Imieniny: Mikołaja, Jaremy, Emiliana

Wydarzenia: Dzień Anioła

Pod oknem

Abp Ryś: Jesteśmy dłużnikami Kościoła krakowskiego

 fot. Łukasz Kaczyński Abp Ryś podczas oficjalnego pożegnania.

We wtorek 24 października w bazylice Mariackiej w Krakowie odbyła się uroczysta Msza św. pożegnalna abp. Grzegorza Rysia. Na Eucharystię przyszły rzesze wiernych, którzy w ten sposób chcieli wyrazić swoją wdzięczność za jego posługę biskupa pomocniczego archidiecezji krakowskiej.

Przybywający do świątyni w centrum miasta podkreślali, że przywiodła ich tu wielka potrzeba serca – byli to zarówno kapłani, osoby konsekrowane, jak i świeccy. „Abp Grzegorz to człowiek wielkiego miłosierdzia. Ma bardzo otwarte serce, zwłaszcza wobec ludzi niepełnosprawnych i chorych. Sanktuarium Bożego Miłosierdzia zawsze było więc mu bliskie. Cieszymy się, że ta iskra Bożego miłosierdzia wraz z nim rozejdzie się dalej poza Kraków” – powiedział ks. Franciszek Ślusarczyk, kustosz łagiewnickiego sanktuarium.

Z kolei Janusz Poniewierski, publicysta katolicki wyznał, że odczuwa w sercu wielką radość eklezjalną. „Cieszę się, że człowiek tego formatu został wybrany metropolitą. To wielkie wzmocnienie wspólnoty katolików w Polsce. Arcybiskup to człowiek głębokiej wiary i ogromnej wewnętrznej wolności, ale zarazem też posłuszeństwa Bożej woli. Myślę, że jest w pełni otwarty na zadanie, które Pan przed nim Bóg postawił” – stwierdził.

Podczas Eucharystii homilię wygłosił abp Ryś, który odniósł się do słów Chrystusa wypowiedzianych do jego uczniów: „Niech będą przepasane biodra wasze”. Zwrócił uwagę, że w tych słowach nie chodzi o konkretny moment liturgii w postaci paschy, ale o moment paschalny w życiu człowieka, w którym następuje wyprowadzenie go z niewoli do wolności.

Wskazał, że w tym właśnie tkwi istota ewangelizacji. "Liturgia jest niesłychanie ważna w życiu, ale ona musi być momentem, w którym człowiek spełnia swoją wewnętrzną, najbardziej osobistą potrzebę. Kiedy wyraża siebie, swoje życie, swoje działanie, myślenie i swoje decyzje" - głosił.  

Jak uznał pascha w rozumieniu Jezusa polega na czuwaniu i zaproszeniu Go do każdej części swojego życia, bo tylko to daje pewność przemiany wewnętrznej. „On jest tym, który dokonuje w tobie przemiany - z niewolnika czyni cię królem. Odkrywamy naraz swoją królewską godność w tej relacji z Jezusem i z tego sposobu, w jaki On nas traktuje" – wyjaśnił.

 Arcybiskup ocenił, że prawda o spotkaniu z Bogiem, w którym zawsze dostaje się od Niego więcej, niż człowiek może Mu dać, jest również opisem Kościoła. Przypomniał przy tym, że w Bazylice Mariackiej otrzymał chrzest.

„Od jakiegoś czasu noszę w sobie takie słowo z jednego z dokumentów Soboru Watykańskiego II, które mówi, że kapłan jest zawsze dłużnikiem Kościoła. Ta Eucharystia jest przede wszystkim moim dziękczynieniem za ten Kościół, za ten konkretny Kościół w Krakowie, którego jestem i zawsze będę dłużnikiem. Ten Kościół-Matka, który mnie wtedy przyjął za swoje dziecko, do tej pory nosi mnie na swoich rękach. Nosi swoją wiarą - przepiękną wiarą krakowskiego Kościoła, mądrą i zakorzenioną. Jest Kościołem, który mi tysiące razy usłużył” – mówił.

Opowiedział również, jak w poniedziałek od kard. Stanisława Dziwisza otrzymał pierścień, który kiedyś należał do kard. Franciszka Macharskiego. „Kard. Franciszek pewnie włożył ten pierścień raz na palec i podarował go Janowi Pawłowi II. I ja go dostałem wczoraj. I to jest właśnie ta radość - ja wiem, kto stoi za tym pierścieniem. Tu, w tym Kościele, który daje człowiekowi poczucie zakorzenienia, jest tak ze wszystkim” – wskazał.

"To też jest Kościół naprawdę mądry refleksją ambitną, odważną i otwartą. To jest Kościół, który jest wielki pasterzami przez tysiąc lat i wielki charyzmatykami przez tysiąc lat. Wielkimi ludźmi, zwłaszcza charyzmatu miłosierdzia" - kontynuował.

Jak wyznał hierarcha służba Kościołowi, który jest żyjącym Chrystusem, daje człowiekowi poczucie godności i coraz większą mądrość. Dodał też, że w postawie służby Kościołowi człowiek odnajduje wolność, która otwiera go na miłość.

Stwierdził, że wszyscy diecezjanie są dłużnikami Kościoła krakowskiego. "Będziemy dłużnikami, nigdy się nie wypłacimy temu Kościołowi. Cokolwiek byście nie robili, w jakikolwiek sposób, byście nie posługiwali temu Kościołowi. A on nas wszystkich przyjmuje takimi, jakimi jesteśmy, ze wszystkimi swoimi ograniczeniami, całą naszą głupotą, grzechem i małością. Przyjmuje nas, kocha nas, potwierdza i potrzebuje nas " - uwrażliwiał.

Podsumowując zaapelował, by zebrani podejmowali służbę Jezusowi i konkretnemu lokalnemu Kościołowi. "Bo to jest moment paschalny w naszym życiu. To jest moment, w którym przestajesz być niewolnikiem, a stajesz się człowiekiem wolnym" - zakończył abp Ryś.

Pod koniec Mszy św. nastąpił moment podziękowań. W imieniu archidiecezji krakowskiej wypowiedział je abp. Marek Jędraszewski, który zwrócił uwagę, że nowa posługa abp. Rysia jest jego kolejną odpowiedzią na wołanie Chrystusa.

"Iść tam, gdzie daje kolejne pastwisko, do którego trzeba sprowadzać owce, które trzeba karmić Bożym słowem, modlitwą, Eucharystią, a przed wszystkim miłością pasterską. I tego tobie życzymy z całego serca, modląc się i obiecując modlitwę za ciebie, abyś był wierny Najwyższemu Pasterzowi do końca" - powiedział abp Jędraszewski. Głos zabrali także m.in. rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II, ks. prof. Wojciech Zyzak oraz Bogusław Kośmider, który w imieniu mieszkańców Krakowa przekazał abp. Rysiowi miniaturową replikę Dzwonu Zygmunta.

Abp Grzegorz Ryś od 2011 r. pełnił posługę biskupa pomocniczego archidiecezji krakowskiej. 14 września br. papież Franciszek mianował go metropolitą łódzkim. Jego ingres do katedry w Łodzi odbędzie się 4 listopada.

Oceń treść:
Źródło:
;