Pod oknem
Abp Marek Jędraszewski podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej w Katedrze na Wawelu: W tajemnicy Ostatniej Wieczerzy odkrywamy wielkie przesłanie o miłości
- W tym wszystkim, co składa się na tajemnicę Ostatniej Wieczerzy, odkrywamy wielkie przesłanie o miłości. Miłości pokornej, służebnej, aż do końca - mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy Wieczerzy Pańskiej w Katedrze na Wawelu.
W nawiązaniu do Ewangelii arcybiskup podkreślił, że Ostatnia Wieczerza była godziną szczególnego wyznania: Jezus powiedział: „Gorąco pragnąłem spożyć Paschę z wami, zanim będę cierpiał”. Była to także godzina Paschy, czyli pełnego cierpienia i bólu przejścia z tego świata do Ojca. Ostatnia Wieczerza to także godzina szczególnej bliskości z Ojcem. Chrystus wiedział, że Bóg dał wszystko w Jego ręce i mówił apostołom o swej jedności i bliskości z Nim. Ostania Wieczerza to również godzina zdrady, gdy diabeł nakłonił serce Judasza, a także godzina miłości: „umiłowawszy swoich na świecie, do końca ich umiłował”.
Zbawiciel umył uczniom nogi, ukazując tym samym miłość, która jest służeniem innym. – Miłość pokorna, a przez to pełna mocy. Miłość pełna mocy i dlatego pokorna, co jakże głęboko oddaje dialog między Jezusem, a Piotrem – zauważył arcybiskup. Zaznaczył, że akt umycia nóg apostołom jest szczytem, a zarazem symbolem całej zbawczej, a przez to służebnej i pokornej działalności Chrystusa. To ostateczna zapowiedź najwyższego oddania siebie, swego życia w służbie innym, na Krzyżu. – Umycie nóg apostołom jest uwieńczeniem tego co czynił Jezus, ukazując się wszystkim jako Droga, Prawda i Życie – dodał.
Apostołowie byli świadkami tej drogi, której początkiem był chrzest w Jordanie. – To wydarzenie było niezwykle ważne dla całego dzieła zbawczego Jezusa Chrystusa, bo właśnie w tym momencie dzięki Jezusowi, który zanurzył się w wody Jordanu i z nich się na nowo wyłonił, niebo zamknięte ludzkości od chwili grzechu adamowego, staje się na nowo otwarte. To niebo jest najpierw otwarte dla Niego, ale stanie się otwarte dla wszystkich, którzy uwierzą w Jego zbawcze dzieło – zauważył abp Marek Jędraszewski. Stwierdził, że Chrystus stanął w gronie grzeszników, by z rąk Jana Chrzciciela przyjąć chrzest, zanurzyć się w wodach Jordanu i wziąć na siebie ciężar ludzkich win. Właśnie wtedy Zbawiciel nadał wodzie moc obmywania z grzechu w sakramencie Chrztu. – Trzeba było być najpierw świadkiem tego, by być apostołem. Potem trzeba było być świadkiem Jego nauczania, cudów i znaków – wskazał metropolita krakowski.
Jezus jest Prawdą o Ojcu, Sobie samym i Królestwie Bożym: „Ja się na to narodziłem i na to przyszedłem na świat, aby dać świadectwo prawdzie. Każdy, kto jest z prawdy, słucha mojego głosu” – mówił Zbawiciel. Prawdę głosił z mocą, jak Ten, który ma władzę, wątpili w nią jednak sceptycy i koniunkturaliści, odrzucali ją uczeni w Piśmie i faryzeusze.
Arcybiskup podkreślił, że Jezus jest Życiem, a przed Paschą przedstawił słuchaczom przypowieść o ziarnie pszenicy, które musi wpaść w ziemię, by obumrzeć. Chrystus trwał do końca przy woli Ojca, na przekór lękom i obawom. Podczas Ostatniej Wieczerzy spełnił to, co zapowiedział w synagodze w Kafarnaum: dał swe ciało na życie wieczne i krew, która będzie krwią przymierza, gwarantującą wieczną szczęśliwość.
– Wsłuchujemy się w te słowa, w ten szczególny testament który Jezus nam zostawił, byśmy go sprawowali aż po skończenie świata. W tym wszystkim, co składa się na tajemnicę Ostatniej Wieczerzy, odkrywamy wielkie przesłanie o miłości. Miłości pokornej, służebnej, aż do końca – stwierdził arcybiskup. Zauważył, że Zbawiciel także dziś powtarza: „Czy rozumiecie, co wam uczyniłem? Wy Mnie nazywacie «Nauczycielem» i «Panem» i dobrze mówicie, bo nim jestem. Jeżeli więc Ja, Pan i Nauczyciel, umyłem wam nogi, to i wyście powinni sobie nawzajem umywać nogi”. – Umywać nogi, by pokornie sobie nawzajem służyć. Umywać nogi, by pokornie sobie służyć w posłudze głoszenia zbawienia, ukazywania wszystkim i zawsze Jezusa Chrystusa, który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Umywać nogi, by być błogosławionym – dodał na zakończenie.
Abp Marek Jędraszewski dokonał także tradycyjnego obrzędu Mandatum, obmywając symbolicznie nogi mężczyznom z Domu Pomocy Społecznej prowadzonego przez braci albertynów.