Nauczanie
Abp Marek Jędraszewski w Dortmundzie: Życie jest święte, jest najwspanialszym darem danym od Boga
- Wdzięczność za dar życia dany od Boga, dar życia w Kościele, który jest wspólnotą ludzi złącznych z Chrystusem. Nieustanny rachunek sumienia z tego jakim jestem chrześcijaninem. Wdzięczność wobec rodziców, zwłaszcza wobec matki. Wdzięczność za patrona otrzymanego na chrzcie i wybranego na bierzmowaniu. Prośba, by nie zawieść ani Chrystusa, ani świętego patrona – to cały program jak żyć głęboką wiarą, ufnością i nadzieją - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas bierzmowania w parafii św. Anny Polskiej Misji Katolickiej w Dortmundzie.
Metropolitę powitał proboszcz ks. Bartłomiej Ilków. – Serdecznie cię witamy między nami w Dortmundzie. Witamy cię jako następcę apostołów, pasterza czcigodnej metropolitalnej krakowskiej stolicy, następcę św. Stanisława i św. Jana Pawła II – powiedział. Wyraził wdzięczność w imieniu swoim i parafian za obecność arcybiskupa. Przypomniał historię parafii św. Anny oraz Polskiej Misji Katolickiej. Poprosił metropolitę o udzielenie zebranej młodzieży bierzmowania, wygłoszenie słowa Bożego i pasterskie błogosławieństwo. Powitał także wszystkich zebranych duchownych i wiernych.
W homilii arcybiskup przypomniał słowa czytania z Księgi Mądrości: „Śmierci Bóg nie uczynił i nie cieszy się z zagłady żyjących. Stworzył bowiem wszystko po to, aby było i byty tego świata niosą zdrowie (…) Do nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka – uczynił go obrazem swej własnej wieczności”. Stwierdził, że mówią one o wielkiej godności człowieka, stworzonego na Boży obraz i podobieństwo. Ludzie powinni być obrazem Bożej wieczności, to był zamysł Stwórcy. Człowiek jednak się zbuntował i zwiedziony przez węża, był nieposłuszny Bogu. Następstwem tych wydarzeń jest nieuchronność śmierci. Dopiero przyjście Jezusa sprawiło, że ludzie odzyskali na nowo godność dzieci Bożych i zyskali obietnicę, że jeśli będą żyć Chrystusową miłością, to razem z Nim będą królować. – W sakramencie chrztu zostaliśmy wszczepieni w śmierć Chrystusa, umierając dla naszych grzechów i razem z Nim powstaliśmy do nowego życia. Tym nowym życiem jako chrześcijanie żyjemy, mając nadzieję, że mimo przemijania i śmierci, my którzy swój los złączyliśmy z losem Chrystusa – dostąpimy życia wiecznego – podkreślił metropolita. Stwierdził, że Zbawiciel z miłością i przejęciem zdążał do domu Jaira, by wskrzesić jego córkę. Jezus zmartwychwstał, stając się zwycięzcą śmierci, grzechu i szatana. – Okazał się tym zwycięzcą nad szatanem także wtedy, kiedy nieustannie, a zwłaszcza w ostatnich czasach, sączy się nam z różnego rodzaju środowisk kłamstwo na temat życia. Przecież ono jest święte, jest najwspanialszym darem jakim mógł nas Bóg obdarzyć. To nie tylko problem zatroskania każdej i każdego z nas o własne życie. W piąte przykazanie Dekalogu jest wpisana także solidarność we wzajemnym zatroskaniu o życie i wspieranie, okazywanie niezbędnej pomocy, by inni mogli żyć możliwie długo i godnie – powiedział metropolita. Stwierdził, że Kościół Ewangelię życia głosi w porę i nie w porę ponad dwa tysiące lat, mocą Dycha Świętego. Kto nie głosi prawdy o ochronie życia od poczęcia aż do naturalnej śmierci, ten sprzeniewierza się Chrystusowi, który nazwał samego siebie życiem.
Przywołał słowa zapisków więziennych kard. Stefana Wyszyńskiego z Komańczy. Prymas Tysiąclecia w uwięzieniu przeżywał swe urodziny, nie mając pewności co do swoich dalszych losów. Kardynał zapisał wtedy swą modlitwę zanoszoną do Boga, w której dziękował za swe życie „Ojcze, choćby życie moje było bardzo nieudane, jest moim szczęściem. Bez łaski życia nie miałbym nadziei nieba” – pisał prymas. – Ile razy dziękujemy Bogu za to, że żyjemy? Wydaje nam się sprawą oczywistą, że jesteśmy. Ale to przecież oczywiste wcale nie jest. Płomień życia może zgasnąć nawet za minutę. To życie jest dane od samego Boga – powiedział metropolita krakowski. Kard. Stefan Wyszyński w zapiskach dziękował za łaskę chrztu, kapłaństwa, biskupstwa, życie w Kościele i za Maryję. Arcybiskup powiedział, że należy dziękować Bogu za łaskę włączenia do wspólnoty ludu Bożego i za Matkę Najświętszą, która jest matką wszystkich ludzi. Kard. Stefan Wyszyński do swej modlitwy włączył także rachunek sumienia i mówił, że Bóg wszystko zaleczy w sakramencie pokuty. Dziękował za matkę, która umarła bardzo szybko, gdy był dzieckiem. Nie miała ona szczęścia, by odczuwać dumę ze swych dzieci, dlatego prosił Boga by jak najlepszy Ojciec przygarnął ją szczególnie do siebie. – Nasza wielka wdzięczność za dar życia musi łączyć się z wdzięcznością skierowaną do rodziców. Musimy im za ten dar dziękować, modlić się za nich i być im wdzięczni – podkreślił arcybiskup. Kard. Stefan Wyszyński dziękował także za swego patrona, św. Stefana. Arcybiskup zauważył, że należy pamiętać o swoich imiennych patronach i prosić ich o wstawiennictwo. Przypomniał, że młodzi ludzie także wybrali w pełni świadomie swoich patronów bierzmowania, którzy mają być dla nich wzorem. W swoich zapiskach kard. Stefan Wyszyński prosił Boga o łaskę, by był dobrym chrześcijaninem. Arcybiskup wskazał, że kandydaci do bierzmowania muszą od dziś często modlić się o wierność swym patronom. – Wdzięczność za dar życia dany od Boga, dar życia w Kościele, który jest wspólnotą ludzi złącznych z Chrystusem. Nieustanny rachunek sumienia z tego jakim jestem chrześcijaninem. Wdzięczność wobec rodziców, zwłaszcza wobec matki. Wdzięczność za patrona otrzymanego na chrzcie i wybranego na bierzmowaniu. Prośba, by nie zawieść ani Chrystusa, ani świętego patrona – to cały program jak żyć głęboką wiarą, ufnością i nadzieją. By tak żyć, trzeba otworzyć się na dary Ducha Świętego – stwierdził arcybiskup.