Imieniny: Aleksandra, Ludwika, Teodora

Wydarzenia: Europejski Dzień Wynalazcy

Pod oknem

Abp Marek Jędraszewski w Ludźmierzu: Bóg jest z Polakami, tak jak zawsze był, dając nam swoją Matkę i Królową jako naszą Matkę

arcybiskup marek jędraszewski fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Nie znajdujemy wsparcia w Europie, tak jak wtedy w 1920 roku. Czujemy się sami, ale wiemy, Bóg jest z Polakami, tak jak zawsze był, dając nam swoją Matkę i Królową jako naszą Matkę - Matkę polskiego narodu, do której ciągle na nowo przybywamy, błagając, by wzięła nas pod swoją obronę, by nas ratowała – mówił abp Marek Jędraszewski w Ludźmierzu w czasie odpustu Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny.

 

Na początku Mszy św. abp. Marka Jędraszewskiego powitali parafianie z Ludźmierza, dziękując mu za obecność i przewodniczenie Eucharystii.

– Uśmiecha się, bo jest wniebowzięta. Jako pierwsza z ludzi, po Chrystusie, z ciałem i duszą wzięta do nieba, dzięki czemu spełniły się Jej prorocze słowa wyśpiewane w hymnie Magnificat – mówił na początku homilii metropolita krakowski, nawiązując do kultu figury Matki Bożej Ludźmierskiej. Arcybiskup zaznaczył, że po wniebowzięciu Maryja została wyniesiona nad wszelkie stworzenia, aniołów i świętych, czego symbolem jest królewskie berło w Jej prawej ręce, a jako Bogurodzica w lewej trzyma Dzieciątko Jezus. – Uśmiecha się, bo cieszy się zawsze, ilekroć każdy człowiek z wielką ufnością zbliża się do Niej, by wzywać Jej macierzyńskiej pomocy, by uciec się pod Jej płaszcz, dający poczucie bezpieczeństwa, by doświadczyć Jej miłości, prawdziwie matczynej – mówił metropolita, zaznaczając, że Matka Boża Ludźmierska od wieków łaskawie odpowiada na błagania ludzi. 

Nawiązując do zakończonej 31 lipca 44. Góralskiej Pielgrzymki na Jasną Górę, arcybiskup zwrócił uwagę na drugi maryjny wizerunek – Ikonę Czarnej Madonny. Zauważył, że oba przedstawienia – to z Ludźmierza i to z Częstochowy – oddają obraz dziejów Polski. Są one „pełne radości i niekiedy triumfu”, co wyraża Matka Boża Ludźmierska, ale są to też dzieje „bardzo mocno przeniknięte narodowymi tragediami”, a wyrazem tego bólu są dwie rysy na policzku Matki Bożej Jasnogórskiej.

Metropolita krakowski przypomniał, że 1 kwietnia 1656 roku w katedrze lwowskiej król Jan Kazimierz ogłosił Matkę Bożą Królową Polski, po cudownym ocaleniu Jasnej Góry w czasie potopu szwedzkiego. Papież Jan Paweł II natomiast w czasie pierwszej pielgrzymki do Polski w 1979 roku mówił na Jasnej Górze: „tutaj zawsze byliśmy wolni”.

Arcybiskup przywołał też dramatyczny głos Episkopatu, który w 1920 roku, wobec śmiertelnego niebezpieczeństwa od Armii Czerwonej, napisał listy do papieża Benedykta XV i biskupów całej Europy z prośbą o modlitwę za Polskę. 27 lipca polscy biskupi dokonali aktu oddania Polski Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i Matce Najświętszej. 5 sierpnia papież Benedykt XV nakazał całej katolickiej Europie modlić się za Polskę, gdzie od 6 do 15 sierpnia trwała ogólnopolska krucjata modlitewna w intencji ojczyzny. W niedzielę, 8 sierpnia we wszystkich kościołach Warszawy odbywała się całodobowa adoracja Najświętszego Sakramentu, a przez stolicę przechodziły procesje błagalne na Plac Zamkowy, gdzie wystawiono relikwie błogosławionego Władysława z Gielniowa, patrona Warszawy i błogosławionego wówczas Andrzeja Boboli. Ludność cywilna – przypominał metropolita krakowski – modliła się, a żołnierze i ochotnicy pod duchowym przewodnictwem ks. Ignacego Skorupki szli w stronę Radzymina, by własną piersią zasłaniać pochód bolszewickiej armii w stronę stolicy.

