Pod oknem
Abp Marek Jędraszewski w Kopalni Soli w Wieliczce: Otwórzmy serca na przyjście Bożego Dzieciątka
- Otwórzmy się na Chrystusa, na Boże Dzieciątko, które narodziło się w Betlejem w grocie i zostało złożone do żłobu. Otwórzmy się na Jego obecność i pozwólmy, aby nam błogosławił. Nam, naszej ojczyźnie, naszym domom, miastom i wioskom - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas pasterki w Kopalni Soli w Wieliczce.
Na początku Mszy św. głos zabrał proboszcz parafii św. Klemensa w Wieliczce, ks. Wojciech Olszowski, który powiedział, że jako pierwsi do Betlejem poszli ludzie prostego serca, a to, co zobaczyli na niebie napełniło ich strachem i radością. – Słowa anioła „Nie bójcie się” mają większa wymowę niż uspokojenie pasterzy, patrzących na nadzwyczajne zjawisko niebieskie. Echo tego zawołania brzmi później w skierowanych do świata słowach papieża św. Jana Pawła II: „Nie lękajcie się. Otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi” – zauważył. – Niech twoja pasterska posługa pomoże nam otwierać serca i zaufać Chrystusowej miłości. Niech Twoja modlitwa słowo, błogosławieństwo, wypełnią nasze serca pokojem i radością – powiedział.
W homilii arcybiskup stwierdził, że biblijny Dawid był pobożny i wrażliwy na sprawy samego Boga. Król zauważył, że Arka Pana mieści się w zwykłym namiocie i dlatego postanowił zbudować w Jerozolimie wspaniałą świątynię. Prorok Natan zobaczył jednak w wizji, że Bóg chce zleci to zadanie Salomonowi. Stwórca pragnął obdarzać Dawida swymi łaskami. Mówił, że uczynił go władcą nad całym ludem, zawsze z nim był, obdarzył go pokojem i obiecał mu największą sławę spośród ludzi na ziemi. Natan zapowiedział, że z rodu Dawida narodzi się Mesjasz. Potomkowie króla szczególnie pamiętali o tym proroctwie i mieli poczucie szczególnej godności.
1000 lat później Zachariasz wyśpiewał swój kantyk, wychwalający Boga. Wyjaśnił w nim na czym będzie polegało dzieło Zbawiciela, który wybawi lud od nieprzyjaciół, okaże miłosierdzie i sprawi, że wszyscy będą służyć Bogu. Trzy miesiące później anioł zwiastował pasterzom wielką radość z narodzin Jezusa. Stało się to przełomowym wydarzeniem, ponieważ dzieje ludzkości zaczęto dzielić na czas przed i po przyjściu Syna Bożego. Św. Paweł pisał, że gdy nadeszła pełnia czasów, Bóg zesłał swego Syna, zrodzonego z niewiasty, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, by mogli otrzymać przybrane synostwo. Liturgia Bożego Narodzenia wciąż powtarza prawdę, że Boży Syn stał się człowiekiem, by ludzie mogli stać się dziećmi Bożymi. Apostoł Narodów pisał: „Na dowód tego, że jesteście synami, Bóg wysłał do serc naszych Ducha Syna swego, który woła: Abba, Ojcze!”. – Mamy w sobie jako dzieci Boże szczególną świadomość i powód do dumy: możemy do Boga mówić „Ojcze”, a dokładniej „Abba” – „Tatusiu”. Między nami a Bogiem Ojcem została nawiązana szczególna nić pełna ciepła, zaufania, która sprawia, że do Boga możemy mówić tak, jak do naszych ukochanych ojców – powiedział arcybiskup. „A zatem nie jesteś już niewolnikiem, lecz synem. Jeżeli zaś synem, to i dziedzicem z woli Bożej” – konkluduje św. Paweł.
Bóg umiłował świat i zesłał na niego swego Jednorodzonego Syna, a ci którzy w Niego uwierzyli, mają pewność wiary w życie wieczne. – Odkrywamy swą człowieczą godność w Chrystusie Jezusie jako Jego bracia w człowieczeństwie – wskazał metropolita. Powiedział, że jest to myśl wyrażana wielokrotnie przez św. Jana Pawła II – tylko Chrystus jest kluczem do zrozumienia samego siebie i wie co kryje się w ludzkich sercach. – Stąd wezwanie papieża, ale także przesłanie całych tych świąt: otwórzmy się na Chrystusa, na Boże Dzieciątko, które narodziło się w Betlejem, w grocie i zostało złożone do żłobu. Otwórzmy się na Jego obecność i pozwólmy, aby nam błogosławił. Nam, naszej ojczyźnie, naszym domom, miastom i wioskom – powiedział arcybiskup i poprosił, by dzielić się tym błogosławieństwem z bliskimi. – Niech radosne kolędowanie Małemu będzie owym uczestnictwem w błogosławionym przyjściu na świat Pana naszego Jezusa Chrystusa – zakończył.