Pod oknem
Abp Marek Jędraszewski: Prześladowani chrześcijanie czekają na naszą modlitwę solidarności
- Wychwalamy Boga za tych, którzy są, dzięki łasce Ducha Świętego, wierni Jemu aż do końca, bo na ich świadectwie buduje się Kościół. Stąd konieczność naszej pamięci i modlitwy za tych, którzy poddani są próbie ostatecznej - mówił abp Marek Jędraszewski w bazylice Mariackiej podczas Mszy św. w intencji prześladowanych chrześcijan.
Wieczorna Eucharystia rozpoczęła XI Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. 9 listopada Papieskie Stowarzyszenie „Pomoc Kościołowi w Potrzebie” we współpracy z Parafią pw. Wniebowzięcia NMP w Krakowie zorganizowało „Noc Świadków”. Arcybiskupa przywitał proboszcz, ks. Dariusz Raś. – Chcemy wspólnie wspierać tych, którzy na co dzień spotykają się z dyskryminacją i prześladowaniami z powodu wiary w Chrystusa – zaznaczył archiprezbiter.
W wygłoszonej homilii, metropolita krakowski nawiązał do wydarzeń, zapisanych w Drugiej Księdze Machabejskiej, kiedy za wyznawanie wiary w Boga, uwięziono pewną matkę i jej siedmiu synów. Żadna z prześladowanych osób nie zdradziła swoich przekonań, a kobieta z wiarą patrzyła na tortury i męczeńską śmierć swoich dzieci. – Umacniała ich, by do końca pozostali wierni Bogu, by nie sprzeniewierzyli się pierwszemu przykazaniu Dekalogu: „Nie będziesz miał bogów cudzych przede Mną!”. Z wielką mocą trwali przy obyczajach religii żydowskiej. (…) Woleli zginąć, wierząc w życie wieczne, niż ulec pogańskiemu władcy. Pierwsze przykazanie Dekalogu wyraża konieczność uznania Boga jako najwyższego i jedynego władcę tego, co istnieje – podkreślił metropolita.
Arcybiskup zwrócił uwagę, że treść pierwszego przykazania w sposób pozytywny wypełnia nauczanie Chrystusa i przykazanie miłości: „Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. Pierwsi chrześcijanie, wierząc w zmartwychwstanie Chrystusa, stawali się świadkami życia przekraczającego granice ziemskiej śmierci.
Metropolita odwołał się do świadectwa św. Justyna i jego towarzyszy, którzy podczas prześladowań w czasach Marka Aureliusza, stanęli przed sądem prefekta Rzymu, Rustyka. Zachował się ich szczególny dialog, w którym Justyn dał odważne świadectwo wiary, za co w konsekwencji został ścięty mieczem: «Na to prefekt rzekł do Justyna: „Posłuchaj ty, który mówisz, że jesteś uczony, i utrzymujesz, żeś poznał prawdziwą naukę: jeżeli zostaniesz ubiczowany, a potem ścięty, to myślisz, że pójdziesz do nieba?” Justyn odrzekł: „Mam żywą nadzieję, że jeżeli mnie to spotka, to pójdę do Niego; wiem bowiem, że aż do czasu, gdy świat przeminie, nie odmawia On swojej łaski tym, którzy żyją według Jego nauki”. Prefekt Rustyk zapytał: „Tak więc przypuszczasz, że pójdziesz do nieba, aby tam odebrać odpowiednią nagrodę?”. Justyn odpowiedział: „Nie przypuszczam, lecz wiem, że tak jest, i jestem tego pewien”».
– Tak było na początku dziejów chrześcijaństwa, ale Ojciec Święty Jan Paweł II Wielki mówił, że wcale nie minęły czasy męczeństwa, a wiek XX stał się na nowo czasem męczenników. (…) Wiek XXI jest także, niestety, wiekiem męczenników. Jak wiemy z raportu Światowego Indeksu Prześladowań, od 60 lat, około 245 mln naszych sióstr i braci znajduje się w stanie poważnego zagrożenia zdrowia i życia, tylko dlatego, że żyją dla Chrystusa. Statystycznie rzecz biorąc, co 5 minut, ginie za wiarę jeden chrześcijanin, co sprawia, że rocznie jest ich 105 tysięcy – mówił arcybiskup i podkreślił, że powyższe liczby świadczą nie tylko o skali prześladowań, ale również o potędze Kościoła, który jest silny wiarą męczenników.
