Imieniny: Laury, Marcjana, Alberta

Wydarzenia: Dzień Walki z Pustynnieniem i Suszami

Pod oknem

Abp Marek Jędraszewski w Rogoźniku podczas nadania imienia Świętych Dzieci z Fatimy przedszkolu w Starem Bystrem: Oby rozbłysło stąd światło wiary, nadziei i miłości

arcybiskup jędraszewski z dziećmi fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Wyrażam nadzieję, że stąd także rozbłyśnie światło wiary, nadziei i miłości. Światło, które sprawi, że będziemy żyć na nowo w pełni katolickim kraju - mówił abp Marek Jędraszewski w kościele św. Andrzeja Boboli w Rogoźniku, podczas Mszy św. z nadaniem imienia Świętych Dzieci z Fatimy w Starem Bystrem.

 

Na początku Mszy św. arcybiskupa powitał proboszcz parafii św. Andrzeja Boboli w Rogoźniku, ks. Andrzej Bukalski. – Czasy obecne dla Kościoła w Polsce są coraz trudniejsze. Naciągają nowe ideologie antychrześcijańskie, które próbuje się wprowadzić do szkół z równocześnie ograniczeniem katechizacji. Niech święci Franciszek, Hiacynta i Łucja wypraszają dla naszego przedszkola oraz dla wszystkich dzieci i młodzieży naszej parafii potrzebne łaski – mówił. Następnie prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich, Maria Chodkiewicz odczytała akt nadania imienia Świętych Dzieci z Fatimy.

W homilii, nawiązując do czytania z listu św. Pawła do Koryntian, arcybiskup stwierdził, że nadszedł czas łaski. Podkreślił, że chrześcijanie są sługami Boga wśród utrapień, ale też przez głoszenie prawdy i ukazywanie mocy Bożej.

Abp Marek Jędraszewski przywołał kontekst historyczny i polityczny fatimskich objawień. W chwili ukazania się Najświętszej Maryi Panny, Łucja dos Santos oraz Franciszek i Hiacynta Marto mieli odpowiednio 10, 9 i 7. Cała trójka była niepiśmienna i zajmowała się wypasaniem owiec. – Po raz kolejny objawia się ta prawda, że Boże interwencje i to o znaczeniu bardzo wielkim dokonuje się przez małych w oczach świata ludzi. Wielkie rzeczy przez małych ludzi, po to, żeby nikt nie przypisywał sobie zasługi, że czegoś dokonał. Tu była nadzwyczajna interwencja Matki Bożej – zauważył arcybiskup.

Przypomniał, że objawienia mały miejsce w Cova da Iria (Dolina Pokoju), małym skrawku ziemi należącym do rodziców Łucji, znajdującym się 2,5 kilometra od Fatimy na drodze do Leirii, a Matka Boża ukazała się dzieciom na ostrokrzewie, który miał nieco ponad metr wysokości. Metropolita krakowski zwrócił uwagę, że 13 maja 1917 r. Matka Boża nie objawiła dzieciom swego imienia, ale prosiła żeby modliły się o pokój, nawrócenie grzeszników i by przybywały na to miejsce. Te zaś zapytały „Piękną Panią”, czy znajdą się kiedyś w niebie, na co Maryja odpowiedziała że tak i kazała im modlić się na różańcu. „Będziecie więc musieli wiele cierpieć, ale łaska Boża będzie waszą siłą!” – cytował słowa Matki Bożej abp Marek Jędraszewski.

Trzecie objawienie z 1917 r. zostało wzbogacone o szczególną modlitwę, którą Maryja kazała odmawiać dzieciom po każdej dziesiątce różańca. Arcybiskup wyjaśnił, że nabiera ona szczególnego znaczenia w odniesieniu do wizji piekła, którą ujrzały dzieci i wskazał, że w modlitwie, której Maryja nauczyła dzieci fatimskie, można odnaleźć zapowiedź tego, co stanie się treścią objawień Faustynie Kowalskiej: miłosierdzie Boże wśród niepewności losu.

Nawiązując dalej do wydarzeń z 1917 r. metropolita wskazał na gotowość do cierpienia, jaką wyraziły dzieci, gdy 13 sierpnia nie zjawiły się na spotkaniu z Matką Bożą, ponieważ zostały uwięzione przez burmistrza Ourem, który im groził. Przypomniał także „cud słońca”, który miał nastąpić podczas ostatniego objawienia. To dzięki niemu cała Portugalia uwierzyła w to, co było udziałem dzieci. Według relacji, przywołanej przez abp. Marka Jędraszewskiego, tarcza słońca zawirowała, a potem słońce krążyło wokół własnej osi z zawrotną szybkością. Ludzie byli przerażeni. Zachowując tempo rotacji, słońce oderwało się od firmamentu, przybrało czerwony kolor i zbliżało się do ziemi, jak gdyby miało spaść. Ludzie zaczęli krzyczeć z przerażenia. Niektórzy zaczęli się głośno spowiadać ze swoich grzechów, sądząc, że „to jest koniec świata”. Wielu stało, lecz wielu klęczało i płakało, modląc się.

