Polska
Abp Marek Jędraszewski w Skępem: Uczyć się miłości od Maryi
– Gromadzimy się w Jej święto rozważając Jej macierzyństwo i ucząc się od Niej miłości, dzięki której Pan Jezus mógł mówić „Jestem od Ciebie zależny, ale ufam Tobie” – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie odpustowej Mszy św. w sanktuarium Matki Bożej Brzemiennej Królowej Mazowsza i Kujaw w Skępem.
Na początku homilii abp Marek Jędraszewski zaznaczył, że od początku Kościół widział w Maryi „Boży dar”. To z tego przekonania wyrosło m.in. dzisiejsze święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny.
Matka Boża – jako Boży dar – nawiedzała też mieszkańców Skępego i okolic. Ku jej czci wybudowali kaplicę, w której umieszczono gotycką figurkę przywiezioną z Poznania przez Katarzynę Kościelecką. Było to wotum dziękczynne za uzdrowienie nóg. – Przemawiała swoim przesłaniem i swoją wymową do ludzi, którzy wpatrywali się w Jej oblicze – mówił metropolita krakowski podkreślając godność matki i niezwykłe powołanie, jakim kobieta zostaje obdarzona w momencie poczęcia nowego życia. – Ono w niej jest. Cudownie, jeśli jej łono przyjmuje kształt serca, to znaczy, kiedy to dziecko może już czuć, że od samego początku jest upragnione i kochane – mówił arcybiskup odwołując się do popularnych w ostatnich miesiącach plakatów pro-life i zwrócił uwagę na dwa napisy „Jestem zależny” i „Ufam tobie”. – Mogą to być słowa Pana Jezusa w odniesieniu do swojej Przenajświętszej Matki, kiedy przez dziewięć miesięcy znajdował się w jej łonie. Był całkowicie od Niej zależny – mówił i dodawał, że mimo całej zależności od Maryi Jezus mógł czuć się pełen bezpieczeństwa. – Każda kobieta, która jest świadoma tego, że Bóg jest nad nią, Stwórca wszelkiego życia, będzie dla swojego dziecka największym gwarantem bezpieczeństwa i będzie z największą miłością i zatroskaniem otaczała to, co jest i co rozwija się pod jej sercem – podkreślał arcybiskup wskazując, że rodzice też powinni mieć świadomość zależności swojego istnienia od Boga.
W dalszej części homilii abp Marek Jędraszewski przywołał powiązania z Matką Bożą kard. Stefana Wyszyńskiego. Przełomowy okazał się 8 grudnia 1953 roku, kiedy prymas zawierzył się Maryi. – Całkowicie zawierza się Matce Najświętszej. Ogłasza się Jej niewolnikiem w duchu języka św. Ludwika Grignion de Montfort, a przez to Pana Jezusa. Staje się w pełni Ich żołnierzem – mówił arcybiskup. – Był zależny od Maryi. Z własnej woli, z własnego oddania, z własnego Jej zawierzenia siebie i pełnionego przez niego urzędu. A jednocześnie mógł powiedzieć „Jezu, ufam Tobie” – dodawał odwołując się ponownie do słów z plakatu, a także usłyszanych przez św. Siostrę Faustynę w Płocku.
– Jeżeli oddajemy się Matce Najświętszej, to mamy wszelkie podstawy i prawa do tego, żeby mówić do Jej Bożego Syna: „Jezu, ufam Tobie” – podkreślał abp Marek Jędraszewski wskazując, że cały program Wielkiej Nowenny przygotowany przez Prymasa Tysiąclecia miał służyć jednemu: doprowadzić Polaków do tego, by zawierzyli się Matce Najświętszej, by uznali Ją naprawdę jako Panią i Królową swych serc i sumień, żeby mocą tego uznania mogli powtarzać „Jezu, ufam Tobie”, na przekór naszym słabościom, naszej grzeszności i na przekór trudnym czasom, w których przychodzi nam żyć. Program duchowej odnowy był powrotem do źródeł chrześcijaństwa, do chrztu Mieszka.
Kończąc homilię abp Marek Jędraszewski zwrócił uwagę na powrót „neopogańskiego świata”, który chce żyć tak, jakby Boga nie było. A w takim świecie żadne poczęte dziecko nie ma podstaw, by czuć się bezpiecznie. – Jeśli Boga nie ma, to usprawiedliwione są te ideologia, które uwłaczają godności kobiety i mężczyzny stworzonych na Boży obraz i podobieństwo – mówił arcybiskup podkreślając, że z Bożego stworzenia na swój obraz i podobieństwo wynika fakt, że tylko człowiek może kochać miłością wierną, ofiarną, odpowiedzialną i gotową do poświęceń.
– Gromadzimy się w Jej święto rozważając Jej macierzyństwo i ucząc się od Niej miłości, dzięki której Pan Jezus mógł mówić „Jestem od Ciebie zależny, ale ufam Tobie”. (…) Prosimy, by Ona taką miłość dla naszych serc nieustannie u Swojego Syna wyjednywała. I prosimy też Ją, by w tej miłości, wierności i zaufaniu umacniała nie tylko każdego z nas z osobna, ale w tym zaufaniu do końca , miłości i odpowiedzialności umacniała cały naród polski i polskie państwo, które w ostatnim czasie poddawane jest brutalnym naciskom, by żyć jakby Pana Boga nie było i by za pieniądze sprzedać własną wolność – zakończył metropolita krakowski.