzez Swego Szaleńca zmiażdżyła głowę węża, głowę nienawiści, głowę zatraty  – mówił arcybiskup kończąc homilię parafrazą Magnificat: „On w bunkrze głodowym ujął się za swoim sługą Maksymilianem, po to, by Jej imię Niepokalana mogło odtąd rozbrzmiewać na całym świecie z jeszcze większą mocą, z jeszcze większą nadzieją, z jeszcze większym przekonaniem: kto do Niej należy, zwycięża świat!”.

Dzisiejsze uroczystości odbyły się w bazylice św. Franciszka z Asyżu w Krakowie, gdzie przez trzy lata ojciec Maksymilian Kolbe pracował. Przybył tu w roku 1919 po studiach rzymskich. W krakowskim seminarium franciszkańskim był wykładowcą historii, tu założył Rycerstwo Niepokalanej na Polskę, tu wydał pierwszy numer „Rycerza Niepokalanej”. – Stąd wyruszył w świat, aby zdobywać go dla Chrystusa pod sztandarem Niepokalanej – mówił w czasie liturgii o. Piotr Cuber, gwardian i rektor bazyliki franciszkanów.

Oceń treść:
Źródło:
;