– Zaczęła się krwawa wojna, której zwycięski efekt został nazwany powszechnie Cudem nad Wisłą, bo ludzie mieli wtedy świadomość, że zwycięstwo, które było efektem z jednej strony genialnej strategii ówczesnych dowodzących wojskiem polskim, jak i bitności, bohaterstwa i heroizmu polskiego żołnierza, było także osiągnięte dzięki nadzwyczajnej interwencji Bożej za przyczyną naszej Matki i Królowej – prawdziwy Cud nad Wisłą – mówił abp Marek Jędraszewski. – Cud nad Wisłą – wielkie zwycięstwo całego polskiego narodu, który walczył i modlił się jednocześnie – dodał metropolita. – Okazało się, że Bóg był przy Polakach. Okazało się, że Bóg był przy Polsce. I w ten sposób Europę ocalił – kontynuował.

Arcybiskup zaznaczył, że po 105 latach od tamtych wydarzeń Polska znajduje się znowu w bardzo niebezpiecznym momencie dziejów, bo za naszą wschodnią granicą trwa wojna na Ukrainie, a od Zachodu przychodzi do nas „marksistowska, ideologiczna zaraza, która chce opanować nasze umysły i serca, i chce przeorać świadomość Polaków”. W tym kontekście metropolita krakowski wskazał na ideologiczne treści przedmiotów wprowadzanych do szkół z równoczesną redukcją nauczania o historii, o polskich bohaterach, redukcją lektur szkolnych, a zwłaszcza liczby lekcji religii. – Jakby komuś zależało na tym, żeby ateistyczna ideologia wkradła się do polskich serc – mówił abp Marek Jędraszewski.

– Nie znajdujemy wsparcia w Europie, tak jak wtedy w 1920 roku. Czujemy się sami, ale wiemy, Bóg jest z Polakami, tak jak zawsze był, dając nam swoją Matkę i Królową jako naszą Matkę – Matkę polskiego narodu, do której ciągle na nowo przybywamy, błagając, by wzięła nas pod swoją obronę, by nas ratowała, by ratując nas, ratowała także Europę, która przecież w swoich korzeniach jest chrześcijańska, chociaż o tych korzeniach chce zapomnieć i od nich na własną zgubę się odwrócić – mówił metropolita krakowski, zawierzając w modlitwie do Gaździny Podhala Polskę i cały polski naród.

Na zakończenie Mszy św. kustosz ludźmierskiego sanktuarium, ks. Maciej Ścibor podziękował abp. Markowi Jędraszewskiemu za przewodniczenie uroczystościom odpustowym. Wyraził też wdzięczność, że świątynia jest jednym z 17 Kościołów Jubileuszowych Archidiecezji Krakowskiej. Zaznaczył, że najlepiej o owocach tego świętego czasu „mówią konfesjonały”. W tym kontekście podziękował wszystkim kapłanom, którzy w Ludźmierzu spowiadają przez 7 godzin każdego dnia.

Arcybiskup tradycyjnie pobłogosławił kwiaty, zioła i kłosy zbóż. W czasie wystawienia Najświętszego Sakramentu odmówił modlitwę za Ojczyznę ks. Piotra Skargi. Uroczystości zakończyły się procesją eucharystyczną z figurą Matki Bożej do sanktuarium, gdzie odśpiewano dziękczynne Te Deum. 

Źródło:
;