Pod oknem
Abp Marek Jędraszewski w Święto Niepodległości: Myślcie o Polsce właściwie i szukajcie jej w prostocie serca!
- Jest możliwe właściwe myślenie o Polsce, jeśli się ma prawość umysłu i serca, tę prawość, która wynika z wiary w Boga. Polska pozwala się znaleźć tym, którzy są prawego i prostego serca - mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. za ojczyznę, odprawionej w Narodowe Święto Niepodległości w katedrze na Wawelu.
Abp Marek Jędraszewski przewodniczył uroczystej Eucharystii, którą poprzedziło bicie dzwonu Zygmunt. Na początku Mszy św. podkreślił, że wierni zgromadzili się przy Chrystusowym ołtarzu, aby podziękować za wolność i niepodległość Polski oraz prosić o błogosławieństwo i opiekę nad ojczyzną.
W homilii metropolita nawiązał do słów z Księgi Mądrości: „Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca! Daje się bowiem znaleźć tym, co Go nie wystawiają na próbę, objawia się takim, którym nie brak wiary w Niego”. Stwierdził, że wiara wymaga prawości umysłu i serca i jest kluczowa by poznać Boga. Dlatego apostołowie prosili: „[Panie], przymnóż nam wiary!”.
Metropolita przypomniał, że w 966 roku wraz z przyjęciem chrztu rozpoczęły się dzieje państwa i narodu polskiego, ściśle powiązane z chrześcijaństwem. Wskazał, że słowa z Księgi Mądrości można odczytać jako wezwanie: „Myślcie o Polsce właściwie i szukajcie jej w prostocie serca!”. – Jest możliwe właściwe myślenie o Polsce, jeśli się ma prawość umysłu i serca, tę prawość, która wynika z wiary w Boga. Polska pozwala się znaleźć tym, którzy są prawego i prostego serca. Co więcej: Polska pozwala się odnaleźć w chwilach, kiedy przeżywa najbardziej trudne i dramatyczne chwile – powiedział arcybiskup.
Zauważył, że Bóg jest obecny w dziejach narodu polskiego w chwilach chwały, co wyraził król Jan III Sobieski, który pisał do papieża po odsieczy wiedeńskiej: „przyszliśmy, zobaczyliśmy, Bóg zwyciężył”. W chwilach trudnych dla narodu Polacy zwracali się do Boga, prosząc o niepodległość. Metropolita przywołał fragment modlitwy z dramatu Stanisława Wyspiańskiego „Wyzwolenie”. Wskazał na przejmujące słowa w niej zawarte: „Bym ja był z Twoich wiernych, a niewolnikiem nie był” i zauważył, że wiara w Boga jest gwarancją zachowania wolności. – Stąd konieczność błagania Boga o wiarę, by móc być wolnym w wolnej Polsce. Tyle pokoleń Polaków (…) powtarzało za apostołami w czasach niewoli: „Panie, przymnóż nam wiary”, a wraz z tym błaganiem łączyło się drugie: „Panie, przymnóż nam wiary w Polskę! Daj nam poczucie siły i Polskę daj nam żywą!” – powiedział.
Zauważył, że w tych trudnych czasach byli Polacy, którzy dali się zniewolić. Wskazał wśród nich Targowiczan, polskich generałów, którzy odmówili przyłączenia się do Powstania Listopadowego, margrabię Aleksandra Wielopolskiego i krakowskich stańczyków. Przypomniał historię strajku dzieci z Wrześni, które chciały modlić się i odbywać lekcje religii w języku polskim. Powstał wtedy anonimowy wiersz: „My z Tobą Boże rozmawiać chcemy / lecz «Vater unser» nie rozumiemy, / i nikt nie zmusi nas Ciebie tak zwać, / boś Ty nie Vater, lecz Ojciec nasz”. Swój głos do wiersza dzieci dołączyła Maria Konopnicka w swoim utworze: „O Wrześni”.
Władysław Bełza w „Katechizmie polskiego dziecka” pisał: „Kto Ty jesteś? – Polak mały/ „(…) A w co wierzysz? – W Polskę wierzę.(…)/ Coś jej winien? – Oddać życie”. Tę gotowość do poniesienia ofiary za ojczyznę wyrazili również legioniści Józefa Piłsudskiego w pieśni „Legiony to żołnierska nuta”: „Na stos rzuciliśmy nasz życia los, Na stos, na stos!”. Swe życie oddali młodzi Polacy na zachodnich Kresach Polski. Z okazji pierwszej rocznicy wybuchu powstania wielkopolskiego napisano pieśń „Marsylianka wielkopolska”. Metropolita przywołał ostatnie strofy tego utworu, mówiące o gotowości do bohaterskiej walki, dzięki której Wielkopolska zmartwychwstanie.
Stwierdził, że w Święto Niepodległości należy wyrazić swą głęboką wdzięczność Bogu za znanych i nieznanych wielkich rodaków, którzy wierząc w Chrystusa nigdy nie utracili wiary w Polskę. – Stąd nasze dzisiejsze dziękczynienie za ich wiarę w Boga, w Polskę, za ich patriotyzm, poświęcenie, przelaną za ojczyznę krew, za to, że ich wiara pozwala nam dzisiaj radośnie śpiewać: „Ojczyznę wolną pobłogosław Panie!” – zakończył.
Na uroczystej Mszy św. z okazji Święta Niepodległości obecni byli biskupi, duchowni, przedstawiciele władz rządowych i samorządowych oraz służb mundurowych, pielgrzymi z Węgier, harcerze i poczty sztandarowe.
Ksiądz Arcybiskup sprawował Eucharystię w XVI-wiecznym ornacie pochodzącym z fundacji królowej Anny Jagiellonki. Na plecach szaty usytuowano medalion z wizerunkiem Orła Białego. Z kolei na XIX-wiecznym kielichu mszalnym używanym podczas liturgii umieszczono figurkę orła zrywającego się do lotu, z koroną na głowie.
Po Mszy św. wykład o historii obchodów Święta Niepodległości w katedrze wawelskiej wygłosił ks. prof. Jacek Urban. Punktualnie o godz. 12.00 uroczyście odśpiewano Hymn Narodowy.