Imieniny: Longina, Klemensa, Ludwiki

Wydarzenia: Światowy Dzień Praw Konsumenta

Pod oknem

Abp Marek Jędraszewski w Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych: Mamy święty obowiązek o nich pamiętać

arcybiskup marek jędraszewski fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

– Mamy święty obowiązek pamiętać i nie skończyć w tym uporczywym, wiernym kołataniu do ludzkich serc, do głów Polaków, by docenili to pokolenie młodych ludzi – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie Mszy św. z katedrze na Wawelu z okazji Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych.

 

Zebranych na czele z przedstawicielami władz samorządowych, parlamentarzystami oraz dowódców i przedstawicieli jednostek wojskowych i kombatantów w murach katedry powitał jej proboszcz, ks. Paweł Baran, prosząc metropolitę krakowskiego o przewodniczenie modlitwie.

Komentując czytania mszalne, abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę, że Syrach przekazuje wykład szczególnej antropologii, która zbudowana jest na podstawowej prawdzie o tym, że Bóg stworzył człowieka. Człowiek poddany przemijaniu jest odpowiedzialny za czas ziemskiego życia powierzony mu przez Boga, gdyż jest obdarzony rozumem i wolną wolą. Przymierze, które Bóg zawarł z człowiekiem – jak wyjaśniał arcybiskup – gwarantuje, że Bóg będzie się troszczył o człowieka, a ten zobowiązuje się być wierny przykazaniom.

Metropolita krakowski zauważył, że ta antropologia została potwierdzona przez Pana Jezusa, gdy mówił, że te „zalety ducha i ciała” należy przyjąć jako wielki skarb i zrobić to jak dziecko, czyli „z wielkim zaufaniem wobec Boga, ale także z poczuciem wdzięczności i odpowiedzialności za to wszystko, co się otrzymało”.

Arcybiskup przypomniał, że Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych obchodzony jest 1 marca, bo w tym dniu w 1951 r. zostali rozstrzelani na sposób katyński, w tył głowy, w więzieniu na warszawskim Mokotowie, przywódcy IV Zarządu Głównego Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: ppłk Łukasz Ciepliński i jego najbliżsi współpracownicy: Adam Lazarowicz, Mieczysław Kawalec, Józef Rzepka, Franciszek Błażej, Józef Batory i Karol Chmiel. Metropolita zwrócił uwagę, że Żołnierze Niezłomni wiedzieli, że zostali zdradzeni, dlatego zostało im tylko trwanie przy trzech świętych słowach: „Bóg, Honor, Ojczyzna”.

Mówiąc o słowie „Bóg”, arcybiskup przywołał jeden z grypsów Łukasza Cieplińskiego: „Cieszę się, że będę zamordowany jako katolik za wiarę świętą, jako Polak – za ojczyznę i jako człowiek – za prawdę i sprawiedliwość. Wierzę bardziej niż kiedykolwiek, że Chrystus zwycięży, Polska niepodległość odzyska, a pohańbiona godność ludzka zostanie przywrócona. To całe moje przewinienie, moja wiara i szczęście”.

Słowo „honor” metropolita zobrazował innym grypsem Łukasza Cieplińskiego, napisanym do jego żony: „Bogu dziękuję za to, że mogę umierać za Jego wiarę świętą, za moją ojczyznę i za to, że dał mi taką żonę i wielkie szczęście rodzinne”. Arcybiskup przypomniał też rozkaz gen. Leopolda Okulickiego z dnia 19 stycznia 1945 r., którym zwalniał ciągle walczących żołnierzy z przysięgi i rozwiązywał Armię Krajową. Zaznaczył, że nikt wówczas nie miał złudze co do zamiarów Armii Czerwonej wobec polskiego narodu i państwa, dlatego ten rozkaz nie oznaczał zwolnienia z działalności na rzecz odzyskania w pełni suwerennej i niepodległej ojczyzny. – Każdy z żołnierzy miał według swego sumienia wybrać formę walki o Polskę, walki o zwycięstwo w słusznej sprawie, triumfu dobra nad złem, wolności nad niewolnictwem. I Żołnierze Niezłomni podjęli tę walkę – moralnie, politycznie, ale także zbrojnie, jeśli trzeba było – mówił abp Marek Jędraszewski.

Do Żołnierzy Wyklętych odniósł pieśń Legionów Piłsudskiego „My, Pierwsza Brygada” Andrzeja Hałacińskiego. – Oni, straceńcy, w jakiejś mierze ocalili honor Polaków wobec jałtańskiej zdrady i okupacji sowieckiej. Niezłomni wobec zdrajców, współpracowników UB, wobec tych, którzy dali się złamać torturami, wobec tych, którzy wpadli w poczucie beznadziei i już tym samym się poddali i ulegli nowej okupacji, wobec konformistów – mówił arcybiskup wskazując, że symbolem tej walki o honor stała się zaledwie 18-letnia dziewczyna, Danuta Siedzikówna „Inka”, która na krótko przed śmiercią w Gdańsku napisała w grypsie do sióstr Mikołajewskich: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”.

Mówiąc o „ojczyźnie”, metropolita przywołał słowa Łukasza Cieplińskiego przed sądem stalinowskim: „Staję przed zarzutem zdrady narodu polskiego. A przecież już w młodości życie moje Polsce ofiarowałem i dla niej chciałem pracować. Dla mnie sprawa polska była największą świętością”. Arcybiskup przypomniał, że Żołnierze Wyklęci bardzo długo czekali, „by ojczyzna zechciała ich wspomnieć i uczcić”. Stało się to dopiero w roku 2011, ale ciągle z niektórymi środowiskami trzeba zmagać się o wdzięczną pamięć o Niezłomnych. – Mamy święty obowiązek pamiętać i nie skończyć w tym uporczywym, wiernym kołataniu do ludzkich serc, do głów Polaków, by docenili to pokolenie młodych ludzi – mówił metropolita zaznaczając, że w czasie Eucharystii należy „łączyć naszą pamięć o szlachetnych synach i córkach naszej polskiej ziemi z ofiarą Chrystusa”.

Źródło:
;