Imieniny: Delfiny, Sylwestra, Konrada

Wydarzenia: Dzień Bez Zakupów

Pod oknem

Abp Marek Jędraszewski w Swoszowicach o życiu ludzkim, które ma być pieśnią wysławiającą Boga

arcybiskup marek jędraszewski fot. Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

– Każdy z nas jest powołany, by jego życie było jak pieśń, wysławiająca Boga na najczystszych wartościach – mówił metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. z poświęceniem organów w parafii pw. Opatrzności Bożej w Krakowie-Swoszowicach.

 

Na początku Mszy św. głos zabrał proboszcz ks. Józef Palenica, który powitał arcybiskupa we wspólnocie parafialnej. Podziękował wszystkim za ofiarność, poprzez którą w świątyni pojawiły się nowe organy i poprosił metropolię o pobłogosławienie instrumentu. 

W homilii arcybiskup powiedział, że czytania mówią o bliskości Stwórcy z Bożym ludem. W Księdze Zachariasza pojawia się zapowiedź słów, których spełnienie opisał św. Paweł w Liście do Galatów: „Gdy jednak nadeszła pełnia czasu, zesłał Bóg Syna swego, zrodzonego z niewiasty, zrodzonego pod Prawem, aby wykupił tych, którzy podlegali Prawu, abyśmy mogli otrzymać przybrane synostwo”. Jezus przyrównał słuchających Jego słów do matki i braci: „Wyciągnąwszy rękę ku swoim uczniom, rzekł: «Oto moja matka i moi bracia. Bo kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”. – Mamy prawo czuć się rodziną Jezusa i powody ku temu, by być przekonanymi, że jesteśmy bliscy Jego sercu – powiedział arcybiskup.

Przyznał, że najbliżej Jezusa była Matka Najświętsza, którą Kościół czci w tajemnicy Jej ofiarowania w świątyni. Według apokryfów, Anna i Joachim bardzo długo czekali na potomstwo, gdy Bóg obdarzył ich córeczką. Rodzice ofiarowali Ją w świątyni i oddali na służbę Bogu. W weneckiej galerii znajduje się dzieło Tycjana, stworzone w XVI w. Na płótnie namalowano wysokie schody, po których w stronę arcykapłanów zmierza mała Maryja. Śmiało idzie na spotkanie Boga, by Mu służyć. U stóp schodów znajdują się Jej rodzice i mieszkańcy Jerozolimy. Sukienka Maryi koresponduje z błękitem nieba, a biel szat św. Anny ze świetlistym obłokiem. W ten sposób podkreślony został udział Matki Bożej i św. Anny w Bożym planie zbawienia.

Metropolita powiedział, że „życie człowieka jest jak pieśń”. Ma ono swój początek i koniec, a to czy będzie ładna i czy będzie rozbrzmiewać w sercach, zależy od tego, czy będzie grana na czystych wartościach. – O Maryi, jak o żadnej istocie ziemskiej możemy powiedzieć, że Jej życie było jak przecudna pieśń na cześć Najwyższego Boga – stwierdził arcybiskup. Jej pieśń wierności i chwały rozbrzmiewała w kolejnych decydujących momentach życia. Maryja zawsze potrafiła odpowiedzieć Bogu „tak”, także w czasie śmierci ukochanego Syna na krzyżu, gdy swoimi łzami wyrażała ból i niezgodę na zło. Przyjmując testament Syna, została Matką Kościoła, co potwierdziło się w czasie zesłania Ducha Świętego. – Całe Jej życie było hymnem na cześć Boga, wygranym na najbardziej czystych i szlachetnych wartościach, bez jakiegokolwiek zafałszowania, nieprawdy, braku miłości – podkreślił arcybiskup. Zauważył, że Matka Boża wobec Elżbiety wyśpiewała Magnificat, który stał się częścią wieczornej modlitwy Kościoła i przypomniał zebranym słowa tego hymnu uwielbienia. 

Wskazał, że w dniu wspomnienia Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, wszyscy wielbią Boga dzięki nowym organom, które pomagają uwznioślać dusze. Organy są nazywane królewskim instrumentem, ponieważ łączą w sobie orkiestrę symfoniczną. – To obraz wiernego ludu Bożego. Każdy z nas jest kimś innym, ale każdy z nas jest powołany, by jego życie było jak pieśń, wysławiająca Boga na najczystszych wartościach – zauważył. Powiedział, że lud Boży jednoczy się w trosce o piękno życia, tworząc głos Kościoła, wyśpiewując chwałę Najwyższemu. Dodał, że organy są znakiem niezwykłej jedności i pragnienia, by każdy głosił hymn na cześć Boga.

Źródło:
;