Metropolita odwołał się do słów Tertuliana: „ Zasiewem Kościoła jest męczeńska śmierć chrześcijan”. – Wychwalamy Boga za tych, którzy są, dzięki łasce Ducha Świętego, wierni Jemu aż do końca, bo na ich świadectwie buduje się Kościół. Stąd konieczność naszej pamięci i modlitwy za tych, którzy poddani są próbie ostatecznej. Zarówno męczennicy za czasów Machabeuszy, jak również pierwsi chrześcijanie, których głosem jest m.in. św. Justyn – do końca byli nęceni uwolnieniem za cenę wyrzeczenia się Boga. Tak jest i teraz. Ci prześladowani przez islamskich ekstremistów mogą odzyskać wolność za cenę uznania Mahometa. A jednak trwają przy Chrystusie aż do końca – zauważył.
Kończąc homilię, arcybiskup podkreślił, że XI Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym jest poświęcony pamięci i modlitwie za cierpiących w Sudanie Południowym. Mieszkający tam chrześcijanie mierzą się również z głodem, bezdomnością i powodzią, która zatruła studnie i zbiorniki wodne. – Trwają przy Bogu, będąc wyznawcami świętego, apostolskiego i katolickiego Kościoła. Czekają na naszą modlitwę solidarności (…) aby wytrwali, nie załamali się, i aby na ich wierze budował się Kościół – mówił na zakończenie metropolita.
„Noc świadków” rozpoczął flashmob na Rynku Głównym, który miał za zadanie uświadomić zebranym, że męczeństwo za wiarę jest aktualnym problemem współczesnego świata. Jak wyjaśnia Aleksandra Mętel z Papieskiego Stowarzyszenia Pomocy Kościołowi w Potrzebie, pomarańczowe stroje, w które byli ubrani mężczyźni, są znakiem solidarności z osobami prześladowanymi przez takie organizacje, jak np. Państwo Islamskie. Używają oni strojów więziennych, aby upokorzyć prześladowanych. W ten sposób Stowarzyszenie chce upamiętnić ich męczeńską śmierć. – Jest to kolejna tego typu akcja organizowana w Krakowie. Działamy w ten sposób, bo chcemy oddziaływać na różne zmysły i korzystać ze środków przekazu, jakie daje nam współczesny świat. Odwołujemy się do słuchu, do wzroku, również trochę szokujemy, bo niestety dzisiejszy świat posługuje się informacjami drastycznymi, szokującymi – wtedy dopiero jesteśmy w stanie wywołać jakąś reakcję w ludziach. Jeśli informacje pojawiają się same z siebie w mediach, to często je pomijamy. Mamy taki natłok informacji, że musimy działać w sposób kreatywny; staramy się organizować różne wydarzenia, by przyciągnąć uwagę. Ale nie tylko ludzi zaangażowanych w Kościół, nie tylko ludzi świadomych tego problemu, ale przede wszystkim tych, którzy jeszcze nie zetknęli się z taką treścią – powiedziała Aleksandra Mętel.
Po Mszy św., sprawowanej pod przewodnictwem metropolity krakowskiego, rozpoczęło się modlitewne czuwanie upamiętniające współczesnych świadków wiary i męczenników. Uczestnicy wydarzenia mogli poznać chrześcijan, którzy w XXI w. doświadczyli prześladowań z powodu wiary w Chrystusa z różnych krajów: Nigerii, Egiptu, Pakistanu, Francji, Syrii, Iraku a także Polski. Świadectwo wygłosiła Maryam Kurda, chrześcijanka z Iraku, która była bezpośrednim świadkiem ucieczki chrześcijan w 2014 r. z Równiny Niniwy w wyniku wypędzenia przez ekstremistów z tzw. Państwa Islamskiego (ISIS).