Imieniny: Cecylii, Wszemily, Stefana

Wydarzenia: Dzień Kredki

Pod oknem

Abp Marek Jędraszewski o św. Janie Pawle II: Szedł za Chrystusem jako „totus Tuus”

 fot. Krzyszto Sadło / IDMJP2

— Szedł za Chrystusem jako „totus Tuus” — wpatrzony w Przenajświętszą Dziewicę. Ona była dla niego przewodniczką i matką, aż do końca jego dni - mówił abp Marek Jędraszewski sprawując dziękczynną Mszę św. w bazylice Ofiarowania NMP w Wadowicach w dniu 101 rocznicy urodzin Karola Wojtyły - św. Jana Pawła II.

 

— Iść i głosić Ewangelię, cenić ją ponad całe swoje życie, będąc zatroskanym jedynie o to, by dojść do celu — mówił w czasie homilii abp Marek Jędraszewski podkreślając, że to jest najbardziej istotny rdzeń Kościoła.

Metropolita krakowski zwrócił uwagę na godzinę 17.17, w której miały miejsce przełomowe wydarzenia w życiu Karola Wojtyły. O tej porze urodził się 18 maja 1920 r. w Wadowicach, o tej godzinie został wybrany na papieża 16 października 1978 r. i ta godzina była na zegarze, gdy na Placu św. Piotra Ali Agca oddał w jego stronę strzały 13 maja 1981 r. O tej porze w 1917 r. w Fatimie objawiała się też Matka Boże. — Sięgając po treść trzeciej tajemnicy fatimskiej zrozumiał, do czego powołuje go Pan i zrozumiał wymowę tej godziny — 17.17. (…) Jeśli go ocaliła Matka Boża — a był do tego przekonany — to z równą mocą wierzył, że poprowadzi go dalej — mówił abp Marek Jędraszewski podkreślając, że Jan Paweł II odważnie świadczył o Chrystusie jako tym, którego poznania może człowiekowi przynieść zrozumienie swojej godności i powołania.

— Szedł za Chrystusem jako „totus Tuus” — wpatrzony w Przenajświętszą Dziewicę. Ona była dla niego przewodniczką i matką, aż do końca jego dni — dodawał metropolita i zwracał uwagę, że św. Jan Paweł II rozumiał, że jego posługiwanie Kościołowi to nie tylko modlitwa i tytaniczna praca, ale także cierpienie i wierne dźwiganie krzyża. — To było jego głoszenie Królestwa — w trudach, radościach, we łzach, w cierpieniu. To sprawiło, że jego pontyfikat został jak mało który naznaczony prawdą o Chrystusie — mówił arcybiskup.

Kończąc homilię metropolita przypomniał ostatni przed śmiercią gest błogosławieństwa ojca świętego. — Błogosławieństwa, którym od prawie dwóch tysięcy lat żyje Kościół, dzięki któremu jest pełen mocy, nadziei i miłości. Błogosławieństwa, które sprawia, że idzie ciągle na spotkanie świata z tą samą Ewangelią o Panu naszym Jezusie Chrystusie - zakończył abp Marek Jędraszewski.

Oceń treść:
Źródło:
;