Arcybiskup przypomniał także dalsze losy fatimskich dzieci. Franciszek Marto zmarł na hiszpankę w 1919 r., a Hiacynta na tę samą chorobę zaledwie rok później. Ich beatyfikacji dokonał św. Jan Paweł II 13 maja 2000 r., a kanonizacji papież Franciszek w 2017 r. Łucja natomiast wstąpiła do klasztoru w Coimbrze i zmarła 13 lutego 2005 r., a w 2008 r. papież Benedykt XVI rozpoczął jej proces beatyfikacyjny.

Abp Marek Jędraszewski powrócił do współczesnych czasów, w których próbuje się wprowadzać nowe ideologie i treści nauczania, których dzieci – zwłaszcza małe – nie powinny poznawać, ponieważ może to być deprawujące dla ich umysłów i dusz. – Jakby się lekceważyło słowa Pana Jezusa o gorszycielach dzieci, którym lepiej przywiązać kamień młyński do szyi i rzucić ich w morze, bo taką krzywdę się dzieciom chce wyrządzać. I wszystko w imię wolności, postępu, walki z ciemnotą – mówił. – Przypomnijmy sobie te hasła z ostatnich czasów, że to ciemnota wybrała tego prezydenta, a wiemy, ile było modlitwy, ofiary za to, żeby wybrać kogoś, kto by bronił prawdy o człowieku, kto by bronił najbardziej podstawowych zasad życia i myślenia, zgodnego z sumieniem i z prawem naturalnym, już nie mówiąc o wierze chrześcijańskiej. Ale dla wielu to jest po prostu przejaw ciemnoty – dodał i podkreślił, że otwarcie przedszkola jest wspaniałym symbolem nawiązującym do tego, co zdarzyło się przed stu laty w Fatimie. – Właśnie w tym momencie, tutaj w Rogoźniku otwierane jest przedszkole dla małych dzieci. Jakże to wspaniały symbol nawiązujący do tego, co było przed laty ponad stu laty w Fatimie. Poprzez małe dzieci znak dawany światu: nawróćcie się. Uwierzcie w Boga. Zdawajcie sobie sprawę, że są także przed każdą i każdym z nas rzeczy ostateczne. I kochajcie się. A swoją postawę, swój humanizm kształtujcie przez modlitwę różańcową – mówił i wyraził radość z otwarcia przedszkola, któremu patronować będą właśnie Hiacynta, Franciszek i Łucja. – Wyrażam nadzieję, że stąd także rozbłyśnie światło wiary, nadziei i miłości. Światło, które sprawi, że będziemy żyć na nowo w pełni katolickim kraju – dodał.

Dalsza część uroczystości miała miejsce na sali gimnastycznej Publicznej Szkoły Numer 1 Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich im. św. Andrzeja Boboli w Starem Bystrem, gdzie świętowanie rozpoczęto od modlitwy Anioł Pański. – Wspólnie z rodzicami i nauczycielami zdecydowaliśmy, że patronami przedszkola zostaną Święte Dzieci z Fatimy. W codziennej modlitwie będziemy się do nich zwracać z tymi naszymi radościami i troskami, a Święte Fatimskie Dzieci będą orędować za wspólnotą przedszkola u Boga. Nasz sztandar to znak rozpoznawczy, towarzyszący społeczności w czasie najważniejszych uroczystości szkolnych, lokalnych i państwowych – powiedziała dyrektor placówki, Anna Słodyczka i powitała zebranych. Następnie uczniowie szkoły i przedszkola wystawili przedstawienie „Anioł pokoju”.

Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Szkół Katolickich, Maria Chodkiewicz wyraziła radość z powodu uroczystości nadania patronów przedszkolu. Podkreśliła, że należy dołożyć wszelkich starań, by dzieci nadal kroczyły w życiu z miłością w sercu, szczerością i prostotą. – Księże Arcybiskupie, Tobie, na Twoje ręce dziękujemy Kościołowi krakowskiemu, że szkoły i przedszkola zostały przyjęte do grupy szkół katolickich, że szkoły i placówki otrzymały dekrety – powiedziała. Podczas wydarzenia zostali nagrodzeni także nauczyciele, którzy w sposób szczególny przyczynili się do rozwoju placówki.

Na zakończenie abp Marek Jędraszewski podziękował za przedstawienie, które jak podkreślił było „ważne” i „głębokie”. Wyraził wdzięczność zarówno nauczycielom, jak i małym aktorom. – Jeżeli mogę Wam czegoś życzyć, to byście żyły tak wspaniale jak Hiacynta, Franciszek, Łucja i byście kiedyś mogły pojechać do Fatimy i zobaczyć te wszystkie miejsca – zwrócił się do dzieci.

Źródło:
;